Do tragedii doszło o godz. 5.17 czasu miejscowego 26 lipca 1963 roku. Pierwszy wstrząs trwał 20 sekund, był stosunkowo płytki, zniszczył jednak 80 proc. 300-tysięcznego Skopje. Na miejscu zginęło 1070 osób, 4 tys. odniosły obrażenia, 100 tys. straciło dach nad głową. Jak domki z kart zawaliły się biblioteka, muzeum, poczta, meczet, siedziby dwóch państwowych banków i dwóch hoteli. Pod gruzami jednego z nich, Merkurego, znalazło się 180 gości – niemal wszyscy zginęli.
Zatrzymany zegar
Do historii przeszła akcja ratownicza na dworcu kolejowym, na którym – gdy zatrzęsła się ziemia – przebywało mnóstwo pasażerów czekających na pociąg do Belgradu. Przybyli z Francji ratownicy przekopali się przez ośmiometrową stertę gruzu i po 72 godzinach dotarli do 13 ocalałych. Paradoksalnie, zachował się średniowieczny, osmański Kamienny Most na rzece Wardar w miejscu, gdzie wstrząsy ze względu na muliste dno były szczególnie silne. Pozostał też zegar na budynku dworca, który zatrzymał się w chwili wstrząsu. Od tej pory przypomina o tym, co się stało.
Następnego dnia na miejscu pojawił się marszałek Josip Broz Tito, by zapowiedzieć, że Skopje – pierwsze miasto zniszczone w Europie po II wojnie światowej – mimo żelaznej kurtyny, która podzieliła świat na wrogie obozy, zostanie odbudowane solidarnością wszystkich narodów. Miało to podwójne znaczenie. Z jednej strony, wyraźnie podkreślono, że Socjalistyczna Federacyjna Republika Jugosławii podtrzymuje – także wobec tego kataklizmu – swoją politykę neutralności.
Z drugiej zaś, uniwersalne przesłanie pozwoliło jugosłowiańskim Macedończykom jakoś odnaleźć się w tragicznej sytuacji. Pamiętać bowiem trzeba, że katastrofa dotknęła regionu o nader skomplikowanej i skonfliktowanej tożsamości. Bo to i greckie tęsknoty, i rzymskie drogi, słowiańska głagolica, Serbowie i Bułgarzy, kilkaset lat panowania tureckiego, Albańczycy, sefardyjscy Żydzi, po których pozostały tylko kamienie.
Łukasz Galusek w katalogu wystawy poświęconej Skopje w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie pisze: „Powojenna Jugosławia stworzyła Macedończykom po raz pierwszy namiastkę własnego państwa. W 1944 roku powstała Socjalistyczna Republika Macedonii ze stolicą w Skopje. Jej mieszkańcy mogli odtąd kultywować swoją macedońskość utożsamioną z kulturą słowiańską i językiem, nareszcie własnym, bo to socjalistyczni lingwiści skodyfikowali macedoński alfabet".