Co należy teraz robić, by nie wpaść w paranoję? Jak zadbać o własne zdrowie psychiczne?
Jeśli ktoś ma poważne problemy, to musi być pod opieką lekarza. Są przypadki, gdy tylko specjalista może pomóc. Natomiast jeśli mamy mówić o takim BHP zdrowia psychicznego, to należy się stosować do kilku prostych zasad. Po pierwsze, planowanie. Jeśli wiem, że przez najbliższy tydzień będę musiał być w domu, to najgorszą rzeczą jest leżenie w łóżku do dziesiątej, a potem zastanawianie się, co będę robił z tym dniem. Można próbować funkcjonować w ten sposób, ale prędzej czy później skończy się to źle.
Rozumiem, że nawet prędzej.
Na każdą sytuację można spojrzeć z perspektywy okazji, którą nam ona przynosi. Moja praca, która polega zasadniczo na czytaniu i pisaniu, jest łatwiejsza do wykonywania w takiej sytuacji, ale każdy z nas może znaleźć rzeczy, które mu zalegają. Tematów, które odsuwał, a powinien się nimi zająć. Jeżeli możesz pracować zdalnie, to zrób to. Jeśli nie wiesz, jak to zrobić, to zapytaj o to swoich przełożonych albo znajomych, którzy mają takie doświadczenia. Szybki powrót do rutyny i zadań, które trzeba wykonywać, jest najlepszy z tej perspektywy. Druga rzecz, to kwestia ułożenia sobie czynności domowych, zwłaszcza jeśli w domu są dzieci.
W końcu mamy dla wszystkich czas...
No właśnie. Bardzo często narzekamy, że nie mamy czasu dla rodziny i nie ma kiedy poświecić bliskim wystarczająco dużo uwagi. Problem w tym, że gdy mamy, tak jak teraz, to nie bardzo wiemy, co z nim zrobić. Trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że jest sporo kwestii, które można ponadrabiać. Jeżeli masz dzieci, to po prostu z nimi porozmawiaj i spróbuj zapytać, czego one by chciały. I zadbaj o takie zajęcie, które zapewni wam odpowiednią ilość bodźców.
W domu?
Na przykład planszówki, które są fajne, bo zmuszają do interakcji i dają pewien poziom stymulacji. Nie można też zapominać o aktywności fizycznej. Warto poćwiczyć.
Biegniemy do lasu?
Jeśli nigdy w życiu nie biegaliśmy, to może teraz się za to nie zabierajmy. Albo przynajmniej róbmy to ostrożnie. Ale przecież można po prostu iść na spacer albo spędzić czas na świeżym powietrzu. Myślę, że takie planowanie: od tej do tej pracuję zdalnie, potem spędzam czas ze swoimi bliskimi, a potem idę do lasu – może nas wspomóc. Daje nam to poczucie, że robimy coś sensownego, a czas nie przecieka przez palce. Każda sytuacja, w której funkcjonujemy w jakiejś rutynie daje nam pozytywne wzmocnienie. Są takie modele amerykańskie, które pokazują, że ludzie, którzy tak żyją, mają lepszy dobrostan psychiczny niż ci, których życie jest pasmem niespodzianek.
A to nie jest tak, że niespodzianki uczą nas być elastycznym i dzięki temu jest nam potem łatwiej?
Pod warunkiem że my sobie te sytuacje choć trochę wybieramy. Gdy jest coś nam narzucone, to pozytywny wpływ jest tu mocno ograniczony.
Jak tylko zamknęli kina, zapragnąłem oglądać filmy, które miały mieć premierę.
W psychologii to zjawisko nazywamy reaktancją – wystarczy uniemożliwić jakiś wybór, żeby jego atrakcyjność wzrosła. Żeby uniknąć tego rodzaju sytuacji, dobrze jest wyznaczyć sobie zadania do wykonania i uznać, że po prostu nie wszystkie opcje są w tej sytuacji możliwe.
A ta przymusowa przerwa może w nas zmienić coś na trwałe? Deklarowana dziś chęć zerwania z nadmiernym konsumpcjonizmem może w nas pozostać czy to tylko życzenia?
To na pewno jest okazja, w której można na sobie doświadczyć, że potrzebujemy do życia nieco mniej, niż zazwyczaj kupowaliśmy. Że flat white i mus z mango są rzecz jasna przyjemnym punktem dnia, ale do życia niekoniecznym. Czy jednak będzie to jakaś trwała zmiana, trudno teraz wyrokować.
Media pokazują młodych, którzy niespecjalnie przejęli się zakazem i spędzają czas w grupie. Im wirus nic nie zrobi. Ta sytuacja buduje podział pokoleniowy?
To jest dobry moment, by pokazać młodym ludziom, że są współodpowiedzialni za rzeczywistość, w której wszyscy funkcjonujemy. To może prowadzić do różnych trudnych rozmów, ale nie ma innego wyjścia. To, co ratuje wszystkie społeczności w takich sytuacjach, to poczucie współodpowiedzialności za los człowieka i jego potrzeby. Jeżeli jesteśmy w stanie zainteresować się tym drugim człowiekiem, to będzie to z korzyścią zarówno dla niego, jak i dla nas. Nic tak dobrze nie wpływa na nasze samopoczucie, jak świadomość, że się komuś pomogło, a możemy to zrobić w bardzo prosty sposób.
—rozmawiał Piotr Witwicki, dziennikarz Polsatnews.pl
Dr hab. Tomasz Grzyb jest profesorem Uniwersytetu SWPS, zajmuje się psychologią wpływu społecznego