Nauka w Polsce jest obowiązkowa do ukończenia 18. roku życia. Obowiązek szkolny dziecka rozpoczyna się z początkiem roku szkolnego w roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 7 lat i trwa do ukończenia szkoły podstawowej, nie dłużej jednak niż do ukończenia 18. roku życia (art. 35 ustawy Prawo oświatowe). Tworzenie ram organizacyjnych wypełniania tego obowiązku oraz jego egzekwowanie jest zadaniem władz publicznych. Ustawodawca rozstrzyga o organizacji systemu oświaty, do władz rządowych i samorządowych należy zaś wcielenie przepisów w życie. Rola rodziców w decydowaniu o realizacji przez dziecko obowiązku szkolnego jest ograniczona, sprowadza się ona głównie do zapisania dziecka do szkoły oraz zapewnienia regularnego uczęszczania na zajęcia szkolne. Powinności te traktowane są jako obowiązki administracyjne, a ich niewykonanie zagrożone jest zastosowaniem przymusu. Za niespełnienie obowiązku szkolnego uważa się między innymi nieusprawiedliwioną nieobecność dziecka na co najmniej połowie dni zajęć w szkole w jednym miesiącu (art. 42 ustawy Prawo oświatowe). W konsekwencji może to skutkować wszczęciem postępowania egzekucyjnego i nałożeniem na rodzica odpowiedzialnego za realizację obowiązku szkolnego dziecka grzywny w wysokości 10 000 zł. Grzywna może być wymierzona wielokrotnie, aż do łącznej kwoty 50 000 zł. W dużym uproszczeniu skrajna interpretacja przepisów może kreślić obraz sytuacji, w której już 2-tygodniowa absencja ucznia w szkole skutkować będzie karą kilkudziesięciu tysięcy złotych. Takie podejście ma jednak niewiele wspólnego z realnym wymiarem przepisów, a więcej z demonizacją prawa.
Należy zwrócić uwagę, że warunkiem podjęcia działań represyjnych wobec rodziców jest nieusprawiedliwiona nieobecność dziecka w szkole w wymiarze przynajmniej połowy zajęć w miesiącu. Jeżeli zatem absencja jest krótsza albo zostanie usprawiedliwiona, to o karaniu opiekunów nie może być mowy. Zasady usprawiedliwiania nieobecności na lekcjach nie są objęte regulacją ogólnokrajową, a pozostawione są autonomii szkół. Finalnie zatem od statutu, regulaminu, dyrektora i wychowawcy zależeć będzie czy za usprawiedliwioną zostanie uznana nieobecność spowodowana okolicznościami związanymi z epidemią. Odrębną kwestią są prawne obwarowania postępowania egzekucyjnego i zasadność jego uruchomienia. Grzywna przymuszająca rodziców do zapewnienia realizacji obowiązku szkolnego wymierzana jest w ramach postępowania egzekucyjnego. Zanim organy szkoły zdecydują się na wstąpienie na drogę prawną, podejmują próbę wyjaśnienia przyczyn nieobecności dziecka w szkole, kontaktują się z opiekunami, używają pedagogicznych metod rozwiązania problemu. Egzekucja obowiązku jest ostatecznością i w praktyce musi upłynąć sporo czasu zanim dojdzie do wymierzenia rodzicowi grzywny. Najpierw wierzyciel obowiązku szkolnego, jakim jest dyrektor placówki, musi przesłać pisemne upomnienie rodzicom i wezwać ich do wykonania obowiązku z zagrożeniem skierowania sprawy na drogę postępowania egzekucyjnego. Dopiero po 7 dniach od doręczenia upomnienia możliwe jest wszczęcie postępowania egzekucyjnego. Wymaga to dodatkowo wystawienia tytułu wykonawczego przez wierzyciela i skierowania sprawy do organu egzekucyjnego - prezydent miasta (burmistrz lub wójt). W praktyce dalece nieprawdopodobne jest by jakikolwiek rodzic został ukarany grzywną w pierwszym miesiącu roku szkolnego z powodu nieposłania dziecka do szkoły.
Nawet jeśli dojdzie do wszczęcia postępowania egzekucyjnego finansowe obciążenie rodzica nie jest przesądzone, grzywna bowiem nie jest jedynym możliwym do zastosowania środkiem egzekucyjnym. W postępowaniu o wyegzekwowanie obowiązku szkolnego zamiast dolegliwości pieniężnej organ może zdecydować o przymusowym doprowadzeniu do szkoły. Trzeba zastrzec, że nie wymierza się grzywny, jeżeli obowiązek został dobrowolnie wykonany. Jeżeli zatem rodzice zdecydowaliby się wysłać dziecko do szkoły po wszczęciu postępowania egzekucyjnego, ustalenie grzywny straci rację bytu, zaś grzywna wymierzona ale nie uiszczona w takich okolicznościach podlegać będzie umorzeniu. W konsekwencji procedura ukarania rodzica za zaniedbanie wypełniania obowiązku szkolnego jego dziecka jest złożona i czasochłonna i nie należy się spodziewać lawiny takich postępowań na początku roku szkolnego, ale w dłuższej perspektywie czasowej nie można tego wykluczyć.
Przepisy wymuszające realizację obowiązku szkolnego zostały stworzone z myślą o eliminacji zachowań patologicznych czy wręcz przestępczych, nie towarzyszyły im obawy związane z szerzeniem epidemii. Dziś okoliczności te muszą być brane pod uwagę, jednak wymagają indywidualnej oceny, począwszy od usprawiedliwienia nieobecności dziecka w szkole, a skończywszy na zasadności wyciągnięcia konsekwencji prawnych. Nieposyłanie dziecka do szkoły z obawy przed chorobą łączy się z ponoszeniem odpowiedzialności i nie tylko chodzi tu o jej skutek finansowy, ale o dobro dziecka. Warto pamiętać, że obowiązek szkolny za zezwoleniem dyrektora szkoły może być realizowany również w ramach edukacji domowej. W dobie pandemii może to być alternatywa godna uwagi, ale wymaga ona od rodziców zaangażowania w postaci zapewnienia dziecku warunków umożliwiających realizację podstawy programowej obowiązującej na danym etapie kształcenia.
Prof. Iwona Sierpowska, prawnik, Uniwersytet SWPS we Wrocławiu