Unia kończy z kordonem sanitarnym

Manfred Weber, nowy lider chadeków w europarlamencie, stawia na sojusz ze skrajną prawicą, aby odzyskać władzę w głównych krajach UE. Tusk jest przeciw.

Publikacja: 02.05.2023 03:00

Manfred Weber, szef Europejskiej Partii Ludowej, z mocno konserwatywnej, bawarskiej CSU

Manfred Weber, szef Europejskiej Partii Ludowej, z mocno konserwatywnej, bawarskiej CSU

Foto: Mikko Stig / Lehtikuva / AFP) / Finland OUT

Europejska Partia Ludowa (EPP) ma problem. Za czasów Angeli Merkel rodzina polityczna zrzeszająca w zgromadzeniu w Strasburgu ugrupowania chrześcijańskiej demokracji rozdawała karty w zjednoczonej Europie: mianowanie w grudniu 2019 r. przez przywódców UE na czele Komisji Europejskiej wywodzącej się z CDU Ursuli von der Leyen jest tego najlepszy dowodem.

Jednak dziś w żadnym z dużych krajów Wspólnoty nie ma chadeckiego rządu. W tabeli państw członkowskich trzeba zjechać aż do Rumunii, aby znaleźć premiera reprezentującego barwy tego ugrupowania.

Czytaj więcej

Tusk się pożegnał. Na czele EPP zastąpił go Manfred Weber

Warunki Webera

To stawia przed Weberem, który przejął rok temu po Donaldzie Tusku stery EPP, egzystencjalne pytanie: czy zrezygnować z części wartości politycznych, jakich tradycyjnie bronili chadecy, i związać się z ugrupowaniami skrajnej prawicy zrzeszonymi w klubach Tożsamość i Demokracja (ID) i Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (ECR), aby wrócić do władzy, czy też trzymać się pryncypiów, pozostając coraz bardziej na marginesie życia politycznego.

– W przeszłości trzy wielkie rodziny polityczne, chadecy, socjaliści i liberałowie, miały tak duże wpływy, że wspólnie decydowały niemal o wszystkim w Brukseli. Dziś to już nie jest takie łatwe – zwraca uwagę „Rz” główny rzecznik Parlamentu Europejskiego Jaume Duch Guillot.

Wywodzący się z mocno konserwatywnej, bawarskiej CSU, zdecydowany przeciwnik aborcji i masowej imigracji Weber miał w 2019 r. być szefem Komisji Europejskiej, zanim m.in. z powodu sprzeciwu Emmanuela Macrona Merkel niespodziewanie wysunęła kandydaturę von der Leyen. Weber, dla którego kariera polityczna odgrywa kluczową rolę w życiu, nigdy tego nie przebolał. Alians ze skrajną prawicą ma więc dla niego i osobiste znaczenie.

Jednak w EPP przynajmniej dwa wpływowe ugrupowania są temu przeciwne. Francuscy Republikanie, wierni gaullistowskiej zasadzie utrzymanie kordonu sanitarnego wokół wywodzących się ze środowisk kolaborantów marszałka Petaine’a Zjednoczenia Narodowego, oraz Platforma Obywatelska.

Zdaniem „El Pais” Weber nie zgadza się na taką współpracę bezwarunkowo. Domaga się, aby ugrupowania, z którymi chadecy mieliby wejść w alians, z jednej strony nie były otwarcie antyunijne, a z drugiej popierały Ukraińców w walce z Rosją.

Madrycki dziennik wskazuje, że taka strategia mogłaby przynieść spektakularny efekt: przejście już po przyszłorocznych wyborach do europarlamentu Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) Petra Fiali z ECR do EPP. Czeski premier miałby mieć serdecznie dosyć powiązań z ugrupowaniami, które jak PiS są w otwartym konflikcie z Brukselą i które się oskarża o rozmontowanie państwa prawa.

Atak na von der Leyen

– To, co dzieje się w Parlamencie Europejskim, jest tylko odzwierciedleniem tego, co widzimy w krajach członkowskich – wskazuje Guillot.

Spektakularnym tego przykładem jest Rzym, gdzie w zeszłym roku należąca do EPP Forza Italia Silvio Berlusconiego weszła w alians zarówno z Braćmi Włochami (ECR), jak i Ligą (ID). Weber nie bez racji wskazuje, że mimo to wywodząca się z Fratelli d’Italia Giorgia Meloni pozostaje zdecydowaną zwolenniczką związków z USA i wspiera Ukrainę w wojnie z Rosją, a wątpliwości w sprawie kondycji włoskiej demokracji nie ma. Z drugiej jednak strony Forza Italia, po części z powodu poważnych problemów zdrowotnych Berlusconiego, została całkowicie zmarginalizowana.

Innym przykładem ewolucji forsowanej przez Webera jest Finlandia, gdzie po wyborach na początku kwietnia lider chadeckiej Partii Koalicji Narodowej Petteri Orpo buduje koalicję z Partią Finów (ID).

Podobne wyzwanie może wkrótce stanąć przed Holandią, gdzie Partia Farmersko-Obywatelska (BBB), ugrupowanie populistyczne, eurosceptyczne i nacjonalistyczne, zdobyła największe poparcie w ostatnich wyborach lokalnych. Może więc w przyszłości okazać niezbędnym elementem budowy większości parlamentarnej w kraju znanego z rozdrobnienia sceny politycznej.

Weber stanął po stronie sojuszu w Hiszpanii chadeckiej Partii Ludowej (PP) z postfrankistowskim Vox, który należy do ECR. Formalnie do takiego sojuszu doszło po raz pierwszy po wyborach lokalnych w Kastylii-Leon w zeszłym roku. Alians obu ugrupowań w Valladolid Donald Tusk nazwał „kapitulacją”. Jednak podobny sojusz, choć obejmujący współpracę tylko w parlamencie regionalnym bez formalnej koalicji rządowej, pozwala PP pozostać u władzy w Andaluzji. Tu forsuje ona kontrowersyjny plan zwiększenia plantacji w szczególności truskawek wokół Parku Narodowego Donana, znanego z chronionych bagien. Hiszpania, która stawia czoło rekordowym upałom, już dwa lata temu została z tego powodu skazana przez Trybunał Sprawiedliwości UE. Mimo to Weber w niezwykle ostrych słowach zaatakował z tego powodu von der Leyen i jej komisarza ds. środowiska Virginijusa Sinkevičiusa, obrońców hiszpańskiej przyrody.

To wszystko może się okazać tylko wstępnymi manewrami przed grudniowymi wyborami do Kortezów. Nie da się wykluczyć, że w ich wyniku nowym premierem królestwa będzie lider Partii Ludowej Alberto Nunez Feijoo, ale tylko jeśli zdecyduje się na alians z Vox.

– To byłoby bardzo niebezpieczne. Hiszpania nigdy nie rozliczyła się z frankizmem, jakaś jedna piąta społeczeństwa wciąż czuje się związana z dyktaturą. Do 2013 r., kiedy z PP wyodrębnił się Vox, te środowiska funkcjonowały jednak w Partii Ludowej, przez co ich głos był mało słyszalny. Gdyby Santiago Abascal (lider Vox) utrzymał ważną funkcję w rządzie, ich wpływy gwałtownie by wzrosły – mówi „Rz” wysoki rangą hiszpański dyplomata.

W październiku 2020 r. w parlamencie Abascal uznał, że ekipa lidera PSOE Pedro Sancheza to najgorszy rząd w Hiszpanii od 80 lat (a więc gorszy od krwawej dyktatury Franco). Nazwał go mafią. Jednak w Niemczech należąca podobnie jak PSOE w europarlamencie do grupy Socjalistów i Demokratów (SD) SPD wielokrotnie była w koalicji rządowej z CDU/CSU, ugrupowania, do którego należy Weber.

Europejska Partia Ludowa (EPP) ma problem. Za czasów Angeli Merkel rodzina polityczna zrzeszająca w zgromadzeniu w Strasburgu ugrupowania chrześcijańskiej demokracji rozdawała karty w zjednoczonej Europie: mianowanie w grudniu 2019 r. przez przywódców UE na czele Komisji Europejskiej wywodzącej się z CDU Ursuli von der Leyen jest tego najlepszy dowodem.

Jednak dziś w żadnym z dużych krajów Wspólnoty nie ma chadeckiego rządu. W tabeli państw członkowskich trzeba zjechać aż do Rumunii, aby znaleźć premiera reprezentującego barwy tego ugrupowania.

Pozostało 91% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala