We wtorek premierzy Polski, Czech i Słowenii - Mateusz Morawiecki, Petr Fiala i Janez Janša - oraz wicepremier i prezes PiS Jarosław Kaczyński udali się do Kijowa, gdzie spotkali się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
- Kijów jest tym miejscem, gdzie kieruje się obroną Ukrainy. Ważne, by powiedzieć o tym tutaj przywódcom europejskim i Stanów Zjednoczonych, że chodzi o czyny i odwagę, której często brakuje - mówił Kaczyński.
W Kijowie prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił również, że potrzebna jest misja pokojowa NATO lub "szerszego układu międzynarodowego".
Czytaj więcej
- To apel wicepremiera Kaczyńskiego do całego wolnego świata o wypracowanie takiego rozwiązania, które pozwoliłoby w sposób realny zahamować agresję rosyjską - powiedział szef KPRM, tłumacząc słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w Kijowie mówił o potrzebie utworzenia misji pokojowej. - Nikt nie mówi o zbrojnej interwencji - zastrzegł Michał Dworczyk.
- W Kijowie padło wiele ważnych słów, ale sądząc po reakcjach najważniejsze było wezwanie NATO do rozpoczęcia misji pokojowej na Ukrainie. Potrzebuje tego dziś Ukraina, Europa i cały demokratyczny świat. Wszystkie słowa o heroizmie narodu ukraińskiego i wyrazy współczucia dla ofiar tej wojny muszą nieść za sobą czyny - mówił w rozmowie z "Super Expressem".