Śmierć Andrzeja Leppera. Konfederacja chce komisji śledczej

Konfederacja domaga się komisji śledczej w sprawie śmierci Andrzeja Leppera - oświadczył poseł Robert Winnicki. Poseł Artur Dziambor mówił, że wypowiedzi byłego wicepremiera i lidera Samoobrony mogły na niego ściągnąć niebezpieczeństwo, a Lepper przedstawiał w Sejmie wiedzę, która była "tajna dla większości posłów".

Publikacja: 05.08.2022 13:05

Poseł Konfederacji Artur Dziambor

Poseł Konfederacji Artur Dziambor

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

Na konferencji prasowej w Sejmie posłowie Konfederacji ogłosili, że ich formacja przygotowała wniosek o powołanie komisji śledczej w sprawie śmierci Andrzeja Leppera. - 5 sierpnia mija 11 rocznica śmierci Andrzeja Leppera, śmierci, która została uznana od razu za samobójstwo i śmierci, wokół której pojawiało się wiele różnych niedomówień, wiele różnych tajemnic. Nie została ona po prostu należycie wyjaśniona - powiedział poseł Artur Dziambor (Wolnościowcy).

- Uważamy, że 11 lat to bardzo długo, ale dlatego uważamy też, że powinna być powołana komisja śledcza, która wyjaśni wszelkie nieprawidłowości, które mogły pojawić się w trakcie tego śledztwa i też wyjaśni wszystkie okoliczności, które towarzyszyły śmierci Andrzeja Leppera - dodał zaznaczając, że Lepper był wicepremierem i liderem jednego z ugrupowań politycznych, dlatego sprawą należy się "porządnie zająć".

Wypowiedzi Andrzeja Leppera, również te na mównicy były wypowiedziami, które mogły skierować na niego pewne niebezpieczeństwo.

Artur Dziambor

Dziambor mówił, że pod wnioskiem o powołanie komisji musi podpisać się 46 posłów, a Konfederacja tworzy w Sejmie jedenastoosobowe koło. - Zachęcamy i apelujemy do wszystkich posłów wszystkich partii politycznych, żeby podpisali się pod naszym wnioskiem i żeby komisja śledcza do spraw wyjaśnienia ewentualnych nieprawidłowości podczas procedury śledztwa nad śmiercią Andrzeja Leppera została jak najszybciej powołana - oświadczył.

Czytaj więcej

Konfederacja z własnym pomysłem na Rudę Śląską

Poseł Robert Winnicki (Ruch Narodowy) ocenił, że znaków zapytania wokół śmierci Andrzeja Leppera "jest wiele". - Znak zapytania stawiamy w miejscu okoliczności śmierci, gdzie nie znaleziono odcisków palców. Znak zapytania stawiamy jeśli chodzi o zgony bliskich współpracowników Andrzeja Leppera w nieodległej koincydencji czasowej w związku ze zgonem byłego wicepremiera. Tych okoliczności jest naprawdę dużo i dlatego dostrzegamy problem w postaci nieporadzenia sobie z transparentnym wyjaśnieniem tego tematu przez organy ścigania - mówił. Dodał, że przez 11 lat prokuratura nie była w stanie wyjaśnić wszystkich wątków. - Dlatego ta sprawa domaga się komisji śledczej - powiedział Winnicki dodając, że komisja powinna rozpocząć prace jeszcze w tej kadencji Sejmu.

Ta sprawa domaga się komisji śledczej.

Robert Winnicki

- Nie może być tak, że w Polsce teoretycznie suwerennej, niepodległej, Polsce, która chce być praworządna, umiera były wicepremier rządu, a 11 lat po jego śmierci ciągle nie znamy odpowiedzi na kluczowe pytania. Konfederacja domaga się komisji śledczej w sprawie śmierci Andrzeja Leppera. Dzisiaj będziemy zachęcali posłów innych ugrupowań do podpisywania się pod tym wnioskiem - deklarował Robert Winnicki.

Czytaj więcej

Dziambor: Wystarczyły 3 lata rządów PiS-u i węgla nie ma

Na konferencji padło pytanie, dlaczego Konfederacja teraz mówi o wniosku o powołanie komisji śledczej. - Wypowiedzi Andrzeja Leppera, również te na mównicy były wypowiedziami, które mogły skierować na niego pewne niebezpieczeństwo. Te rzeczy, o których mówił z mównicy sejmowej, były wtedy już oceniane jako bardzo odważne - odparł Artur Dziambor.

- Dzisiaj (...) widzimy, że on był tam jedyny, który mówił o pewnych sprawach. Pytanie, skąd miał taką wiedzę, ponieważ ta wiedza, którą dysponował, którą potem przedstawiał, również była wiedzą jednak tajną dla większości posłów - dodał.

- Po drugie, ten czas, w którym Andrzej Lepper zginął, popełnił samobójstwo oficjalnie, to czas, w którym mówiono o seryjnym samobójcy. I ta sprawa nigdy nie została wyjaśniona. Andrzej Lepper przecież nie był jedynym człowiekiem najwyższej władzy i jej okolic, który właśnie samobójstwo popełnił. Uważamy, że jego pamięci należy się należycie podejść do tej sprawy - mówił poseł Konfederacji.

Andrzej Lepper był założycielem i pierwszym przewodniczącym Samoobrony, zasiadał w Sejmie IV i V kadencji. W 2006 i 2007 r. był wicepremierem i ministrem rolnictwa w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego. 5 sierpnia 2011 r. został znaleziony martwy w biurze partii w Warszawie. Według śledczych, Lepper popełnił samobójstwo. Były wicepremier miał cierpieć na depresję w związku z załamaniem swej kariery politycznej, postępowaniami karnymi oraz sytuacją finansową partii.

Na konferencji prasowej w Sejmie posłowie Konfederacji ogłosili, że ich formacja przygotowała wniosek o powołanie komisji śledczej w sprawie śmierci Andrzeja Leppera. - 5 sierpnia mija 11 rocznica śmierci Andrzeja Leppera, śmierci, która została uznana od razu za samobójstwo i śmierci, wokół której pojawiało się wiele różnych niedomówień, wiele różnych tajemnic. Nie została ona po prostu należycie wyjaśniona - powiedział poseł Artur Dziambor (Wolnościowcy).

Pozostało 90% artykułu
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?
Polityka
Gabinet polityczny Donalda Tuska po nowemu. Premierowi nie doradza już 23-latek
Polityka
Ryszard Petru o wolnej Wigilii: Łatwo się rzuca takie prezenty
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Kucharczyk: PiS nie ma idealnego kandydata na prezydenta. Powodem spory w partii