Sąd koronny w Southwark – Southwark Crown Court – jeden z trzech w stolicy Wielkiej Brytanii, znajduje się nad Tamizą, ledwie 9 mil od bramy głównej Wimbledonu. Sędzia Deborah Taylor, znana m.in. z rozstrzygania sprawy założyciela portalu WikiLeaks Juliana Assange'a, już pierwszego dnia procesu orzekła, że sześciokrotny mistrz Wielkiego Szlema „postąpił nieuczciwie", nie oddając na poczet długów m.in. dziewięciu trofeów i medali, w tym dwóch za zwycięstwa w Wimbledonie.
Przypomniała 12-osobowej ławie przysięgłych, że 54-letni obywatel niemiecki Boris Franz Becker ogłosił 21 czerwca 2017 r. upadłość po tym, jak nie oddał ok. 3,5 mln funtów długu na rzecz prywatnego banku Arbuthnot Latham & Co. Pieniądze te zasadniczo poszły na kupno i rozbudowę pokaźnej nieruchomości Beckera na Majorce w Hiszpanii. Dodała, że ława powinna całkowicie zignorować sławę oskarżonego i traktować go dokładnie tak samo, jak traktowałaby kogoś, o kim nie słyszała.
Oskarżenie, które reprezentuje pani prokurator Rebecca Chalkley, dodało, że Boris Becker ukrył lub nie przekazał wielu innych aktywów, które posiadał przed i po ogłoszeniu bankructwa, oraz wyliczyło mu 24 zarzuty związane z wyraźną niechęcią do ujawnienia pełni majątku. W szczególności chodzi o puchary za zdobycie tytułu mistrza Wimbledonu w 1985 i 1986 r., mistrza Australian Open w 1991 i 1996 r. oraz złoty medal olimpijski za zwycięstwo w turnieju deblowym w parze z Michaelem Stichem w 1992 r.
Wartość trofeów, choć spora, może być szacunkowa, ale były mistrz rakiety, z różnym skutkiem późniejszy trener i mentor tenisowy, komentator telewizyjny (głównie w BBC), uczestnik rozrywkowych programów telewizyjnych, także przedsiębiorca wielobranżowy, oskarżony został również o ukrycie konkretnej sumy 1,13 mln euro pozyskanych ze sprzedaży salonu samochodowego Mercedesa w Niemczech, o brak w ewidencji majątkowej dwóch posiadłości w Niemczech, zajmowanego przez nieślubną córkę mieszkania w dzielnicy Chelsea w zachodnim Londynie oraz wziętego po cichu kredytu bankowego w wysokości 825 tys. euro, także skromnych w tej skali udziałów w firmie technologicznej, wartych około 75 tys. funtów.
Pani Chalkley, zarzucając oskarżonemu te czyny, miała dla ławy przysięgłych przypomnienie, że umowa upadłościowa, jaką zatwierdził prawie pięć lat temu we właściwym brytyjskim urzędzie Becker, z zasady oznacza, że bankruci muszą być prawdomówni i w pełni ujawniać aktywa, by ogłoszenie upadłości miało sens. Jeśli ktoś łamie daną oficjalnie obietnicę ujawnienia całego majątku, to w interesie publicznym należy taką osobę ścigać. I z takim przypadkiem działania w złej wierze, zdaniem pani prokurator, przysięgli zetknęli się w sprawie obywatela niemieckiego – Beckera.