1 stycznia 2022 r. wejdzie w życie zmiana przepisów ustawy o PIT dotycząca ulgi mieszkaniowej. To rozwiązanie wprowadzone przez Polski Ład, które zakończy wieloletnie spory. Skorzystają na nim podatnicy, którzy chcą sprzedać nieruchomość przed upływem pięciu lat od jej nabycia, a pieniądze uzyskane ze sprzedaży przeznaczyć na spłatę kredytu zaciągniętego na jej zakup.
Rozbieżne interpretacje
Zgodnie z nowym art. 21 ust. 30a wydatki na cele mieszkaniowe obejmą także wydatki na spłatę kredytu (pożyczki) oraz odsetek od tego kredytu (pożyczki) zaciągniętego w związku ze zbywaną nieruchomością lub prawem majątkowym. Będzie tak również w sytuacji, gdy wydatki te odpowiadają równowartości wydatków uwzględnionych w kosztach uzyskania przychodu z tytułu odpłatnego zbycia.
Czytaj więcej
Gdy budynek gospodarczy i mieszkalny są formalnie ze sobą powiązane, to zwolnieniem dla własnych celów mieszkaniowych objęte są wydatki na nabycie całej nieruchomości.
Dotychczas fiskus jednoznacznie nie zgadzał się na podobne rozliczenia. Przykładem tego jest najnowsza interpretacja (nr 0113-KDIPT2-2.4011.774.2021.3.MK) dotycząca podatnika, który kupił mieszkanie w 2018 r. i sprzedał je w 2020 r. Podatnik wydał na zakup 305 tys. zł i zaciągnął na ten cel 299 tys. zł kredytu. Po dwóch latach sprzedał mieszkanie z pełnym wyposażeniem za 420 tys. zł. Bank nie udzielił mu zgody na przeniesienie kredytu na inną nieruchomość, dlatego właściciel musiał spłacić od razu 298 tys. zł. W tym samym roku kupił dom za 430 tys. zł. Przeznaczył na ten cel 121 tys. zł pozostałych ze sprzedaży mieszkania, a pozostałą kwotę sfinansował nowym kredytem.
Podatnik zapytał, czy kwota 298 tys. zł jest objęta ulgą mieszkaniową. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej stwierdził, że nie. Przypomniał, że zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a ustawy o PIT dochód ze sprzedaży podlega co do zasady 19-proc. stawce podatku. Dopiero po upływie pięciu lat od nabycia jest zwolniony z daniny. Podatnik może skorzystać z ulgi na cele mieszkaniowe, ale nie stosuje się jej w razie spłaty kredytu na zakup zbywanej nieruchomości. Podatnik reguluje bowiem w ten sposób swoje zobowiązania, a nie zapewnia sobie dach nad głową. Poza tym według fiskusa wnioskodawca odliczałby dwukrotnie ten sam wydatek: raz jako poniesiony na zakup lokalu, a drugi raz jako wydatek na spłatę kredytu, którym finansowano jego zakup.