Opozycja przeciw Putinowi i jego wojnie zebrała się w Polsce

- Dni Putina są policzone. Nie wiemy jednak kiedy to się stanie – ogłosił na początku spotkania w pałacu w Jabłonnie rosyjski opozycjonista mieszkający w Kijowie Ilia Ponomariow.

Publikacja: 05.11.2022 18:03

Opozycja przeciw Putinowi i jego wojnie zebrała się w Polsce

Foto: Fotorzepa, Rusłan Szoszyn

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 255

W dawnej siedzibie księcia Józefa Poniatowskiego spotkali się byli rosyjscy deputowani różnych szczebli (od ogólnokrajowych po municypalnych) i wybierani w różnych latach. Od zwolenników Putina różni ich to, że swoje mandaty zdobywali w uczciwej walce wyborczej, a nie z administracyjnego nadania. Teraz połączył ich sprzeciw wobec rządów obecnego prezydenta i jego wojny z Ukrainą.

Organizatorzy przygotowali dokument powołujący z dawnych deputowanych „parlament okresu przejściowego” – na czas od przewidywanego (choć nie wiadomo kiedy) upadku rządów Putina do pierwszych, wolnych wyborów. Największe dyskusje w pałacowych salach wywołało to, w jaki sposób odsunąć obecnego prezydenta od władzy i zakończyć krwawą wojnę z Ukrainą.

- Ostateczne usunięcie Putina to jest zadanie sądów, trybunałów międzynarodowych – przekonywała była senator Ludmiła Kotiesowa, która w Radzie Federacji zasiadała w latach 1994-1996. Ale w połączeniu z Kijowa wirtualny gość spotkania ukraiński deputowany Ołeksij Honczarenko mówił, że „zadaniem nr 1 rosyjskiej opozycji jest znalezienie wśród mundurowych kogoś, kto będzie w stanie zlikwidować go (Putina), a zadaniem nr 2 – sformowanie armii (która opanuje terytorium Rosji)”.

Giennadij Gudkow

Giennadij Gudkow

Fotorzepa, Rusłan Szoszyn

- Chcemy uchwalić Akt o oporze narodowym i wyznaczyć w nim granice naszego oporu – mówił Ponomariow. Jednocześnie jednak poprosił o uczczenie minutą ciszy pamięci czterech rosyjskich partyzantów, którzy zginęli w różnych atakach na terenie Rosji oraz żołnierzy rosyjskiego Legionu „Wolność Rosji” poległych w walkach pod Charkowem i Bachmutem.

Opozycjoniści bardzo starali się panować nad emocjami, by nie zrażać do siebie przedstawicieli innych ośrodków politycznych (zwolenników Aleksieja Nawalnego, stronników Forum Wolna Rosja szachowego arcymistrza Garri Kasparowa czy multimilionera Michaiła Chodorkowskiego). Jednak inicjatywa została zignorowana przez część opozycji związanej z Nawalnym czy Kasparowem.

Ale równie istotne jest poparcie państw koalicji antyputinowskiej. Do tych ostatnich Rosjanie zamierzają się zwrócić o uznanie ich za „platformę polityczną opozycji”. Na poparcie którego z krajów liczą uczestnicy zjazdu w Jabłonnej?

Ilia Ponomariow

Ilia Ponomariow

Fotorzepa, Rusłan Szoszyn

- Proces uznania nie odbywa się w jednym momencie. Biorąc pod uwagę, że znajdujemy się poza granicami Rosji, są kryteria uznania przez uczestników prawa międzynarodowego. Może być pełne uznanie, a może być częściowe i tymczasowe uznania parlamentu lub rządu na uchodźstwie – tłumaczy „Rzeczpospolitej” Andriej Iłłarionow, były doradca Putina niegdyś reprezentujący prezydenta Rosji w grupie G-8 (2000-2005), od lat jeden z głównych krytyków Kremla. Przekonuje, że moment zatwierdzenia „Aktu o parlamencie przejściowym” będzie oznaczał „konstytuowanie się alternatywnego przejściowego organu władzy rosyjskiej”. - Nikt nie daje gwarancji sukcesu – zastrzega.

Nasi rozmówcy w pałacu w Jabłonnej przekonywali jednak, że upadek reżimu Putina jest bliski. Kiedy to nastąpi? - Autokracja nie jest wieczna. To powinno się zmienić. Należę do pokolenia, które przeżyło zmiany na przestrzeni ostatnich 30-40 lat - najpierw w ZSRR, a następnie w Rosji – mówi prof. Jelena Łukjanowa, prawniczka i czołowa rosyjska konstytucjonalistka, była deputowana Dumy. Przekonuje, że celem obecnego zjazdu jest przygotowanie podłoża prawnego do przyszłych reform po upadku reżimu Putina.

W sobotę wieczorem jednym z gości specjalnych w pałacu w Jabłonnej był prof. Leszek Balcerowicz, były wicepremier, były minister finansów i były prezes Narodowego Banku Polskiego. - Wasze posiedzenie jest bardzo ważne dla Rosji. Ale nie tylko. Dla sąsiadów, łącznie z Polską, Europą i światem – przemawiał po rosyjsku do uczestników zjazdu. - Bardzo ważne, żebyście mieli profesjonalny i atrakcyjny program ekonomiczny. Oparty na wolnym rynku i prawie. Ale ważne jest też mieć program antykorupcyjny. Własność prywatna, deregulacja i działania antykorupcyjne – wymieniał Balcerowicz.

- Okres przejściowy to nie tylko teoria, to też praktyka. Wasze zwycięstwo dla Polaków, Europejczyków i świata wasz sukces jest bardzo ważny - powiedział.

Zjazd potrwa do poniedziałku.

W dawnej siedzibie księcia Józefa Poniatowskiego spotkali się byli rosyjscy deputowani różnych szczebli (od ogólnokrajowych po municypalnych) i wybierani w różnych latach. Od zwolenników Putina różni ich to, że swoje mandaty zdobywali w uczciwej walce wyborczej, a nie z administracyjnego nadania. Teraz połączył ich sprzeciw wobec rządów obecnego prezydenta i jego wojny z Ukrainą.

Organizatorzy przygotowali dokument powołujący z dawnych deputowanych „parlament okresu przejściowego” – na czas od przewidywanego (choć nie wiadomo kiedy) upadku rządów Putina do pierwszych, wolnych wyborów. Największe dyskusje w pałacowych salach wywołało to, w jaki sposób odsunąć obecnego prezydenta od władzy i zakończyć krwawą wojnę z Ukrainą.

Pozostało 83% artykułu
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu
Polityka
Nietypowa próba rakietowa Korei Północnej. Pociski spadły na terytorium kraju
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Brandenburgia przed wyborami. Los kanclerza Scholza zależy od wyniku AfD?