W czwartek politycy PiS spotkali się na wyjazdowym posiedzeniu klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości w Pułtusku. Poseł Marek Suski powiedział w Polsat News, że spotkanie zakończyło się ok. godz. 1:00, a rozmawiano m.in. "o Polsce, o przyszłości, o kryzysie, o wojnie, o covidzie". Czy tematem rozmów była też wojna wewnętrzna w rządzie? - Nie ma takiej wojny - odparł Suski. Dodał, że w rządzie nie ma też "sporu wewnętrznego".
Suski: Były śpiewy, było dosyć miło
- Muszę zmartwić opozycję: nie lała się krew, tak jak niektórzy sądzili. Raczej było poważnie - mówił poseł. - Był obiad czy kolacja, bo to późna pora. Siedzieliśmy wspólnie przy stole, było przyjemnie - relacjonował. Pytany, czy była lampka wina wyznał, że tak. - I były życzenia, i nawet były śpiewy - powiedział Suski. Dopytywany, co śpiewali politycy PiS w Pułtusku odparł, że "generalnie, że są naszymi przyjaciółmi". - Jest taka piosenka. Były piosenki, że ten i ów jest naszym przyjacielem - mówił.
Czytaj więcej
Szef KPRM Michał Dworczyk wkrótce pożegna się z rządem - wynika z nieoficjalnych informacji RMF FM. Według tego źródła, odwołanie Dworczyka jest przesądzone.
- Dla naszych przeciwników zła wiadomość, siedzieliśmy przy tym stole, Jacek Sasin naprzeciwko premiera. To im śpiewali życzenia i prezesowi, w ogóle tak było dosyć miło, choć atmosfera była poważna, bo sytuacja Polski jest poważna. Generalnie można powiedzieć, po tym klubie, myślę, że jesteśmy bardziej skonsolidowani i nastawieni na pracę dla Polski - kontynuował poseł PiS.
Afera mailowa i dymisja Dworczyka
Marek Suski został zapytany o sprawę spodziewanej dymisji szefa KPRM Michała Dworczyka. O tym, że Dworczyk w najbliższym czasie odejdzie ze stanowiska szefa Kancelarii Premiera informował szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Suski powiedział, że Dworczyk uczestniczył w posiedzeniu w Pułtusku.