– Trwa narzucanie polskiego prawa, polskiej kultury i tradycji u nas, na Białorusi. Pracują z młodym pokoleniem, trwa polonizacja naszego społeczeństwa – oświadczył deputowany sterowanej przez reżim Izby Reprezentantów Ihar Chłabukin. W rozmowie z rządową stacją CTV zapowiedział nowelizację prawa, które poważnie uderzy w posiadaczy Karty Polaka.
– Ustawodawca doprowadzi do tego, by potraktować Kartę Polaka podobnie jak otrzymanie drugiego obywatelstwa. A wiemy, że według naszego prawa posiadanie podwójnego obywatelstwa na Białorusi jest niedopuszczalne, dlatego Karta Polaka powinna być zakazana, a jej funkcjonowania jako takiego dodatkowego paszportu dla Białorusinów prawo nie powinno dopuszczać. Myślę, że dojdziemy do tego podczas nowelizacji ustawy o obywatelstwie i migracji. Omówimy to i postawimy prawną kropkę w tej kwestii – zapowiedział. Wygląda na to, że proces legislacyjny jest już w toku.
Poszukiwanie wroga
– Krążą pogłoski, że posiadaczom Karty Polaka będą odbierać białoruskie obywatelstwo – mówi „Rzeczpospolitej" jeden z działaczy prześladowanego przez władze Związku Polaków na Białorusi (ZPB), którego liderzy (Adżelika Borys i Andrzej Poczobut) od marca znajdują się za kratami. – Nic dobrego to nie wróży. Nigdy nie mieliśmy łatwo, ale teraz mogą zacząć się prześladowania na dużą skalę. Dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją, gdy narodowość polską znów trzeba ukrywać – dodaje i zastrzega anonimowość.
Posiadaczy Karty Polaka wśród wszystkich państw dawnego ZSRR najwięcej jest właśnie na Białorusi. W odpowiedzi na zapytanie „Rzeczpospolitej" MSZ informuje, że dotychczas (od roku 2008 do listopada 2021) przyznano 161 tys. 275 Kart Polaka dla obywateli Białorusi. Na drugim miejscu znajduje się Ukraina, gdzie w tym samym okresie przyznano ponad 145 tys. dokumentów potwierdzających przynależność do narodu polskiego. W ciągu niespełna dwóch ostatnich lat grono posiadaczy Karty Polaka na Białorusi poszerzyło się o niemal 20 tys. osób.
Czytaj więcej
Liderzy mniejszości polskiej Andżelika Borys i Andrzej Poczobut święta Bożego Narodzenia spędzą za kratami. Przedłużono im areszt do 25 lutego. Rodzina Andrzeja Poczobuta dowiedziała się o tym w piątek. W najbliższych tygodniach sprawa może trafić do sądu. Polakom grozi nawet kilkanaście lat łagrów. Nie przekazują mu do więzienia wszystkich listów. Śledczy przekonuje go, że wszyscy o nim zapomnieli – mówi Oksana Poczobut, żona Andrzeja Poczobuta.