W swoim cotygodniowym podcaście premier Mateusz Morawiecki namawiał obywateli do przyjęcia szczepionki przeciw COVID-19. Zdaniem szefa rządu "to najlepszy prezent na Boże Narodzenie".
- Sytuacja pandemiczna jest niezwykle poważna. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Średnia tygodniowa liczba nowych przypadków przekracza u nas 23 tys. We Francji notowanych jest przeszło 43 tys., a w Niemczech ponad 50 tys. Mamy zajętych ponad 23 tys. łóżek covidowych, z czego ponad 2 tys. pacjentów walczy o życie pod respiratorem. To są liczby, które musimy traktować bardzo poważnie przy planowaniu strategii walki z koronawirusem - powiedział Mateusz Morawiecki.
Czytaj więcej
O niespełna 25 tysiącach zakażeń i 571 zgonach informuje piątkowy raport Ministerstwa Zdrowia.
- Jeszcze rok temu z niecierpliwością czekaliśmy na pierwsze dostawy szczepionek. Wiedzieliśmy, że tylko ona pomoże nam w zatrzymaniu wirusa. Zrobiliśmy wszystko, by dostawy trafiły do Polski jak najszybciej. W pierwszych tygodniach niektórzy chcieli nawet ominąć kolejkę, by otrzymać szczepionkę szybciej. Dziś poziom zaszczepienia społeczeństwa nie jest taki, jakiego potrzebujemy do osiągnięcia odporności zbiorowej. Rok temu wiele osób miało wątpliwości, ale dziś wiemy zdecydowanie więcej. Naukowcy mieli rację. Szczepionka chroni życie. Skutku uboczne, którymi nas tak straszono? Znacie kogoś, kto po przyjęciu szczepionki przeżył coś znacznie poważniejszego niż ból ramienia? - pytał premier.
Kilka tygodni zwiększonej mobilizacji i obostrzeń, to niezbyt wysoka cena za zdrowie i życie Polaków
Premier Marawiecki