Żelazna klasyka: paryska jednostka policyjna do zwalczania terroryzmu i przestępczości zorganizowanej traci lidera. Zmęczony pracą i życiem Patrick przechodzi na emeryturę, w jego miejsce przychodzi skryty i wymagający Saïd. Były żołnierz służb specjalnych, który służył na Bliskim Wschodzie. Z Patrickiem poznali się podczas odbijania klubu Bataclan w Paryżu, gdzie w ataku terrorystycznym zginęło 87 ludzi. Ale jak to z policjantami na emeryturze bywa, Patrick nie potrafi do końca odpuścić i nieustannie podpatruje swoich ludzi, przeszkadzając Saïdowi zbudować autorytet.
Czytaj więcej
Pomimo całego dramatyzmu „Korowodu”, wątków autobiograficznych i sygnalizowanej przez Jakuba Małeckiego szczerości, jego najnowsza powieść nie ma w sobie odpowiedniego ciężaru.
Nie mogłoby się obejść bez wkładki obyczajowej. I tutaj też wszystko zostało rozpisane i nakręcone według podręcznika. Patrick i Saïd okażą się inni, niż to się z początku wydawało. A w drużynie są jeszcze Badri, Arab, którego rodzina nie wie nic o jego pracy, Julien, który umie strzelać i wyważać drzwi, ale chciałby też zdobyć umiejętności miękkie, jak kapowanie informatorów (co sprowadzi na tytułową brygadę problemy). Mamy Vanessę, która męskiemu otoczeniu wciąż udowadnia, że jest równie twarda. I wreszcie Socrate, który dołączył z wydziału narkotykowego, gdzie nauczył się stosować dość niekonwencjonalne metody prowadzenia śledztw – po nocach, w kominiarce, z pałką teleskopową w dłoni.
Mimo oczywistych klisz i schematów ogląda się ten serial z przyjemnością. Choćby dzięki dobrze zrealizowanym scenom akcji, solidnemu aktorstwu, obrazom ulic Paryża z ich językiem i kolorytem. Oraz intrydze, w której nie ma topornych podziałów etnicznych.