Na szczepionkę czeka cały świat. Koncerny farmaceutyczne rozpoczęły wyścig z czasem, by uratować miliony istnień. Entuzjazm jest duży. Ale nikt na razie nie odpowiedział na pytanie, jak szczepionkę zaaplikować. Sprawny rząd potrafi zaplanować kilka ruchów do przodu. W Polsce takiej strategii ciągle nie ma, pora ją przygotować. Warto też przeprowadzić debatę, gdyż przemyślany wybór i przygotowanie społeczeństwa zdecydują o sukcesie masowych szczepień.
A sprawa nie jest prosta. Mamy bowiem na szali dwie wartości: indywidualne wolności obywatelskie oraz zdrowie i bezpieczeństwo publiczne. Czy zmuszać ludzi do szczepień, czy zagwarantować im wolny wybór?
Czytaj także: Polacy niechętni szczepieniom na Covid
Zwolennicy przymusu szczepień wskazują, że taki obowiązek już w Polsce istnieje. Brak szczepień dziecka może oznaczać grzywnę dla rodziców i inne sankcje pośrednie, np. nieprzyjęcie do żłobka czy przedszkola.
Oczywiście trudno o precyzyjne porównanie z antycovidową szczepionką. Obowiązkowe szczepionki stosuje się od dekad. Są bezpieczne w świadomości społecznej, bo zaaplikowano je milionom ludzi. W przypadku Covid-19 wchodzimy na nieznany teren. Ktoś musi przyjąć pierwszy wyprodukowany według przyspieszonych procedur lek, ktoś musi też wziąć odpowiedzialność za ewentualne skutki uboczne. Oczywiście badania kliniczne i procedury minimalizują ryzyko, nie wyeliminują jednak lęków społeczeństw przed nieznanym.