Bardella, który był powszechnie postrzegany jako protegowany Le Pen, zdobył 85 proc. głosów członków partii, pokonując Louisa Aliota, burmistrza miasta Perpignan, który uzyskał 15 proc.
Wychowany przez matkę, która urodziła się we Włoszech, w bloku socjalnym na przedmieściach Paryża, Bardella szybko awansował w partyjnych szeregach.
Promuje elegancki wizerunek, rzadko widuje się go bez garnituru, a w tegorocznych debatach wyborczych zrobił wrażenie ostrymi wystąpieniami.
Spotkał się jednak z krytyką ze strony swojego partyjnego rywala Aliota, który oskarżył go o zachęcanie białych grup supremacjonistycznych, co powinno być niedopuszczalne dla partii próbującej udowodnić, że potrafi zjednoczyć kraj.
Bardella oskarżył Aliota o "gorycz i złą wiarę", podkreślając, że jego celem jest pozyskanie większej liczby zwolenników z tradycyjnych partii na prawicy i lewicy.