W ostatnią sobotę Platformą Obywatelska przedstawiła agendę Koalicji 276 – tyle głosów miałaby wspólnie uzyskać opozycja. Jak podkreśla gość podcastu „Game Changer”, dla wielu wyborców jest nie do wyobrażenia, by zagłosować na jedną listę. I dodaje, że cztery listy wyborcze to bardzo dużo, a jedynie dwie listy to „pomysł by dokonać rozbioru Platformy Obywatelskiej”. Prof. Flis tłumaczy, że prawe skrzydło PO już poszło w stronę centrum, a lewa strona wybrała Lewicę. – Prawe skrzydło się trzymało tak długo, jak wierzyło, że agendy nie ustawia lewa storna. W nowej agendzie nie ma nic dla prawej strony – mówi gość audycji.
Wśród pomysłów PO znalazło się odwoływanie posłów i senatorów za sprawą referendum. – Ta propozycja z merytorycznego punktu widzenia jest absurdalna – komentuje prof. Flis. A o likwidacji TVP mówi, że to jedynie droga do „zrobienia wrogów wśród dziennikarzy telewizji regionalnych”.