Wybory prezydenckie w USA. Trzecia partia, trzeci kandydat

Demokratyczny senator Joe Manchin mówi, że bierze pod uwagę przejście do partii niezależnej. Są też pogłoski, że z jej ramienia może się ubiegać o fotel prezydencki.

Aktualizacja: 17.08.2023 06:22 Publikacja: 17.08.2023 03:00

Senator Joe Manchin w amerykańskim Kongresie

Senator Joe Manchin w amerykańskim Kongresie

Foto: AFP

– Myślę o tym już od jakiegoś czasu – powiedział Manchin, senator z Wirginii Zachodniej, w wywiadzie dla lokalnej stacji radiowej Metro News. – Marka D (demokraci) i marka R (republikanie) straciły na atrakcyjności. Nie mówię tu o nas, z Wirginii Zachodniej, ale o tych z Waszyngtonu. Ja milion razy mówiłem, że nie jestem demokratą z Waszyngtonu – powiedział Manchin zaliczany do polityków centrum.

Reprezentujący dość konserwatywny elektorat Wirginii Zachodniej, która nie głosowała na demokratę w wyborach prezydenckich od czasów Billa Clintona.

Plan B na wybory prezydenckie

Historycznie kandydaci partii innej niż Demokratyczna czy Republikańska nie mają szans w amerykańskich wyborach. W niektórych stanach trudno im nawet formalnie zaistnieć w prawyborach. Słynni niezależni kandydaci, tacy jak Theodore Roosevelt czy Ross Perot, mimo wielkich wysiłków i małych zwycięstw po drodze nie uzyskali mandatu prezydenckiego.

Czytaj więcej

Trump oskarżony z tego samego paragrafu co mafiosi

Manchin nierzadko ma poglądy różniące go od głównego nurtu swej partii, często utrudniając demokratom w Senacie zatwierdzanie kluczowych ustaw.

Ale nie szczędzi krytyki pod adresem obu partii. Jego zdaniem obie posunęły się za daleko. – Polityka stała się absolutnie toksyczna. Biden i wszyscy inni politycy powinni znaleźć wyważone podejście do tego, jak rządzimy. Nie powinniśmy się kłaniać skrajnej lewicy ani prawicy – powiedział Manchin w wywiadzie.

Jeżeli rzeczywiście zdobyłby się na to, żeby wystąpić z Partii Demokratycznej, byłby drugim senatorem w niedługim czasie, który to zrobił. Pod koniec ubiegłego roku senator Kyrsten Sinema z Arizony, która w 2018 r. weszła do Senatu jako demokratka, opuściła szeregi swojej partii.

W wywiadach Manchin podkreśla, że nie podjął jeszcze decyzji ani co do odejścia z Partii Demokratycznej, ani co do ubiegania się o fotel prezydencki. Podczas gdy komentatorzy biorą pod uwagę taką ewentualność i obserwują każdy jego krok, Manchin bada grunt. W ubiegłym miesiącu pojawił się na spotkaniu międzypartyjnej grupy No Labels, która rozważa znalezienie niezależnego kandydata w wyborach prezydenckich 2024, jeżeli po prawyborach dojdzie do starcia między Joe Bidenem a Donaldem Trumpem. „Ameryka potrzebuje planu B w postaci kandydatów centrum. Pracujemy nad tym, aby w każdym stanie znalazła się taka opcja do głosowania. Może to być para umiarkowany demokrata i umiarkowany republikanin na prezydenta i wiceprezydenta” – pisali jeszcze w maju przedstawiciele No Labels w „USA Today”.

Czytaj więcej

Donald Trump ponownie oskarżony. Tym razem w stanie Georgia

Działalność tej grupy jest na tyle poważna, że demokraci obawiają się, iż jej ewentualny kandydat zabierze głosy niezależnych wyborców Joe Bidenowi, których on bardzo potrzebuje do zwycięstwa z republikaninem.

Znów ten sam duet Biden - Trump

Obecna mobilizacja niezależnych środowisk jest godna uwagi, bo Amerykanie, podobnie jak senator Manchin i grupa skupiona wokół No Labels, zmęczeni są polaryzacją, jaka w ostatnich kilku latach zapanowała w amerykańskiej polityce, gdzie emocje i animozje międzypartyjne sięgają zenitu. – Przed Trumpem nie było tyle dyskusji politycznych przy stole. Wywieszałem kiedyś w sklepie zdjęcie jednego kandydata na prezydenta i nikogo to nie poruszało. Teraz straciłbym połowę klientów – mówi nowojorczyk, który do 2000 roku prowadził sklep spożywczy na Manhattanie.

Większość Amerykanów nie wykazuje też entuzjazmu, mając w perspektywie kolejne starcie Biden–Trump. – Kampanie prezydenckie powinny skupiać się na wizji przyszłości kraju. W obu przypadkach słyszymy dyskusje o przeszłości – mówi republikański kandydat w wyborach prezydenckich, gubernator Dakoty Północnej Doug Burgum.

Przy czym, na chwilę obecną, taki scenariusz wygląda bardzo realistycznie: Joe Biden nie ma poważnego rywala w prawyborach, a Donald Trump ma ponad 30-punktową przewagę w sondażach nad swoim najpoważniejszym przeciwnikiem.

Biden i Trump za starzy na prezydenturę

Wyborcy zniechęceni są też wiekiem obu kandydatów. Joe Biden już teraz jest najstarszym prezydentem w historii kraju, a pod koniec drugiej kadencji będzie miał 86 lat. Trump jest o trzy lata młodszy. Według lipcowego sondażu YahooNews/YouGov ponad 50 procent wyborców uważa, że żaden nie nadaje się na kolejną kadencję. – Potrzebujemy młodszych ludzi w rządzie, nowego spojrzenia – mówią wyborcy, z którymi w Iowa rozmawiali reporterzy „New York Timesa”.

Czytaj więcej

Powrót córki i zięcia Trumpa. Są widywani u boku byłego prezydenta

Część kraju postrzega Trumpa jako zagrożenie dla demokracji, część skupia się na problemach prawnych syna obecnego prezydenta, Huntera Bidena. Wielu wyborców patrzy na wybór między Trumpem a Bidenem jako wybór zła koniecznego. – Zagłosuję na Bidena, bo jestem przeciwna Trumpowi, choć zadaję sobie pytanie, jak długo Biden będzie w stanie skutecznie rządzić – mówi „NYT” wyborczyni z Iowa. Zdaniem grupy No Labels prawie 60 procent Amerykanów rozważyłoby głosowanie na ich kandydata, jeżeli doszłoby do wyboru między Bidenem a Trumpem.

Manchin nie mówi, czy miałby szansę w wyborach prezydenckich jako kandydat niezależny. Stwierdził jednak, że taka kandydatura odbiłaby się „wielkim echem, sprowadzając partie Demokratyczną i Republikańską z powrotem tam, gdzie powinny być, czyli w środku”.

– Myślę o tym już od jakiegoś czasu – powiedział Manchin, senator z Wirginii Zachodniej, w wywiadzie dla lokalnej stacji radiowej Metro News. – Marka D (demokraci) i marka R (republikanie) straciły na atrakcyjności. Nie mówię tu o nas, z Wirginii Zachodniej, ale o tych z Waszyngtonu. Ja milion razy mówiłem, że nie jestem demokratą z Waszyngtonu – powiedział Manchin zaliczany do polityków centrum.

Reprezentujący dość konserwatywny elektorat Wirginii Zachodniej, która nie głosowała na demokratę w wyborach prezydenckich od czasów Billa Clintona.

Pozostało 91% artykułu
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu
Polityka
Nietypowa próba rakietowa Korei Północnej. Pociski spadły na terytorium kraju
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Brandenburgia przed wyborami. Los kanclerza Scholza zależy od wyniku AfD?