Na celowniku służb znajdują się dziennikarze, naukowcy, polityczni przeciwnicy i każdy, kogo wskażą władze. Bezpieczeństwa nie zapewnia nawet funkcja szefa Interpolu. Kolejne skrytobójcze zamachy i otrucia pokazują, że metody, które powinny przejść do historii wraz z końcem zimnej wojny, wróciły do łask, stając się dla coraz większej liczby państw narzędziem uprawiania polityki międzynarodowej. Czując się bezkarnie, działają ostentacyjnie i nie martwią się o to, że ich wina może zostać szybko udowodniona. Wystarczy wspomnieć chociażby atak chemiczny w sercu Wielkiej Brytanii. Wszystko wskazuje na to, że w następnych latach sytuacja będzie się tylko pogarszać.
Nowa fala
W kwietniu 2015 roku podczas przyjęcia w jednym z hoteli w Sofii, handlarz bronią Emilian Gebrew nagle stracił przytomność. Jak przyznał, chwilę wcześniej miał halucynacje i wymiotował. Mężczyzna został przewieziony do szpitala wraz z synem i wspólnikiem. Cała trójka cudem przeżyła zatrucie bojową substancją chemiczną o nazwie nowiczok.
Wszystko wskazuje na to, że za zamachem stała ściśle tajna jednostka rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU o numerze 29155. Agenci mieli w nocy zakraść się do garażu Gebrewa i wysmarować zabójczą substancją klamkę jego samochodu. Rok później ta sama grupa chciała doprowadzić do przewrotu w Czarnogórze. Plan zakładał wywołanie zamieszek oraz porwanie i zabójstwo ówczesnego premiera Milo Djukanovica.
W lutym 2017 roku Kim Dzong Nam z niedbale przewieszonym przez ramię plecakiem wszedł do hali odlotów międzynarodowego lotniska w Kuala Lumpur. W drodze do punktu odpraw nagle podbiegły do niego dwie kobiety, które natarły mu twarz śmiertelnie trującym środkiem VX. Kilka minut później starszy brat przywódcy Korei Północnej już nie żył. Trucizna doprowadziła do nieodwracalnych uszkodzeń mózgu, wątroby, płuc i śledziony. Zamach przygotowali wysłani przez Pjongjang agenci. Do jego przeprowadzenia wykorzystali dwie kobiety, które przekonali, że biorą udział w programie reality show. W tym samym roku wietnamskie służby uprowadziły z Berlina byłego funkcjonariusza tamtejszego reżimu Trinha Xuana Thahna.