Dawniej dziećmi handlowano niemal jak niewolnikami, ciężko pracowały, trafiały do więzień na równi z dorosłymi. Współcześnie postrzegane są jako autonomiczne jednostki, mające swoje odrębne prawa. Ale czy aby na pewno? Bo jak traktujemy najmłodszych w Polsce? Dyskusję otwiera publicysta i pisarz Michał R. Wiśniewski w najnowszej książce „Zakaz gry w piłkę” z podtytułem „Jak Polacy nienawidzą dzieci”. We wstępie zaznacza, że nie chce prowokować awantury, ale zachęcić do refleksji, jak wygląda wychowanie dzieci w Polsce i co według niego można zmienić.

Czytaj więcej

„Rozejrzyj się! Fascynujący świat polskiej przyrody”: Co w trawie piszczy

Bazując na obserwacjach własnych, zjawiskach zachodzących w popkulturze, polityce, szerokiej analizie dyskusji w internecie, archiwalnych artykułach i opiniach sprawdza, jak podchodzi się do dzieci nad Wisłą, a dla porównania przytacza wiele praktycznych przykładów i rozwiązań, m.in. ze Skandynawii. Autor nie boi się trudnych tematów jak przemoc wobec dzieci i polemiki z podejściem dawania „zwykłych klapsów”. Stanowczo również stwierdza, że dzieci są niemile widziane w przestrzeni publicznej, np. samolocie, restauracjach czy na osiedlach. W kolejnych rozdziałach pokazuje świat bajek dla dzieci, uwikłanie młodych w technologię, a nawet zajmuje się jedzeniem i aktywnością fizyczną, w tym przypatruje się tak zwanemu dziecięcemu menu z knajp. Jest stanowczy w swoich opiniach i przekonaniach, a zarazem pokazuje wachlarz różnych perspektyw dziecięcego świata.