Chodzi o wydarzenie bez precedensu z 9 stycznia tego roku, kiedy policjanci, wpuszczeni przez Służbę Ochrony Państwa, weszli do Pałacu Prezydenckiego i zatrzymali przebywających tam posłów – byłych ministrów Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika (skazanych w związku z tzw. aferą gruntową). Działo się to pod nieobecność prezydenta, który wyjechał na spotkanie z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską. Z uzasadnienia prokuratury o umorzeniu śledztwa, które poznała „Rzeczpospolita”, wynika, że prezydent miał świadomość, że właśnie taki scenariusz zatrzymania jest możliwy.
Co Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik robili u prezydenta?
„Nalot” na Pałac Prezydencki wywołał falę krytyki i wzbudził kontrowersje. Po pół roku od tych wydarzeń prokuratura nie dopatrzyła się przestępstwa w działaniach policjantów i SOP-owców. – Analiza materiału dowodowego, zgromadzonego w aktach sprawy, w tym analiza zeznań świadków i dołączonych dokumentów, prowadzi do wniosku, że funkcjonariusze Policji i Służby Ochrony Państwa podczas zatrzymania byłych ministrów swoim zachowaniem nie wyczerpali znamion przestępstwa określonego w artykule 231 par. 1 Kodeksu karnego – mówi „Rz” prok. Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. I wskazuje, że śledztwo zostało umorzone wobec stwierdzenia, że „czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego”.
Czytaj więcej
Wejście kilkunastu policjantów, z których część nagrywała zatrzymanie Kamińskiego i Wąsika, mogło naruszyć zasady bezpieczeństwa w Pałacu Prezydenckim – twierdzą policyjni informatorzy „Rz”.
Z kolei w uzasadnieniu prokuratorskiej decyzji czytamy, że „podjęte i przeprowadzone przez funkcjonariuszy Policji i Służby Ochrony Państwa działania związane z wykonaniem polecenia Sądu, były przeprowadzone w sposób właściwy, a wszelkie procedury zostały dochowane”, a także, że „nie sposób uznać, aby działania podjęte przez policję naruszały jakiekolwiek standardy i procedury”.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik 9 stycznia byli gośćmi Andrzeja Dudy, gdzie byli zaproszeni na uroczystość mianowania prezydenckich doradców. Po uroczystości do siedziby prezydenta, od strony Biura Bezpieczeństwa Narodowego weszło 14 policjantów i udali się wprost do miejsca, w którym przebywali Kamiński z Wąsikiem. Zatrzymali ich w związku z zapadłym w grudniu 2023 r. wyrokiem dwóch lat pozbawienia wolności za przekroczenie uprawnień przy tzw. aferze gruntowej.