Jack Teixeira cofał się krok po krok ku grupie uzbrojonych w broń maszynową agentów FBI zanim został przez nich złapany i natychmiast skuty kajdankami. Naokoło stało kilkanaście wozów służbowych, w powietrzu latało kilka helikopterów największych sieci telewizyjnych krajów filmujących na żywo operacją. Całość została zaplanowano jakby chodziło o schwytanie przynajmniej grupy groźnych terrorystów a nie samotnego chłopaka bez broni.
Czwartkowy spektakl w malutkiej miejscowości North Dighton w stanie Massachusetts miał jednak przed oczami Ameryki i świat choć w jakimś stopniu zatrzeć wrażanie amatorszczyzny amerykańskiego państwa, jaki pozostawił największy od Edwarda Snowdena w 2013 roku przypadek wypłynięcia danych wywiadowczych.
Czytaj więcej
Chiny zatwierdziły dostawy broni do Rosji, która miała być wykorzystana w czasie wojny na Ukrainie. Pekin chciał jednak, by dostawy uzbrojenia z Chin do Rosji zostały utrzymane w tajemnicy - wynika z tajnych dokumentów USA, które upubliczniono w internecie.
Zatrzeć złe wrażenie postanowiono też na poziomie dyplomatycznym. Do najważniejszych sojuszników USA, z tym na Ukrainę, Izreala czy Koreę Południową osobiście dzwonił sekretarz obrony Lloyd Austin i szef Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark Milley. Koordynację „ratunkowej” kampanii Departamentu Stanu powierzono wiceszefowej amerykańskiej dyplomacji Wendy Sherman. O wszystkim na bieżąco był informowany przebywający w Irlandii prezydent Joe Biden.
Milion wtajemniczonych
Dla Ameryki kompromitujące jest nie tylko to, że światło dzienne ujrzało przeszło sto dokumentów opatrzonych kryptonimem „super-tajne”, ale także sposób, w jaki do tego doszło. Snowden był zdrajcą, który uciekł do Rosji z przejętymi danymi wywiadowczymi. Wcześniej pracująca w Iraku analityczka Chelsea Manning opublikowała za pośrednictwem Wikileaks ogromne ilości tajnych danych przynajmniej po części aby ostrzec świat przeciwko brutalnym praktykom amerykańskiej armii. Jednak Teixeira zaczął wynosić kluczowe dla bezpieczeństwa państwa materiały, fotografować je w domowej kuchni i wstawiać do sieci zasadniczo dla zabawy. Zaczęły się one pojawiać na platformie Discord w małej grupie młodocianych pasjonatów rasistowskiej skrajnej prawicy, wojny i gier komputerowych Thug Shaker Central już w grudniu. CIA i Pentagon zorientowali się, że coś się dzieje nie tak dopiero trzy miesiące temu, gdy tajne dane zaczęły się pojawiać już m.in. na popularnych w Rosji komunikatorze Telegram. A i dziś nie wiadomo, jak duża jest ostateczna skala przecieku. - Teixeira robił to aby nam zaimponować a także pokazać, czym jest naprawdę wojna - mówi jeden z uczestników grupy pasjonatów gier.