Tomasz Pietryga: Kompromis czy konfrontacja w sprawie KRS? Sądzę, niestety, że to drugie

Od przyjęcia bądź odrzucenia senackiej poprawki zależeć będzie tempo przywracania w Polsce praworządności. Los owej poprawki zdefiniuje też kurs koalicji rządzącej wobec zmian w sądownictwie wprowadzonych za czasów PiS.

Publikacja: 22.05.2024 04:30

Los KRS może rozstrzygnąć się już w tym tygodniu

Los KRS może rozstrzygnąć się już w tym tygodniu

Foto: rp.pl

Chodzi o poprawkę przyznającą bierne prawo wyborcze tzw. neosędziom. Jeżeli na rozpoczętym posiedzeniu Sejmu zostanie przyjęta przez posłów, to grupa blisko 3 tys. sędziów nominowanych przez Krajową Radę Sądownictwa w czasach PiS (od 2018 r.) zachowa równorzędny status z pozostałymi sędziami. A to oznacza, że parlament osłabi kierowane wobec tej grupy sędziów zarzuty o brak niezawisłości.

Ograniczenie praw wyborczych sędziów ze względu na wątpliwości co do ich niezawisłości miałoby też stanowić furtkę dla „weryfikacji” neosędziów na dalszym etapie przywracania praworządności. Senacka poprawka sprawia, że plany te stanęły pod znakiem zapytania.

Czytaj więcej

Prof. Piotrowski: Nie należy wyłączać całej grupy sędziów z wyborów do KRS

Dlaczego prezydent Andrzej Duda najpewniej by podpisał ustawę o KRS z senacką poprawką?

Dotychczas ścieżki polityków dawnej opozycji i sędziów szły równolegle. Donald Tusk wziął na sztandary walkę o przywracanie praworządności, posiłkując się postulatami środowiska prawniczego. Wokół rządu orbitują najbardziej zasłużeni prawniczy aktywiści walczący z PiS. Wydawało się, że dopuszczenie takich ludzi do reformowania wymiaru sprawiedliwości tylko scementuje ten sojusz. Ostatnie tygodnie pokazały, że niekoniecznie. Wczorajsi sojusznicy zaczynają coraz głośniej krytykować rządzących. Bo faktycznie, przyjęcie senackiej poprawki oznacza łagodniejszy, bardziej kompromisowy kurs wobec reform dokonanych przez PiS, co wynika najpewniej z kalkulacji politycznej.

Wczorajsi sojusznicy zaczynają coraz głośniej krytykować rządzących. Bo faktycznie, przyjęcie senackiej poprawki oznacza łagodniejszy, bardziej kompromisowy kurs wobec reform dokonanych przez PiS, co wynika najpewniej z kalkulacji politycznej.

Senatorowie, głosując za poprawką, mogą wykonać krok w stronę usunięcia głównej przyczyny sporu o praworządność, jaką była aktywność upolitycznionej KRS. Tylko w takim kształcie ustawa ma też szansę zostać podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę. A jej wejście w życie wypełni zobowiązania wobec Brukseli w związku z realizacją warunków dla wypłaty środków z KPO.

Czy Donaldowi Tuskowi zależy na zakończeniu konfliktu o praworządność?

Ale jest jeszcze druga opcja – odrzucenie poprawki. W takiej sytuacji Duda zapewne zawetuje ustawę, a to oddali nawet o dwa lata normalizację sytuacji w sądownictwie i zakonserwuje konfrontacyjny kurs. To zaspokoi oczekiwania radykalnego elektoratu i środowiska prawniczego. Zarazem „zamrozi” praworządnościowy proces.

Czytaj więcej

Zuzanna Dąbrowska: Odwołana rewolucja w KRS

Adam Bodnar opowiada się po stronie kompromisu, podejmując negocjacje z Pałacem Prezydenckim. Przyjęcie nowelizacji ustawy z poprawką byłoby jego politycznym sukcesem. Przeszedłby do historii jako ten, kto unormował najbardziej nabrzmiały problem polskiego sądownictwa, i to bez jednego wystrzału. Problem w tym, że w koalicji karty rozdaje Donald Tusk, i to od niego zależy, jaki kierunek zostanie obrany. Kompromis czy konfrontacja? Osobiście stawiałbym na to drugie.

Czytaj więcej

Nowa ustawa o KRS w Sejmie. Zastępca Bodnara mówi, co dalej

Chodzi o poprawkę przyznającą bierne prawo wyborcze tzw. neosędziom. Jeżeli na rozpoczętym posiedzeniu Sejmu zostanie przyjęta przez posłów, to grupa blisko 3 tys. sędziów nominowanych przez Krajową Radę Sądownictwa w czasach PiS (od 2018 r.) zachowa równorzędny status z pozostałymi sędziami. A to oznacza, że parlament osłabi kierowane wobec tej grupy sędziów zarzuty o brak niezawisłości.

Ograniczenie praw wyborczych sędziów ze względu na wątpliwości co do ich niezawisłości miałoby też stanowić furtkę dla „weryfikacji” neosędziów na dalszym etapie przywracania praworządności. Senacka poprawka sprawia, że plany te stanęły pod znakiem zapytania.

Pozostało 81% artykułu
Opinie Prawne
Marta Milewska: Czas wzmocnić media lokalne, a nie osłabiać samorządy
Opinie Prawne
Wojciech Labuda: Samo podwyższenie zasiłku pogrzebowego to za mało
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Lekcja praworządności dla Ołeksandra Usyka
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Powódź wzmocni zjawisko patroli obywatelskich? Budzą się demony
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Może prezydentowi ręka zadrży