Matka się spóźniła, syn stracił zwolnienie z podatku od spadku

Gdy dziedziczy nieletni, termin na zgłoszenie majątku, od którego zależy skorzystanie z pełnej ulgi podatkowej, biegnie niezależnie od jego wieku.

Publikacja: 26.10.2022 07:41

Matka się spóźniła, syn stracił zwolnienie z podatku od spadku

Foto: Adobe Stock

Zła wiadomość dla rodziców i opiekunów, którzy nie pilnują spraw swoich pociech. Gdy spóźnią się z terminowym zgłoszeniem nabycia majątku od najbliższego krewnego w spadku czy darowiźnie, dziecko żegna się z ulgą podatkową. Tak wynika z najnowszego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Skłóceni rodzice

Sprawa dotyczyła ulgi dla zerowej grupy w podatku od spadków i darowizn. To pełne nielimitowane zwolnienie dla przepływu majątku w kręgu najbliższej rodziny. W tym przypadku chodziło o spadek, m.in. nieruchomości, jaki po ojcu przypadał małoletniemu chłopcu. Schody zaczęły się, gdy fiskus odmówił mu pełnego zwolnienia z podatku spadkowego. Uznał bowiem, że matka dziecka nie dopełniła jednej z najistotniejszych formalności dla preferencji, tj. nabycie majątku w imieniu syna złożyła po upływie sześciomiesięcznego terminu.

Czytaj więcej

Większe ulgi dla spadków i darowizn w rodzinie

– Matka powołała się na brak wiedzy o składnikach majątku zmarłego, z którym pozostawała w konflikcie. Uważała, że w sprawie syna ma zastosowanie ustawowa furtka. Chodzi o sytuacje, gdy ktoś dowiedział się o nabyciu po upływie terminu. Wówczas zachowuje prawo do ulgi, jeśli zgłosi je nie później niż w ciągu sześciu miesięcy, od kiedy się dowiedział i fakt ten uprawdopodobni.

Gdy spór po raz pierwszy trafił do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, wygrał go fiskus. Sąd uznał, że skarżący, działając przez matkę, wiedział o nabyciu, bo ta złożyła wniosek i uczestniczyła w posiedzeniach o stwierdzenie nabycia spadku. NSA skasował to orzeczenie, a związany nim WSA zwrócił sprawę fiskusowi i nakazał wnikliwe prześledzenie momentu uzyskania wiedzy o składnikach majątku. Urzędnicy, kierując się wytycznymi, jeszcze raz przyjrzeli się sprawie, ale zdania nie zmienili. Wskazali, że ujawnienie składników majątku chłopca nastąpiło przed upływem podstawowego sześciomiesięcznego terminu. Matka więc się spóźniła i chłopcu zostało wyliczone 15 tys. zł podatku jak dla osób z I grupy.

Sprawa znów trafiła do sądu, ale szala zwycięstwa przechyliła się na stronę fiskusa. Zdaniem WSA tym razem bezspornie wykazano, kiedy w sprawie uzyskano wiedzę o składnikach majątku. I nie ma wątpliwości, że było to w czasie terminu pierwotnego.

WSA podkreślił, że wyjątek przewidziany w art. 4a ust. 2 ustawy o podatku od spadków i darowizn dotyczy sytuacji szczególnej, tj. gdy nabywca dowiedział się o nabyciu własności rzeczy lub praw majątkowych po upływie pierwotnego terminu. Nie można też wykluczyć, że znajdzie się w niej także spadkobierca, który po jego upływie dowiedział się o wcześniej mu nieznanym składniku majątku spadkowego. Nie zmienia to jednak faktu, że dotyczy to uzyskania wiedzy o składnikach majątkowych po upływie terminu głównego. W sprawie zaś informacje o nabyciu nieruchomości spadkowych były znane jeszcze w czasie jego trwania i nie było przeszkód, żeby o nabyciu poinformować fiskusa.

Dziecko z decyzją

To, że w sprawie nie można powołać się na przypadek z art. 4a ust. 2 ustawy o podatku od spadków i darowizn, potwierdził NSA. Dotyczy on bowiem tylko sytuacji, gdy podatnik uzyskał wiedzę o składnikach majątku już po upływie terminu. Sąd nie zgodził się też z tezą, że dla małoletnich termin w ogóle nie biegnie. Zauważył, że podatkowi od spadków i darowizn podlegają osoby fizyczne, a zgodnie z kodeksem cywilnym każdy człowiek od chwili urodzenia ma zdolność prawną. Małoletni może więc nabywać prawa np. w spadku.

Dzieci reprezentowane są przez rodziców – przedstawicieli ustawowych. Czynność prawna przedstawiciela pociąga za sobą skutki bezpośrednio dla reprezentowanego. Czynności matki skarżącego wywierają więc skutki dla jego praw i obowiązków. Dziecko obciążają też negatywne następstwa, jak spóźnienia przedstawiciela. Zwłaszcza że, jak zauważył sędzia NSA Stanisław Bogucki, ustawodawca w ustawie o podatku od spadków i darowizn nie uzależnił stosowania spornego zwolnienia od wieku osoby obciążanej obowiązkiem podatkowym. Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: III FSK 2236/21.

Opinia dla "Rzeczpospolitej"

Robert Dudkowiak, radca prawny z kancelarii RDK Kancelaria Radców Prawnych

Komentowana sprawa powinna być przestrogą dla rodziców i opiekunów prawnych małoletnich. Darowizny czy spadki na rzecz dzieci nie są rzadkością, a rodzice jako przedstawiciele ustawowi muszą dbać o ich interesy. I choć zasadniczo mimo braku pełnoletności podatnikiem jest dziecko, to z powodów oczywistych odpowiedzialność za jego rozliczenie spoczywa na dorosłych. Rację ma NSA, że ewentualnie niedopełnienie formalności przez rodzica obciąży dziecko. Niemniej inną sprawą jest to, czy pełna ulga w podatku od spadków i darowizn dla zerowej grupy nie została uzależniona od zbytniego formalizmu. Celem ustawodawcy było przecież, aby przepływ majątku w najbliższej rodzinie nie podlegał opodatkowaniu. Materialny, czyli nieprzywracalny sześciomiesięczny termin na zgłoszenie nabycia spadku sprawia wiele problemów. Ustawodawca powinien go znieść, a informacja o nabyciu spadku powinna trafiać do fiskusa prosto z sądu.

Zła wiadomość dla rodziców i opiekunów, którzy nie pilnują spraw swoich pociech. Gdy spóźnią się z terminowym zgłoszeniem nabycia majątku od najbliższego krewnego w spadku czy darowiźnie, dziecko żegna się z ulgą podatkową. Tak wynika z najnowszego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Skłóceni rodzice

Pozostało 94% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach