Wyciek dokumentów USA: Rosja "uważnie się im przyjrzy"

Zajęcie się działaniami żołnierza Gwardii Narodowej Sił Powietrznych, Jacka Teixeiry, który został zatrzymany w związku ze sprawą wycieków tajnych dokumentów Pentagonu, należą do prerogatyw amerykańskiego wywiadu, zadaniem Federacji Rosyjskiej jest przeanalizowanie dokumentów, które wyszły na światło dzienne - oświadczył rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow.

Publikacja: 14.04.2023 13:08

Jack Teixeira - 21-latek, który ma stać za wyciekiem tajnych dokumentów USA

Jack Teixeira - 21-latek, który ma stać za wyciekiem tajnych dokumentów USA

Foto: AFP

arb

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 415

Pieskow mówił, że działania Teixeiry są "raczej powodem do niepokoju dla amerykańskich służb specjalnych". - Przedmiotem naszej troski jest przeanalizowanie tych danych, jest kwestia ich wiarygodności, ale zbadamy je dokładnie - powiedział.

Oczywiście czytamy, wszystkie doniesienia medialne. Zapoznajemy się z nimi

Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla

Rzecznik Kremla dodał, że badanie opublikowanych dokumentów jest "raczej prerogatywą rosyjskich służb specjalnych".

- Nie ma ich w publicznej domenie, nie można zobaczyć ich w skondensowanej formie, ale czytamy, oczywiście czytamy, wszystkie doniesienia medialne. Zapoznajemy się z nimi - stwierdził Pieskow.

W czwartek FBI zatrzymało żołnierza Sił Powietrznych Gwardii Narodowej, 21-letniego Jacka Teixeirę, który ma stać za największym w XXI wieku wyciekiem tajnych dokumentów USA.

Czytaj więcej

Wyciek dokumentów Pentagonu. Podejrzany 21-latek został aresztowany

Wyciek dokumentów USA - co o nim wiadomo

Departament Sprawiedliwości USA wszczął postępowanie ws. upublicznienia dokumentów, z których duża część wygląda na dokumenty Pentagonu. Pierwotnie opublikowano je w serwisie Discord, ale od tego czasu dokumenty trafiły na wiele innych serwisów społecznościowych.

Dokumenty są związane z wojną toczącą się na Ukrainie - zawierają m.in. informacje o dostawach zachodniego uzbrojenia dla ukraińskiej armii, szkoleniu ukraińskich jednostek, a także szacunki dotyczące strat obu stron konfliktu.

Z upublicznionych dotychczas dokumentów wynika też, że amerykański wywiad kontroluje swoich sojuszników inwigilując m.in. prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, czy władze Korei Południowej. Ponadto dokumenty wskazują, że na terenie Ukrainy działają żołnierze służb specjalnych m.in. z Wielkiej Brytanii i USA.

Niektóre dokumenty dotyczą sytuacji w Rosji - wynika z nich, że Władimir Putin ma być chory na raka i przechodzi chemioterapię, a sekretarz Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew oraz szef Sztabu Generalnego gen. Walerij Gierasimow mają planować sabotowanie działań prezydenta, gdy będzie on przyjmował kolejną chemie. Jeden z dokumentów mówi o konflikcie w łonie rosyjskich władz - między FSB a resortem obrony Rosji.

Wyciek uważany jest za najpoważniejszy tego typu incydent w XXI wieku.

USA potwierdziły, że dokumenty są autentyczne, ale nie wykluczają, że część z nich mogła zostać zmodyfikowana. Sekretarz obrony USA Lloyd Austin komentując wyciek stwierdził, że dokumenty umieszczono w sieci 28 lutego i 1 marca, ale nie jest pewien czy w sieci wcześniej publikowano jakieś inne niejawne dokumenty.

"Washington Post", powołując się na rozmowy z członkami kanału w serwisie Discord, na którym miały pojawić się dokumenty podaje, że grupa składa się z nieco ponad 20 mężczyzn i chłopców, których łączy "miłość do broni, sprzętu wojskowego i Boga". Sprawcą wycieku miał być mężczyzna liczący dwadzieścia kilka lat używający nicku OG, który - jak twierdził - był pracownikiem bazy wojskowej, w której miał kontakt z niejawnymi dokumentami.

OG miał pod koniec 2022 roku ujawnić członkom grupy, stworzonej w czasie pandemii koronawirusa, że dysponuje tajemnicami amerykańskiej administracji. Jak pisał niejawne dokumenty wynosił z bazy wojskowej, której lokalizacji nie chciał jednak wskazać.

Użytkownik Discorda twierdził, że spędza część dnia wewnątrz tajnej jednostki, do której nie można wnosić telefonów komórkowych i innego sprzętu elektronicznego, który można byłoby wykorzystać do przenoszenia tajnych informacji.

OG miał opowiadać członkom grupy o polityce międzynarodowej i tajnych rządowych operacjach. Jeden z członków grupy twierdzi, że mężczyzna "chciał, aby byli na bieżąco" i wydawał się być przekonany, że jego wiedza pomoże im zachować bezpieczeństwo w świecie.

Pieskow mówił, że działania Teixeiry są "raczej powodem do niepokoju dla amerykańskich służb specjalnych". - Przedmiotem naszej troski jest przeanalizowanie tych danych, jest kwestia ich wiarygodności, ale zbadamy je dokładnie - powiedział.

Rzecznik Kremla dodał, że badanie opublikowanych dokumentów jest "raczej prerogatywą rosyjskich służb specjalnych".

Pozostało 92% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany