Tak uznał we wtorek Naczelny Sąd Administracyjny. Sprawa dotyczyła mężczyzny, któremu uniemożliwiono wykupienie tzw. mieszkania zakładowego z dużą bonifikatą. We wniosku o interpretację wyjaśnił, że przez długi czas był zatrudniony w jednym z przedsiębiorstw państwowych, które pod koniec lat 80. wybudowało blok mieszkalny. Wszystkie lokale zostały zasiedlone przez pracowników. Podatnik tłumaczył, że i on w związku z transformacją nabył prawo do wykupu lokalu z bardzo dużą bonifikatą.
Niestety, właścicielem nie został. Dlatego pozwał byłego pracodawcę o prawie 350 tys. zł jako kwotę stanowiącą 90 proc. ceny rynkowej najmowanego mieszkania, którego nie udało mu się wykupić z bonifikatą. Sąd je zasądził, a mężczyzna uważał, że nie musi płacić od niego PIT.
Czytaj więcej
W wielu miastach można kupić mieszkanie komunalne z dużym rabatem. Należy jednak pamiętać, że jeżeli sprzeda się je w ciągu pięciu lat, trzeba zwrócić bonifikatę.
Fiskus tego nie potwierdził. Uznał, że odszkodowanie miało przede wszystkim zrekompensować utracone korzyści w postaci prawa zakupu nieruchomości. Nie dotyczy zatem szkody rzeczywistej, a tylko ona korzysta z ulgi w PIT.
Podatnik zaskarżył interpretację i wygrał. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zgodził się co prawda, że w spornym przypadku nie ma zastosowania zwolnienie z art. 21 ust. pkt 3 ustawy o PIT, bo wysokość odszkodowania nie wynikała z odrębnych ustaw lub przepisów wykonawczych do nich, ale z opinii biegłego, w ocenie WSA należność korzysta jednak z preferencji z art. 21 ust. 1 pkt 3b ustawy o PIT, bo wynika z wyroku i dotyczy straty rzeczywistej.