Samotność zabija więcej ludzi niż otyłość
Samotność jest jak wyrok
Samotność degeneruje mózg i zwiększa ryzyko śmierci tak samo jak palenie papierosów czy nadużywanie alkoholu
Samotność skraca życie
Samotność jest śmiertelnie niebezpieczna
Aktualizacja: 10.09.2020 17:10 Publikacja: 11.09.2020 18:00
Foto: Getty Images
Samotność zabija więcej ludzi niż otyłość
Samotność jest jak wyrok
Samotność degeneruje mózg i zwiększa ryzyko śmierci tak samo jak palenie papierosów czy nadużywanie alkoholu
Samotność skraca życie
Samotność jest śmiertelnie niebezpieczna
Epidemia osamotnienia
Katastrofa samotności
Samotność truje jak pół paczki papierosów dziennie
Samotność groźna jak rak
To tylko niektóre nagłówki publikowanych w ostatnich latach na całym świecie artykułów na temat samotności. Dzisiaj te alarmistyczne doniesienia wzmocniły dodatkowo nasze dotychczasowe doświadczenia z pandemią koronawirusa:
Drugie oblicze koronawirusa. Nadchodzi pandemia samotności
Czasem myślę, że to nie koronawirus mnie zabije,
ale samotność
Pandemia samotności, izolacji i strachu
Wygląda na to, że ludzkość nie tylko przeraziła się samotności, ale wypowiedziała jej również wojnę, bo oto w 2018 roku ówczesna brytyjska premier Theresa May powołała wiceminister ds. cyfrowych, kultury, mediów i sportu Tracey Crouch na stanowisko pełnomocnika rządu ds. walki z samotnością. Nowa pełnomocnik stanęła na czele międzyresortowej grupy roboczej. Wśród wypracowanych przez nią rekomendacji są zalecenia dla lekarzy rodzinnych, organizacji pozarządowych i listonoszy. Zaraz po tym, gdy świat obiegła informacja o krokach, jakie Wielka Brytania poczyniła w wojnie z samotnością, ekspert ds. zdrowia z partii SPD Karl Lauterbach zaczął domagać się powołania także w Niemczech pełnomocnika ds. walki z samotnością, najlepiej w Ministerstwie Zdrowia. Wtórował mu polityk CDU Markus Weinberg.
Wyzwanie samotności rzucili nie tylko politycy. Niedawno naukowcy z Brain Dynamics Laboratory z Uniwersytetu Chicagowskiego rozpoczęli prace nad pigułką przeciwko samotności. Ich zdaniem cudownym lekiem ma być pregnenolon, związek neurosteroidowy tworzony z cholesterolu, który ma ograniczać lub w ogóle likwidować poczucie samotności. Z kolei naukowcy z Uniwersytetu w Sydney testują syntetyczną cząsteczkę zwaną SOC-1, której działanie powoduje spadek poziomu oksytocyny i zwiększa chęć kontaktów społecznych. Inną ścieżką podążają naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego. Badają użyteczność beta-blokerów w warunkach długotrwałego stresu. Ta grupa substancji odkrytych już kilkadziesiąt lat temu może, ich zdaniem, przeciąć zależność pomiędzy stresem spowodowanym samotnością a somatyczną odpowiedzią organizmu, czyli chorobami.
Pomimo intensywnych wysiłków zmierzających do jej ujarzmienia, samotność jest zjawiskiem wymykającym się naszemu oglądowi podobnie jak śmierć. Czyż bowiem samotnik, który doświadcza jej w pełni, będzie dzielił się z nami refleksjami na jej temat? Czy samotność nie zakłada całkowitego wyjścia poza społeczeństwo, jak próbował to uczynić Christopher Johnson McCandless, który po skończeniu szkoły porzucił wszystkich i wszystko i zamieszkał w odosobnieniu na Alasce, a którego losy i tragiczną śmierć z trudem próbował odtworzyć Ion Krakauer w książce „Wszystko za życie"?
Czy szukając odpowiedzi o istotę samotności w rozprawach intelektualistów, którzy podobno jej doświadczyli, nie znajdujemy wyłącznie wdzięczenia się do słuchaczy przypominającego do złudzenia relacje turystów, którzy, słono za to płacąc, zafundowali sobie kilkutygodniowy pobyt na bezludnej wyspie lub odosobnienie w klasztorze i teraz ochoczo chwalą się tym „wyczynem" przed znajomymi, okraszając swoje opowieści zdjęciami i filmikami zrobionymi smartfonem? Czy samotność nie jest całkowitym wykluczeniem innych, którzy mogą poznać jej istotę, a uczestnicząc w tym poznaniu, niweczą jej sens?
Samotności się boimy, choć jednocześnie ją podziwiamy. Nie ma w tym sprzeczności. Lęk przed samotnością odziedziczyliśmy po naszych przodkach, dla których przebywanie poza grupą, bez towarzystwa innych, oznaczało śmiertelne niebezpieczeństwo. Romantyczni samotnicy, poszukujący chwili wytchnienia od zgiełku grupy, byli zbyt łatwym kąskiem dla drapieżników, aby im się udało z sukcesem przekazać swoje geny następcom. Poszukiwanie towarzystwa jest dla gatunku ludzkiego niemal tak podstawową czynnością, jak poszukiwanie pożywienia i bezpieczeństwa. Podziw dla samotników, którzy w pojedynkę żeglują dookoła świata, wspinają się na najtrudniejsze góry, przemierzają pustynie i dokonują innych nieprawdopodobnych wyczynów, ma swoje źródło właśnie w lęku przed samotnością. Samotne, podjęte z własnego wyboru zmaganie się z siłami natury i przeciwnościami losu jest czymś, co zdaje nam się umiejętnością niemal nadludzką.
Lęk przed samotnością w skrajnej postaci przyjmuje formę monofobii – zaburzenia paraliżującego normalne funkcjonowanie. Ludzie cierpiący na ten rodzaj fobii nie są w stanie funkcjonować samotnie. Pozbawieni towarzystwa innych osób doświadczają ataków lęku i paniki. Bardzo często uaktywnia się u nich również paniczny lęk przed śmiercią.
Kiedy przyglądam się wojnie wypowiedzianej samotności przez przedstawicieli kultury zachodniej, rosną we mnie wątpliwości w jej powodzenie. Przede wszystkim uderza fakt, że, podobnie jak na każdej wojnie, wiele z podejmowanych działań to działania propagandowe. Ich celem aż nazbyt często jest demonizowanie przeciwnika. W tym przypadku nauki społeczne na potrzeby propagandy wojny z samotnością dostarczają liczb – takich jakich się od nich oczekuje, podobnie jak prostytutka dostarcza tych rozkoszy, których żąda od niej klient. Tworzą ogrom propagandowych danych korelacyjnych, które nic nie mówią o związkach przyczynowo-skutkowych, ale które łatwo zinterpretować w sposób, który wpisze się w powszechną dyktaturę szczęścia. Wywołują ból zębów uproszczeniami wyników badań opartych na niewiele mówiących deklaracjach osób badanych. Ale nade wszystko trywializują fenomen samotności.
Jeśli choć przez chwilę odrzucimy narzucone nam schematy myślowe i zastanowimy się nad znaczeniem słowa „samotność", dość szybko okaże się, że mieści się w tym pojęciu izolacja społeczna, czyli sytuacja, kiedy to inni pozbawiają nas kontaktów ze sobą. Może to być także intencjonalne odosobnienie i ograniczenie kontaktów społecznych zakonnika, żeglarza, intelektualisty, człowieka nieakceptującego istniejącego porządku społecznego albo tak charakterystyczny dla dzisiejszych czasów stan poczucia braku zrozumienia przy jednoczesnym bogatym życiu towarzyskim. Samotnymi nazywamy często ludzi towarzyskich, którzy po prostu nie mają stałego partnera życiowego. Filozofowie dorzuciliby tutaj jeszcze parę dodatkowych znaczeń tego słowa. Z nich wszystkich izolacja społeczna jest tym, co ewolucyjnie odczuwamy jako najbardziej zagrażające i to prawdopodobnie przeciwko niej toczy się owa wojna, w której przy okazji bierze się na cel i niszczy wszystko, co zjawisko samotności w sobie kryje.
Jeśli weźmiemy na warsztat dane tak chętnie produkowane przez naukowców (komisje przyznające granty badawcze też chętnie włączają się w obowiązujące trendy i łaskawiej oceniają propozycje badań wpisujących się w nie niż im przeciwne), to szybko okaże się, że wizerunek samotności został tak bardzo strywializowany i zniekształcony, jak rzadko którego zjawiska. Oto bowiem okazuje się, że być może fakt, że ludzie samotni żyją krócej, wcale nie oznacza, że to samotność szkodzi zdrowiu. Ludzie o gorszym zdrowiu mają mniej energii i zasobów na to, aby nawiązywać i pielęgnować kontakty z innymi. Ba, kontakty z innymi po prostu ich męczą. Umierają wcześniej ze względu na słabe zdrowie, a nie z powodu samotności, która może być tylko dodatkową konsekwencją (a nie przyczyną!) złego stanu zdrowia. Bardzo prawdopodobne jest również i to, że ludzie umierający w samotności mają za sobą długi okres życia w wyniszczających relacjach.
Przeciwieństwem samotności jest nadmiar relacji, który pojawia się zawsze w sytuacji nadmiernego zagęszczenia. Badacze zajmujący się tym problemem odkryli, że jeśli zbyt wiele osobników jakiegoś gatunku musi koegzystować ze sobą w ograniczonej przestrzeni, niemal zawsze prowadzi to do poważnych problemów zdrowotnych, a często również do śmierci.
Wśród ludzi obserwuje się ponadto syndrom wypalenia zawodowego. Najczęściej dotyka on tych, którzy mają nadmiar kontaktów społecznych – nauczycieli, wychowawców, pracowników opieki społecznej, psychologów, lekarzy, kierowców autobusów, pielęgniarki, pracowników działów obsługi klienta itp. Skutecznym lekarstwem na syndrom wypalenia jest zmiana pracy na taką, gdzie jest mniejsze obciążenie relacjami. Nie bardzo pasuje to do obrazka dobroczynnego wpływu, jaki miałyby na nas wywierać kontakty z innymi.
Szczególnie negatywny wpływ na zdrowie mają złe relacje. Poddając się dyktaturze szczęścia w otoczeniu uśmiechniętych członków rodziny i przyjaciół, warto pamiętać, że to inni ludzie przyczyniają się do najsilniejszych emocji negatywnych, jakich doświadczamy w ciągu całego naszego życia. To oni nas zdradzają, są przyczyną zawodu, żalu i całej gamy podobnych uczuć. Dzisiaj środowisko zewnętrzne ze wszystkimi swoimi zagrożeniami nie może się równać z tym, co przynoszą nam inni ludzie. Jak trafnie podsumował to Jean Paul Sartre: „Piekło to inni".
Samotność dla wielu z nas bywa upragnionym luksusem, a jej dobroczynne skutki są nie do przecenienia. Jednym z nich, jak pokazały badania, jest poprawa stanu koncentracji umysłu i funkcji poznawczych. Samotność sprzyja również samorozwojowi, budowaniu własnej tożsamości i wzmacnia procesy twórcze. Prawdopodobnie dlatego właśnie większość najwybitniejszych pisarzy było zatwardziałymi samotnikami.
Osoby inteligentne zdecydowanie częściej preferują samotność nad towarzystwo innych ludzi. Wyjaśnień tej zależności jest jak zwykle kilka. Jedno z nich mówi, że to właśnie ludzie inteligentni dostrzegli, że ewolucyjny lęk przed samotnością nie ma dzisiaj żadnego uzasadnienia i uwolnili się spod jego wpływu. Inne tłumaczy, że czas przyjemnie spędzany z przyjaciółmi i bliskimi bardzo często koliduje z ambitnymi celami życiowymi. Kolejna interpretacja mówi, że powodem niechęci ludzi inteligentnych do towarzystwa jest fakt, że mają małe szanse spotkać osoby równie wyrafinowane intelektualnie, więc zwyczajnie męczy ich obecność mniej bystrych od nich.
Jeszcze inne badania nad samotnością prowadzone z perspektywy psychologicznej, socjologicznej, neuropsychologicznej, neurobiologicznej, rozwojowej, klinicznej, przyglądające się temu zjawisku w różnych okresach życia, w różnych środowiskach i w różnych kontekstach pokazały znaczenie samotności dla uzyskania wglądu w samego siebie, wskazały na jej terapeutyczne oddziaływanie, uwidoczniły, jak bardzo pomaga przejść przez życie, w którym wywierane są na nas różnego rodzaju presje społeczne i polityczne, jak pozwala zdystansować się do samego siebie. A jednym z najbardziej paradoksalnych wniosków jest to, że osoby, które doświadczają samotności, potrafią budować trwalsze i lepsze relacje od tych, którym nie dane było jej zasmakować. Jest więc samotność również swoistą szczepionką chroniącą przed osamotnieniem.
Czy ta wojna ma swoje uzasadnienie i sens? Czy cel wart jest podejmowanych wysiłków? Potrójna gorzka odpowiedź brzmi NIE. Ta wojna jest niczym leczenie pacjenta, któremu postawiono złą diagnozę. Ludzkości nie grozi epidemia samotności, lecz monofobii – podsycanego powszechnie lęku przed samotnością, którego objawy próbujemy nieudolnie leczyć zwiększaniem liczby i intensywności kontaktów z innymi. Nasza walka z samotnością to wojna podobna do tej, którą ongiś wypowiedział Mao wróblom.
Wzrastająca długość życia, zmieniające się modele rodziny i inne procesy, które obserwujemy już dzisiaj, spowodują wzrost izolacji społecznej. Można policzyć dość dokładnie wskaźniki, które pokażą, jak będzie wyglądała sytuacja za ćwierć wieku, za pół. Nie zmieni jej żaden minister ds. walki z samotnością, a nawet żaden premier czy prezydent najpotężniejszego mocarstwa. Jej skutki pogłębią media nagłaśniające katastrofalne skutki zdrowotne samotności i izolacji.
Jeśli w porę nie uświadomimy sobie, że naszym problemem jest nieumiejętność radzenia sobie z samotnością, z byciem sam na sam ze sobą i nie nauczymy się tego, na nic zdadzą się hucznie ogłaszane kampanie. Rozsądny terapeuta, który leczy pacjenta z monofobią, nie robi tego poprzez zapewnianie mu towarzystwa, lecz systematycznie ucząc go znoszenia braku obecności innych ludzi. Walka z samotnością poprzez intensyfikację kontaktów jest osłabianiem organizmu, pozbawianiem go odporności, która może zapewnić mu radzenie sobie z samotnością. Równie dobrze możemy zrobić to, co robi większość ludzi – próbować zagłuszyć ją, włączając radio, telewizor, Facebooka lub inne źródło dostarczające mózgowej sieczki.
Cóż, zdaję sobie sprawę, że mój głos nie zawróci ludzkości z raz obranej ścieżki w kierunku nowego wspaniałego świata, w którym nie ma miejsca na pełną dojrzałą samotność i radość z bycia z samym sobą. A ponieważ wizja świata bez izolacji społecznej jest czystą utopią, ludzkość będzie musiała w nieskończoność borykać się z potworem samotności, jakiego stworzyła, i będzie dzień po dniu czekać na listonosza, który jako jedyny raz na jakiś czas zapuka do jej drzwi, przynosząc wiadomość ze świata i chwilową ulgę w izolacji.
Tomasz Witkowski jest doktorem psychologii, pisarzem, autorem m.in. „Psychoterapii bez makijażu" i trzech tomów „Zakazanej psychologii"
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Plus Minus
Samotność zabija więcej ludzi niż otyłość
Samotność jest jak wyrok
Następna powódź może być za 10 lat. Ale równie dobrze za kolejne 20. Najważniejsze to pamiętać, że wciąż zależy to od nas – mówi klimatolog prof. dr hab. Joanna Wibig.
Filmowy „Reagan” to do bólu typowa biografia, ledwie ślizgająca się po życiu prezydenta USA, ze świetną rolą Dennisa Quaida. Ale mimo wad scenariusza warto ten film obejrzeć, bo opowiada coś więcej o współczesnej Ameryce.
PiS miota się między żenadą a podłością, nie wnosząc właściwie nic konstruktywnego do dyskusji o sposobie radzenia sobie z kryzysem przez obecny rząd, nie proponuje też nic rzeczowego, wybierając rolę niezadowolonego ze wszystkiego recenzenta.
Polska nie jest zszywana, tylko dzielona. Robi to Donald Tusk i robi to PiS, ale jednak większa jest odpowiedzialność tych, którzy mają władzę. Co gorsza, PiS zrujnowało niezależność i autorytet Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, przez co nie kontrolują one władzy wykonawczej - mówi Aleksander Hall, minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego.
Całą flotą trzeba zarządzać: na bieżąco serwisować, dbać o każde auto i reagować w razie nieplanowanych zdarzeń, a w przypadku skali staje się to nie lada wyzwaniem.
Konserwatywny elektorat to tykająca polityczna bomba. Jeśli będzie się go zbyt mocno dociskać po to, by dać satysfakcję progresywnym wyborcom, odbije się to zwiększonym poparciem dla PiS, który będzie stopniowo osiągał 33 proc., 34 proc., 35 proc. poparcia i wróci do władzy – uważa prof. Marcin Matczak.
Zmagania z powodziami sprzed lat, pandemią i skutkami wojny w Ukrainie dały nam bezcenne narzędzia radzenia sobie z kolejnym trudnym doświadczeniem. W zetknięciu z naturą o czymś jednak stale zapominamy.
O tym, że pani Hanna nie odzyska pieniędzy pożyczonych Rafałowi C., dowiedziała się w nietypowy sposób. Okazało się, że wierzyciel pani Hanny zarejestrował swoje gospodarstwo rolne jako miejsce kultu religijnego Kościoła Naturalnego – co w praktyce oznacza, że komornik nie ma wstępu na posesję i nie może zabezpieczyć majątku.
Amerykańscy naukowcy stwierdzili, że białko OTUD6 może zmieniać produkcję protein w komórkach, co wpływa na długość życia, ale także na powstawianie komórek rakowych. Teraz sprawdzają, jak da się wykorzystać to odkrycie w celach terapeutycznych.
Kilkaset metrów od siedziby instytucji europejskich zaczynają się dzielnice biedy, brudu i krwawych rozliczeń gangów.
Polska naruszyła art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, odmawiając rejestracji małżeństwa dwóch kobiet - uznał w czwartek Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.
Fale upałów wywoływane przez postępujące zmiany klimatu przyczyniają się do mniejszej liczby urodzeń – twierdzą eksperci Instytutu Badań Demograficznych im. Maxa Plancka w Rostocku w nowym badaniu na ten temat.
Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne podzieliło się zaktualizowanymi wytycznymi dotyczącymi norm ciśnienia. Pojawiła się nowa kategoria - „podwyższone ciśnienie tętnicze”. Bardziej rygorystyczne podejście ma na celu ułatwienie diagnostyki choroby.
Najważniejsze europejskie rozgrywki w piłce klubowej zmieniają formułę i będą bliższe wymyślonej przez bogaczy Superlidze bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, choć organizatorzy sami się do tego nie przyznają.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy z 19 na 20 sierpnia Ukraina była celem ataku dronów. Eksplozje rozlegały się w miastach Równe i Chmielnicki, w Iwano-Frankiwsku aktywna była obrona przeciwlotnicza.
W związku z powodzią na południu Polski, Urząd Ochrony Danych Osobowych zwrócił się do administratorów danych osobowych powiązanych z terenami powodziowymi. Chodzi m.in. o przepisy RODO i dane osobowe powodzian.
Donald Tusk w czasie sztabu kryzysowego w Nowej Soli wskazał kto zajmie stanowisko pełnomocnika ds. odbudowy kraju po powodzi. Nowy pełnomocnik będzie musiał złożyć mandat eurodeputowanego.
Każdy pomysł jest dobry, by budzić obywatelskie postawy. W Ełku mieszkańcy zagłosują na budżet partycypacyjny za pomocą bankomatów, miasto wspierają przy tym Mastercard i Planet Cash.
Kontrole na wszystkich granicach naszego sąsiada nie powinny zakłócić obiegu gospodarczego w UE
Plan zwolnienia ze stanowiska dyrektora Muzuem Historii Polski Roberta Kostro "uderza w dobro polskiej kultury, mądre i wyważone promowanie myślenia o polskiej historii i jest po ludzku niesprawiedliwa" - piszą autorzy listu otwartego adresowanego do premiera Donalda Tuska.
55 proc. wszystkich komentarzy, polubień czy innych reakcji w sieci na informacje o powodzi w Polsce dotyczy tak naprawdę polityki i służy polaryzacji. Zdaniem badaczy, to efekt czyjegoś celowego działania. Nic dobrego z tego nie wyniknie.
Stowarzyszenie Filmowców Polskich zaprasza do udziału w wielkiej filmowej przygodzie. Konkurs Polskie Kino Młodego Widza jest skierowany do wszystkich, którzy marzą o stworzeniu własnego filmowego świata. Niezależnie od tego, czy mają 5, 10 czy 15 lat. Wystarczy złapać za pędzel, długopis lub klawiaturę i pokazać pasję do kina! Konkurs towarzyszy jubileuszowej 20. edycji programu Polskie Kino Młodego Widza.
Chcę z całego serca podziękować żołnierzom, strażakom, ratownikom, wolontariuszom i wszystkim ludziom dobrej woli za pomoc w chwilach, które dla mieszkańców tego terenu są najtrudniejsze – mówił prezydent Andrzej Duda, który odwiedził miejscowości dotknięte powodzią.
Tragiczne zdarzenie na Trasie Łazienkowskiej dzieli się na dwa etapy: osobną sprawą jest kwalifikacja prawna staranowania innego pojazdu wskutek szaleńczej jazdy, odrębną to, co działo się potem. Oba aspekty zdarzenia wymagają odrębnej kwalifikacji prawnej - pisze prof. Mikołaj Małecki.
Nagłówki i link, bez przykuwającego uwagę zdjęcia, nudne – Facebook wprowadził nowe zasady dla polskich mediów. I choć twierdzi, że to awaria, rynek mediów w to wątpi. To raczej zemsta za nowe przepisy.
Dom na kaszubskiej wsi trafił do kolejnego etapu prestiżowego konkursu Dezeen Awards 2024. To projekt Kuby Tomaszczyka, polskiego architekta, który prowadzi pracownię w Szwajcarii.
Zapadł pierwszy wyrok w sprawie o szabrownictwo na terenach powodziowych. Mężczyzna, który okradł stację benzynową, otrzymał karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności.
Iga Świątek nie wystąpi w rozpoczynającym się w przyszłym tygodniu turnieju China Open. W Pekinie miała bronić tytułu i 1000 punktów.
Idea powszechnego cyklicznego obowiązkowego funduszu katastroficznego to powszechny system ubezpieczeń ryzyk komercyjnie nieubezpieczalnych, który mógłby być pierwszą „linią obrony”, zanim zostałyby uruchomione zasoby finansowe państwa.
5 miliardów euro! 10 miliardów euro! - po wystąpieniu Ursuli von der Leyen we Wrocławiu w czwartek wieczorem pojawiły się w mediach doniesienia sensacyjne. Sam Donald Tusk przyznał, że nie są prawdziwe.
Nowa decyzja rządu ws. powodzi: obszar stanu klęski żywiołowej będzie rozszerzony o cztery dolnośląskie powiaty. Odpadami po powodzi będzie można się zajmować tylko w sposób ustalony przez władze.
Francuzi wybudowali największy w Europie kompleks biurowców w technologii drewnianej. Powstał pod Paryżem i jest ogromny, jego powierzchnia to 25 hektarów. „To przykład ekologii po francusku” – zachwala prezydent Emmanuel Macron.
„To świat kobiet, więc zrozumiałe jest, że nie można zorganizować pokazu mody bez samej matki mody - Cher! Jesteśmy niezmiernie podekscytowani, mogąc ogłosić, że oficjalnie wystąpi na Victoria's Secret Fashion Show 2024” – przekazali organizatorzy znanego na cały świat pokazu bielizny.
W związku z powołaniem pełnomocnika rządu ds. odbudowy po powodzi, wskazany na to stanowisko Marcin Kierwiński zapowiedział złożenie mandatu do PE. Wiemy, kto może go zastąpić.
Do 25 września firmy muszą wdrożyć procedury wewnętrzne dotyczące sygnalistów. Muszą zadbać o szereg kwestii. W kolejnym webinarze "Rzeczpospolitej" wyjaśnimy: kto powinien weryfikować zgłoszenia i jak prowadzić postępowania związane z naruszeniami.
Biały Dom przygotowuje nowe uderzenie w rosyjski handel ropą. Sankcje dotkną tzw. flotę cieni - stare tankowce transportujące surowiec bez wymaganych ubezpieczeń i po cenach łamiących sankcje.
Władysław Pasikowski kręci film „Zamach na papieża” z Bogusławem Lindą w roli głównej.
Chińscy producenci ciężarówek i akumulatorów tłoczą się na tegorocznej wystawie samochodów użytkowych w Hanowerze.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas