Miasteczko Fort Hope w Pensylwanii wciąż się jakoś trzyma. Jego mieszkańcy skutecznie bronią się przed zarazą. Jak? O tym opowiada gra „Back 4 Blood". Niemal do złudzenia przypomina ona „Left 4 Dead", wcześniejszą produkcję Turtle Rock Studios. Tu również gracze formują czteroosobowe oddziały i walczą z przeważającymi siłami wroga. Dostępne są również tryby umożliwiające rywalizację z innymi osobami (tzw. PvP).
Czytaj więcej
Najprościej zacząć pisać o „Białym Lotosie" w porównaniu z „Hotelem Zacisze". W pamiętnej telewizyjnej satyrze z lat 70. John Cleese, jeden z Monty Pythonów, jako kierownik hotelu imieniem Bazyl napastował swoich klientów. Pełen dobrych chęci, chciał im przychylić nieba, ale w niezdarnym wykonaniu koniec końców to niebo waliło im się na głowy.
Twórcy przygotowali osiem postaci o różnych umiejętnościach – jedna skuteczniej leczy, druga lepiej strzela, jeszcze inna sprawdza się w zwarciu. Nowością są karty, które dają pozytywne lub negatywne efekty. Dzięki temu mechanizmowi misje nabierają zupełnie innego charakteru.
Na najniższym poziomie trudności „Back 4 Blood" jest efektowną strzelaniną, w której szybkość pociągania za cyngiel ma kluczowe znaczenie. Wyższe poziomy trudności wymagają już opracowania rozsądnej taktyki, podziału zadań, współpracy z pozostałymi członkami drużyny. Trzeba też być ostrożniejszym, omijać pułapki, unikać aktywacji alarmów, nie dać się przeciwnikowi zaskoczyć.
Czytaj więcej
Wiadomo, że miasto, asfaltowa dżungla, jest matecznikiem kryminału.