Rosja: Zdymisjonowany generał Siergiej Surowikin odnalazł się w Afryce. Co tam robi?

Generał Siergiej Surowikin, usunięty ze stanowiska po puczu Jewgienija Prigożyna, nagle znalazł się w Algierii, w środku międzynarodowych intryg.

Publikacja: 18.09.2023 15:22

Gen. Siergiej Surowikin

Gen. Siergiej Surowikin

Foto: Mil.ru, CC BY 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/4.0>, via Wikimedia Commons

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 572

- Oficjalnie to nie była wizyta wojskowych, ale spotkanie międzyrządowe. W trakcie którego proponują systemy broni – powiedział informator gazety "Izwiestia". Do Algieru przybyła jednak delegacja rosyjskiego Ministerstwa Obrony.

Jak zapewnia informator gazety Surowikin nie był oficjalnym członkiem reprezentacji resortu, lecz „gościem honorowym” i „znawcą systemów uzbrojenia” proponowanych algierskiej stronie.

Po puczu Jewgienija Prigożyna gen. Siergiej Surowikin trafił do więzienia?

W trakcie puczu Prigożyna generał – w owym czasie zastępca dowódcy armii inwazyjnej i jednocześnie dowódca całego, rosyjskiego lotnictwa – wzywał najemników do zaprzestania rebelii. Mimo to po jej zakończeniu zniknął. Według powszechnie panującej opinii należał do grupy wyższych rangą wojskowych, którzy popierali Grupę Wagnera i chcieli zmian w sposobie prowadzenia wojny z Ukrainą.

Czytaj więcej

Odnalazł się "zaginiony" rosyjski generał Siergiej Surowikin

Początkowo pojawiły się informacje, że Surowikin został osadzony w moskiewskim więzieniu Lefortowo i jest tam przesłuchiwany. Później kilku deputowanych rosyjskiego parlamentu twierdziło, że „znajduje się na urlopie”. Pod koniec sierpnia został zdymisjonowany ze stanowiska dowódcy lotnictwa, a 6 września jego biografia zniknęła z internetowej strony rosyjskiego ministerstwa obrony.

Rosja oferuje broń Algierii

Teraz nagle odnalazł się w składzie rosyjskiej delegacji  w Algierii, która proponowała gospodarzom zakup jakiegoś rosyjskiego systemu uzbrojenia. Nie wiadomo, co oferowano, sama rosyjska armia walcząca z Ukrainą ma kłopoty z otrzymywanie broni i amunicji. Ukraińscy żołnierze informują z frontu, że intensywność ostrzałów rosyjskiej artylerii znacznie się zmniejszyła, prawdopodobnie z powodu braku amunicji. Nie jest więc jasne, jak Moskwa zamierzałaby się wywiązywać z podpisanego kontraktu z Algierią na dostawy uzbrojenia, gdyby kontrakt taki został zawarty.

Czytaj więcej

Pucz w Gabonie. Francja żegna swoje imperium kolonialne

Algieria jest jednak uzależniona od rosyjskiej broni, tradycyjnie jest największym jej importerem w Afryce i mimo silnych związków z Francją, ok. 70-80 proc. uzbrojenia używanego przez jej armię pochodzi z Rosji (a wcześniej pochodziło z ZSRR).

To z kolei wpływa na politykę zagraniczną Algierii. We wszystkich głosowaniach w ONZ potępiających rosyjska inwazję na Ukrainę Algier wstrzymywał się od głosu.

Sojusz afrykańskich dyktatorów z Rosją w tle

Ostatnio Algieria zaprotestowała również przeciw planom organizacji ECOWAS dotyczącym wojskowej interwencji w Nigrze (sąsiadującym z Algierią od południa), w którym wojskowi dokonali puczu i odsunęli prezydenta od władzy. Sprzeciw Algieru zastopował przygotowania do militarnej akcji pod wodzą Nigerii.

Dokładnie w czasie, gdy w Algierii przebywał „honorowy gość” generał Surowikin, trzy kraje Sahelu – właśnie Niger wraz z Burkina Faso i Mali – podpisały sojusz wojskowy, obiecując bronić się nawzajem. Sojusz został podpisany po spotkaniu przywódców trzech państw z rosyjskim wiceministrem obrony Junus-bekiem Jewkurowem w Mali (z którym też graniczy Algieria).

Czytaj więcej

Wielkie rozszerzenie BRICS. Nie wszyscy go chcą

W ten sposób Kreml zaczął otwarcie interweniować w sprawy regionu Zachodniej Afryki, już nie poprzez najemników Wagnera, ale własne Ministerstwo Obrony.

Jak się zdaje Jewkurow stał na czele innej delegacji resortu, niż ta w której był Surowkin. Ale można się też domyślać, że granice między nimi były płynne, tym bardziej że wiceminister bardzo dobrze zna generała.

Wszystkie trzy państwa, które dzięki Rosjanom podpisały sojusz wojskowy, łączy to, że rządzą w nich wojskowe junty, które obaliły legalne władze. Wszyscy dyktatorzy są antyfrancuscy. Ale znajdują się pod naciskiem swoich sąsiadów i regionalnych organizacji (głównie ECOWAS), domagających się przywrócenia demokracji.

Najemnicy lubią generała Siergieja Surowikina

Ponadto, jak się zdaje, już we wszystkich trzech afrykańskich państwach, które zawarły sojusz (nie tylko w Mali i Burkina Faso, ale i w Nigrze) znajdują się rosyjscy najemnicy. Lądowali tam ponad rok temu, zwerbowani jeszcze przez Grupę Wagnera Jewgienija Prigożyna i dyskretnie zachęcani przez Kreml. Teraz ich status jest niejasny.  „Możliwe, że Surowikinowi, który cieszy się dużym autorytetem wśród wagnerowców, szykują jakąś rolę do odegrania” – zauważył jeden z rosyjskich komentatorów.

Kreml prawdopodobnie próbuje zapanować nad sfrustrowanymi najemnikami, i dzięki nim stworzyć swój antyzachodni przyczółek w zachodniej Afryce. Do tego może być właśnie potrzebny odsunięty do tej pory na boczny tor „Generał Armageddon” (Surowikina nazwano tak po jego kampanii w Syrii, polegającej na równaniu tamtejszych miast z ziemią).

Na razie, już po puczu Prigożyna, Moskwa obiecała wojskowym dyktatorom że ich nie porzuci. W sierpniu Jewkurow rozmawiał w Burkina Faso o „współpracy wojskowo-technicznej”, a we wrześniu prezydent Putin o tym samym dyskutował z przywódcą Mali. Z punktu widzenia Kremla najważniejszy jest jednak Niger, który dostarcza ok. 15 proc. uranu potrzebnego francuskim elektrowniom atomowym.

- Oficjalnie to nie była wizyta wojskowych, ale spotkanie międzyrządowe. W trakcie którego proponują systemy broni – powiedział informator gazety "Izwiestia". Do Algieru przybyła jednak delegacja rosyjskiego Ministerstwa Obrony.

Jak zapewnia informator gazety Surowikin nie był oficjalnym członkiem reprezentacji resortu, lecz „gościem honorowym” i „znawcą systemów uzbrojenia” proponowanych algierskiej stronie.

Pozostało 94% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala