Komentarze po wecie. Zandberg: Próbuje ochronić Kukiza, ale efekt pozytywny

Andrzej Duda wykonał kolejne polecenie prezesa, który przeszarżował i dopiero teraz wpadł na to, że niejako zmusza opozycję do współpracy - oceniła posłanka Joanna Scheuring-Wielgus, komentując decyzję prezydenta o zawetowaniu zmian w ordynacji wyborczej do europarlamentu. - Otwarcie kolejnego frontu przez rząd z pewnością było nie na rękę PiS-owi - stwierdził zaś Jan Grabiec z PO, cytowany przez Onet.pl. Z kolei Adrian Zandberg uznał, że Andrzej Duda "próbuje ochronić Kukiza i inne małe środowiska na prawicy, żeby mieć jakąkolwiek pozycję przetargową".

Aktualizacja: 16.08.2018 14:02 Publikacja: 16.08.2018 13:45

Komentarze po wecie. Zandberg: Próbuje ochronić Kukiza, ale efekt pozytywny

Foto: Fotorzepa/ Michał Kolanko

Red

- Uważamy, że wybory do PE są ważne i chcieliśmy silnej reprezentacji, która ma wpływ na decyzje, a nie takiego rozdrobnienia - powiedziała Beata Mazurek po ogłoszeniu przez prezydenta weta.

Dowiedz się więcej: Wybory do PE po staremu. Prezydent zawetował ordynację

- To były złe przepisy, niezgodne z prawem europejskim. PO od początku je krytykowała. Dziś tych przepisów nie ma, zostały odesłane przez prezydenta Dudę. Niewątpliwie prezydent zrobił to w porozumieniu z PiS-em - ocenił polityk Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec.

- Prezydent od początku prac nad zmianami nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń, a od kilku dni jesteśmy świadkami zmiany tendencji. Politycy PiS przestali chwalić nowelizację, prezydent zaczął ją krytykować - wskazał Jan Grabiec z PO i dodał, że stało się tak z trzech powodów. Jego zdaniem Jarosławowi Kaczyńskiemu udało się opanować dążenia wewnętrznej opozycji, ponadto PiS musiał zacząć działać wobec ostatnich sukcesów Koalicji Obywatelskiej. Jako trzeci powód, Grabiec wskazał niezgodność proponowanych przepisów z prawem europejskim. - Ordynacja musi być proporcjonalna, próg nie może być wyższy niż 5 proc. Otwarcie kolejnego frontu przez rząd z pewnością było nie na rękę PiS-owi - powiedział.

Czytaj także: Weto prezydenta. PiS rezygnuje ze zmiany ordynacji do PE

Weto prezydenta skomentował również inny polityk PO, Andrzej Halicki. - Mamy do czynienia ze złymi intencjami rządzących. Nawet w uzasadnieniu tego weta jest przestroga, że to nie jest koniec - powiedział Halicki. - Przed sobą mamy wybory parlamentarne i prezydenckie. Niewątpliwie możemy oczekiwać nowych pomysłów rządu, które mają zniekształcić decyzje podejmowane przez Polaków - ocenił Halicki.

- Prezydent pokazał, że nie działa jak maszynka do podpisywania, ale myśli o pełnej reprezentacji - skomentował decyzję głowy państwa Piotr Apel z Kukiz'15. - Na pewno w interesie demokracji było przekonanie prezydenta, że nowelizacja ordynacji do PE jest szkodliwa - powiedział Piotr Apel. - Prezydent słusznie zauważył, że proponowana ordynacja wzmocniłaby liderów dużych ugrupowań. Kaczyński i Schetyna mieliby wpływ jeszcze większy na to kto trafi do PE - ocenia w rozmowie z Onetem Apel.

"Dziś jedynym gwarantem, że w Polsce nie powstanie tylko duopol POPiS jest pan prezydent Andrzej Duda. Dziękuję za mądrą i odważną decyzję w sprawie ordynacji do PE" - napisał na Twitterze Łukasz Rzepecki z Kukiz'15.

Z kolei Marek Sowa z Nowoczesnej ocenił, że gdyby stanowczy głos prezydenta pojawił się jeszcze w trakcie prac nad ustawą, to nie zostałaby ona w ogóle przyjęta w Sejmie.

"Andrzej Duda wykonał kolejne polecenie prezesa, który przeszarżował i dopiero teraz wpadł na to, że niejako zmusza opozycję do współpracy. Panie prezesie, za późno. Ziarno zostało zasiane" - napisała na Twitterze Joanna Scheuring-Wielgus.

"Prezydent zawetował ordynację do europarlamentu. Tym razem nie złamał prawa. Teraz czekamy jak w sejmie zachowa się PiS, PO i Nowoczesna. Dlaczego czekamy? Bo pamiętamy jak namieszano z projektem ustawy aborcyjnej przygotowanej przez Ratujmy Kobiety" - skomentował lider SLD Włodzimierz Czarzasty.

Katarzyna Lubnauer, szefowa Nowoczesnej, nazwała temat ordynacji do europarlamentu "operą mydlaną w czterech aktach".

Robert Biedroń, prezydent Słupska, który według doniesień medialnych wkrótce ma wystartować z własnym projektem politycznym, wyraził natomiast nadzieję, że "dzisiejsze weto było prawdziwym wetem - nie presją prezydenta na swoją partię, jak w przypadku ustaw sądowych"

- Prezydent wie, że Nowogrodzka może go zdjąć z obecnej pozycji i wystawić na prezydenta kogoś innego. Próbuje więc ochronić Kukiza i inne małe środowiska na prawicy, żeby mieć jakąkolwiek pozycję przetargową. Niezależnie od powodów, efekt tego weta będzie pozytywny. Uczciwa ordynacja wyborcza powinna być proporcjonalna - ocenił Adrian Zandberg z partii Razem.

- PiS nigdy nie uchwyciłby pełni władzy, gdybyśmy mieli uczciwą, w pełni proporcjonalną ordynację wyborczą do Sejmu. Powinniśmy zreformować prawo wyborcze. Zaproponowałem dziś sejmowej opozycji, Grzegorzowi Schetynie, Katarzynie Lubnauer, Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi i innym siłom demokratycznym porozumienie w tej sprawie: zmieńmy sposób przeliczania głosów na bardziej proporcjonalny - napisał lewicowy polityk na swoim profilu na Facebooku.

- Uważamy, że wybory do PE są ważne i chcieliśmy silnej reprezentacji, która ma wpływ na decyzje, a nie takiego rozdrobnienia - powiedziała Beata Mazurek po ogłoszeniu przez prezydenta weta.

Dowiedz się więcej: Wybory do PE po staremu. Prezydent zawetował ordynację

Pozostało 93% artykułu
Polityka
„Zrobię im posiedzenie 24 grudnia”. Szymon Hołownia ostrzega posłów ws. Wigilii
Polityka
Kampania prezydencka ruszy na początku przyszłego roku. Podano dokładną datę
Polityka
Sondaż: Czarnek czy Nawrocki? Obaj przegrywają z Trzaskowskim, Sikorskim i Hołownią
podcast
Prezydenckie zamieszanie w głównych partiach. Czy Sikorski przegrzał temat wojny?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
PiS ogłosi decyzję w sprawie poparcia kandydata na prezydenta