W pobliżu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie po sobotniej manifestacji pracowników służby zdrowia powstało "Białe miasteczko 2.0", w którym protestują medycy. To nawiązanie do protestu z 2007 r. W rozstawionych namiotach przedstawiciele protestujących przedstawiają swe postulaty (m.in. wzrost wynagrodzeń i zmiany w systemie) oraz prowadzą panele edukacyjne.
Jak mówił przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Wojciech Szaraniec, protestujący domagają się spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim.
Biedroń: "Białe miasteczko" to symbol hańby i zaniedbania
- Słusznie, ponieważ minister zdrowia wielokrotnie zapewniał, że rozwiąże problem pracowników medycznych i do dzisiaj niestety ten problem jest nierozwiązany - skomentował w Polsat News Robert Biedroń. Dodał, że to zaniedbanie wszystkich rządów po 1989 r.
Jeżeli stać nas na utrzymanie armii katechetów w naszym kraju, to powinno być nas stać także na utrzymanie garstki pielęgniarek, która dzisiaj jeszcze została w Polsce.
Europoseł Nowej Lewicy ocenił, że zarobki ratowników medycznych czy pielęgniarek są zbyt niskie, a protest pracowników medycznych określił jako słuszny.