Tematem rozmowy był głównie szef MON Antoni Macierewicz, a także jego korespondencja z prezydentem Andrzejem Dudą, który stanął w obronie ludzi zwalnianych ze Służby Kontrwywiadu Wojskowego. - Jako obywatelka, jako Polska, jest mi przykro, że prezydent musi zwracać się do ministra w takich sprawach - mówiła posłanka Augustyn.
Głos w sprawie ministra Macierewicza zabrał ostatnio lider obozu władzy Jarosław Kaczyński, który mówił, że szef MON jest ekstrawaganckim politykiem. - Nie słychać było zachwytu w głosie prezesa PiS - mówiła Augustyn. - Bardziej jednak powinno nas interesować to, co minister Macierewicz robi z polską armią, a nie wewnętrzne problemy PiS. Chyba prezes PiS nie spodziewał się tego, co obecnie robi szef MON - dodała.
Mimo różnych niepokojących decyzji szefa MON, nie ma szans, aby został on odwołany z funkcji. - Ciepłe relacje z ojcem Tadeuszem Rydzykiem też na pewno mają znaczenie - powiedziała Augustyn. - Są tacy wysłannicy Torunia, którzy pilnują żeby te relacje były dobre - mówiła posłanka. Dodała, że innym przykładem jest minister Jan Szyszko, który mimo wyrządzania szkód, interwencji prezesa PiS, nadal pełni funkcję.
Wczoraj Sejm przyjął uchwałę fatimską, która wzbudziła spore emocje w parlamencie. - To szkodzi Kościołowi. Tak samo jak zakaz handlu w niedzielę, tzn. zapis o tym, że można będzie w niedzielę handlować dewocjonaliami - komentowała Augustyn.
Na poniedziałek przypada siódma rocznica katastrofy smoleńskiej, która mimo upływu wielu lat, nadal nie została wyjaśniona we właściwy sposób. - Antoni Macierewicz wraz z komisją nie potrafią podać żadnego nowego dowodu. Z katastrofy zrobiono sobie magnes, taką religię - oceniała posłanka PO.