A więc takich, które doskonale sprawdzają się na rodzinnych spotkaniach, balangach i piknikach. Nie zajmują one zbyt wiele czasu i nie wymagają opracowywania skomplikowanych taktyk. Bazują na spostrzegawczości, refleksie, skojarzeniach, czasem też zmuszają graczy do lekkiej gimnastyki.
W zabawie może wziąć udział od dwóch do ośmiu osób. Dostają oni równą liczbę kart, których następnie muszą się pozbyć. Pomaga w tym tytułowa wyliczanka. Otóż w swojej turze każdy z graczy wypowiada kolejne jej słowo i wykłada wierzchnią ze swoich kart na specjalny stos. Na nim też trzeba położyć dłoń, jeśli słowo i karta pasują do siebie. Osoba, która zrobi to jako ostatnia, zabiera ów stos i dołącza go do swojej talii.
Czytaj więcej
Od czasu do czasu w „Buła pizza czapka prezent tort" trafiają się karty specjalne, takie chociażby jak ninja, małpa czy jednorożec. Wymagają one od graczy wykonania odpowiedniego gestu, na przykład przyłożenia wyciągniętego palca do czoła lub podrapania się niczym szympans po głowie. I znów – kto zrobi to jako ostatni, przegrywa i musi wziąć stos. Każdy błąd jest karany w podobny sposób, co zmusza graczy do ciągłego pilnowania się i trzymania rąk przy sobie.