Manfred Weber wyklucza współpracę z PiS, ale będzie współpracować z Giorgią Meloni?

Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej zapowiada budowę „bariery ogniowej” wokół PiS. Aby ratować Unię.

Aktualizacja: 16.08.2023 06:09 Publikacja: 16.08.2023 03:00

Manfred Weber

Manfred Weber

Foto: PAP/DPA

Walka z nielegalną migracją łącznie z budową murów na granicy „tam, gdzie trzeba”, wzmocnienie nakładów na obronę, bezwzględna walka z bezrobociem – Manfred Weber szerokimi garściami czerpie z haseł, które w ostatnim czasie dają coraz większe poparcie w Europie dla skrajnej prawicy. „Stabilność i bezpieczeństwo: takie będą nasze cele na nadchodzące pięć lat” – zapowiada w rozmowie z „Financial Times” motyw przewodni kampanii chadeków przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w czerwcu przyszłego roku.

To mocny skręt w prawo ugrupowania, które w poprzednich wyborach do europarlamentu w 2019 r. stawiało przede wszystkim na ochronę środowiska. Do tego stopnia, że w Brukseli coraz częściej mówi się, iż z tego powodu na drugi mandat na czele Komisji Europejskiej może nie zostać wybrana Ursula von der Leyen, która jak Weber jest związana z CDU/CSU. Niemka miałaby zbyt mocno trzymać się planu radykalnego ograniczenia emisji dwutlenku węgla (Fit for 55), a także inicjatyw, które prowadzą do centralizacji Unii. Na jej miejscu Weber ponoć widziałby przewodniczącą Parlamentu Europejskiego, Maltankę Robertę Metsoli, przeciwniczkę jak on prawa do aborcji.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Manfred Weber służy Polsce, nawet jeśli wyklucza PiS

Manfred Weber wyklucza współpracę z PiS

Zmiana kursu jest zdaniem Bawarczyka konieczna, aby EPP pozostało największym ugrupowaniem w europarlamencie. Uważa, że pandemia, wojna w Ukrainie i drożyzna zmieniły nastawienie europejskiego elektoratu. Ale w tej wolcie Weber kreśli czerwoną linię. Zapowiada, że chadecy będą współpracowali tylko z siłami, które respektują reguły państwa prawa, są przywiązane do Unii i wspierają Ukrainę. To jego zdaniem wyklucza PiS, wokół którego należy budować „barierę ogniową”. Zdaniem Webera Platforma Obywatelska, która należy do EPP, jest jedyną siłą w Polsce zdolną do przywrócenia mniej konfliktowych relacji między Warszawą i Brukselą.

W zeszłym tygodniu premier Morawiecki wezwał Webera do wzięcia udziału w debacie telewizyjnej na początku października.

– Nie pozwolę, aby wybory Polaków były tak szkalowane. Jeśli Niemcy otwarcie przyznają, że będą ingerować w wybory w Polsce, to niech staną z otwartą przyłbicą – oświadczył szef rządu. Współpracownicy Webera od razu zapowiedzieli jednak, że ich szef nie zamierza brać udziału w takiej debacie. Propozycja Morawieckiego jest tym bardziej kuriozalna, że szef EPP jest politykiem o wiele niższej rangi od premiera jednego z pięciu największych krajów UE.

Czytaj więcej

Europejska chadecja, szykując się do wyborów, przesuwa się na prawo

Logika szefa EPP może zresztą okazać się zbawienna dla Polski. A to dlatego, że znajduje też zastosowanie w samych Niemczech. W wywiadzie dla mediów grupy Funke Weber zapowiedział bowiem, że CDU/CSU nie wejdzie w koalicję ze skrajnie prawicową Alternatywą dla Niemiec (AfD), ugrupowaniem, które w sondażach wspięło się już na drugie miejsce. Jego zdaniem są to „wrogowie”. – I tu zapora ogniowa stoi – oświadczył.

Ze względu na nazistowską przeszłość Niemiec koalicja Chrześcijańskiej Demokracji z AfD byłaby groźna dla Europy. Tym bardziej że niemiecka skrajna prawica mówi otwarcie, iż chce rozbić Unię.

Weber wykluczył także współpracę ze Zjednoczeniem Narodowym Marine Le Pen, choć ta ostatnia zbiera w sondażach 55 proc. poparcia, gdyby teraz odbyły się wybory prezydenckie. Francuska skrajna prawica jest powszechnie uważana za śmiertelne zagrożenie dla dalszego istnienia Unii.

Giorgia Meloni i Petr Fiala będą współpracować z Weberem?

Inaczej rzecz się jednak ma z premier Włoch Giorgią Meloni i jej partią Bracia Włosi (FdI), która jak PiS należy w Brukseli do grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR). Tu współpraca EPP, m.in. w polityce imigracyjnej i zawarciu paktu w tej sprawie z Tunezją, jest bardzo bliska. Do tego stopnia, że staje się coraz bardziej realne, iż po wyborach w czerwcu FdI przejdą do chadeków.

Podobnie może się też stać z Obywatelską Partią Demokratyczną (ODS) premiera Czech Petra Fiali. To kolejne ugrupowanie, które należy dziś do ECR, ale myśli o transferze do EPP. – Petr Fiala prowadzi politykę Europejskiej Partii Ludowej – powiedział w czasie niedawnej wizyty w Pradze Manfred Weber. Zarówno ODS, jak i Bracia Włosi wychodzą obronną ręką z testu Bawarczyka. Po dojściu do władzy ani Meloni, ani Fiala nie weszli w konflikt z Brukselą ani nie prowadzili polityki, która podważałaby rządy prawa.

Tak poważne transfery oznaczałyby nie tylko obronę, ale wręcz umocnienie pozycji EPP jako najważniejszego ugrupowania w Brukseli.

– Chcemy być tą siłą, która buduje mosty między innymi partiami – powiedział Weber, jakby zapowiadając swoją przyszłą rolę w negocjacjach nad rozdaniem najważniejszych stanowisk w unijnej centrali. Sam w 2019 r. miał ambicję zostać przewodniczącym Komisji Europejskiej. Ofiarą zwrotu Webera będą jednak ambicje Unii w ochronie środowiska, a także dalsze umacnianie federacyjnego charakteru Wspólnoty.

Walka z nielegalną migracją łącznie z budową murów na granicy „tam, gdzie trzeba”, wzmocnienie nakładów na obronę, bezwzględna walka z bezrobociem – Manfred Weber szerokimi garściami czerpie z haseł, które w ostatnim czasie dają coraz większe poparcie w Europie dla skrajnej prawicy. „Stabilność i bezpieczeństwo: takie będą nasze cele na nadchodzące pięć lat” – zapowiada w rozmowie z „Financial Times” motyw przewodni kampanii chadeków przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w czerwcu przyszłego roku.

Pozostało 90% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala