We wtorek premierzy Polski, Czech i Słowenii - Mateusz Morawiecki, Petr Fiala i Janez Janša - oraz wicepremier i prezes PiS Jarosław Kaczyński udali się do Kijowa, gdzie spotkali się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Jaki był rezultat tej wizyty? - Przede wszystkim był to wyraz naszej absolutnej determinacji do tego, żeby wesprzeć Ukrainę, do tego, aby dać wyraz pełnego poparcia ze strony całej Europy narodowi ukraińskiemu, który bohatersko walczy o swoją niepodległość - odparł w Polskim Radiu 24 szef KPRM Michał Dworczyk.
"To była taka koalicja odwagi"
- Można powiedzieć, że to była taka koalicja odwagi, która wyruszyła na Ukrainę, żeby poprzeć Ukraińców i żeby wysłać jasny sygnał do Władimira Putina - Ukraina nie zostanie sama, nie ma Europy bez wolnej Ukrainy, działania zbrojne Federacji Rosyjskiej jak najszybciej muszą się zakończyć - dodał.
Czytaj więcej
Prezydent Rosji Władimir Putin i minister obrony Siergiej Szojgu planują wyrąb ukraińskich lasów i sprzedaż pozyskanego w ten sposób drewna - twierdzi wywiad Ukrainy.
- Ostatnia kwestia, jeśli mówimy o tym generalnym przekazie, Ukraina dostaje gwarancje wsparcia przy odbudowie. To, co mówił premier Morawiecki - każdy zburzony budynek szkolny pomożemy odbudować, każdy zniszczony most pomożemy postawić na nowo. Ukraińcy muszą mieć pewność, że również w tej odbudowie, która czeka kraj po wojnie, Europa będzie razem z nimi - kontynuował szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Kaczyński o misji pokojowej na Ukrainie
W Kijowie prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił, że potrzebna jest misja pokojowa NATO lub "szerszego układu międzynarodowego" - ale taka, która będzie się w stanie bronić. Jak rozumieć te słowa? - Widzimy, że działania Federacji Rosyjskiej na Ukrainie są niezwykle brutalne. Giną również cywile, niszczona jest infrastruktura - powiedział Dworczyk.