Ponad 99 proc. złożonych wniosków o kontrolę operacyjną zostało zaakceptowanych przez sądy – takie informacje przedstawił minister sprawiedliwości Adam Bodnar w Sejmie. Upublicznienie dotąd utajnianych danych było dobrą decyzją ministra, ponieważ pozwoli to otworzyć debatę na temat rzeczywistego nadzoru nad działalnością służb w Polsce.
Czytaj więcej
W 2023 r. służby wnioskowały o kontrolę operacyjną wobec 5973 osób, sądy odmówiły w przypadku 22 ludzi - poinformował w Sejmie prokurator generalny Adam Bodnar, minister sprawiedliwości. - Uznałem, że w interesie publicznym jest przedstawienie także statystyk dotyczących stosowania oprogramowania, które popularnie zwane jest Pegasus - mówił.
Pegasus. Co pokazał raport ministra Bodnara przedstawiony w Sejmie?
Z raportu Bodnara można wyciągnąć dwa wnioski, aczkolwiek przeciwstawne. Albo służby są nieomylne i perfekcyjne, dlatego wszystkie wnioski o zgody na podsłuchy są akceptowane. Albo sądowy nadzór nad kontrolą operacyjną jest iluzją, a sędziowie akceptują wszystko, co zostanie im podsunięte do podpisu.
Obecny system jest skonstruowany na korzyść służb, a nie obywatela. Sędzia musi bowiem uzasadnić odmowę wniosku o wydanie podsłuchu, ale zgody już nie ma obowiązku tłumaczyć. Przy takim układzie świat staje na głowie
Niestety, wydaje się, że ten drugi wniosek jest bardziej prawdziwy. Dane zaprezentowane przez Adama Bodnara dotykają najwrażliwszej sfery, jaką są prawa i swobody obywatelskie. Dlaczego sędziowie akceptowali wszystko jak leci? Odpowiedzi może być kilka. Przede wszystkim nikt nie rozlicza sędziów z wydawanych decyzji, a obecny system jest skonstruowany na korzyść służb, a nie obywatela. Sędzia musi bowiem uzasadnić odmowę wniosku o wydanie podsłuchu, ale zgody już nie ma obowiązku tłumaczyć. Przy takim układzie świat staje na głowie, ponieważ sędzia, podejmując decyzję o poważnej ingerencji w prywatność człowieka, nie musi pisać ani słowa. Dopiero gdy służby tracą możliwość kontroli operacyjnej na drodze podsłuchu, a ich wniosek nie został uwzględniony, wtedy sędzia musi się z tego tłumaczyć.