Kamil A. z IV Komendy Rejonowej w Warszawie został zatrzymany pod koniec ubiegłego tygodnia przez Biuro Spraw Wewnętrznych Policji – komórkę, która ściga nieuczciwych funkcjonariuszy – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.
Wkrótce po tym 29-latek usłyszał zarzuty i został aresztowany na trzy miesiące. Ze względu na „dobro postępowania” śledczy niechętnie mówią o sprawie, jednak udało nam się ustalić nieco szczegółów.
Policjant miał rozprowadzać narkotyki poprzez ostatnio popularną formę ich dystrybucji – podjeżdżał i wkładał do paczkomatu przesyłkę, która następnie miała iść do adresata.
Czytaj więcej
W tym roku policjanci wymierzyli mandaty już na ponad miliard złotych, z tego przeważającą większość kierowcom.
– Kamil A. usłyszał cztery zarzuty. Trzy dotyczą udziału w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających, co odbywało się to w ten sposób, że nadawał przesyłki za pośrednictwem paczkomatu. Czwarty zarzut jest związany z posiadaniem przez niego 9 gramów konopi – mówi nam prok. Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.