Dlatego też w mojej opinii zatwierdzenie czynności prawnych przez likwidatora, dokonane en bloc względem wszystkich poczynań fałszywych organów, będzie bezskuteczne.
Z kolei jednostronne czynności prawne (np. wypowiedzenie lub odstąpienie), dokonane przez wadliwie umocowanego członka zarządu spółki medialnej, są nieważne. W większości przypadków trudno przyjąć, aby adresat oświadczenia woli np. o wypowiedzeniu umowy o pracę, zgodził się na działanie bez umocowania, co pozwoliłoby na zatwierdzenie umowy ex post przez prawidłowo ustanowiony organ lub przedstawiciela.
Okolicznością przemawiającą za podważeniem czynności prawnych, dokonanych przez fałszywy organ, są także wpisy w rejestrze przedsiębiorców. Zgodnie z ich treścią piastuni pochodzący z nadania ministra kultury nie byli i nie są póki co ujawnieni jako członkowie organów spółek medialnych, co uniemożliwia skorzystanie – na ich korzyść – z domniemań właściwych rejestrowi publicznemu (w tym domniemania jawności oraz prawdziwości i wiarygodności wpisów).
Dodatkowo ryzyko po stronie nowych nominatów intensyfikuje notoryjny charakter wątpliwości, jakie zostały podniesione w odniesieniu do legalności działań ministra kultury.
Odpowiedzialność nieprawidłowo umocowanych piastunów
W nawiązaniu do prawdopodobnego zakwestionowania czynności, zdziałanych przez wadliwie umocowanych decydentów, należy rozważyć kwestię odpowiedzialności tychże piastunów.
W myśl art. 39 KC na nieprawidłowo umocowanym członku organu spoczywa obowiązek zwrotu tego, co otrzymał od drugiej strony w wykonaniu umowy oraz powinność naprawienia szkody, którą druga strona poniosła przez to, że zawarła umowę, nie wiedząc o braku umocowania (zasada culpa in contrahendo).
Wspomniana konieczność zwrotu, wynikająca z tzw. roszczenia kondykcyjnego, aktualizuje się wtedy, gdy: 1) czynność prawna została dokonana przez „fałszywego piastuna” w imieniu osoby prawnej w sytuacji, gdy nie jest on jej organem; 2) świadczenie zostało spełnione na podstawie czynności prawnej nieważnej z powodu wadliwego umocowania; 3) czynność prawna nie została ex post potwierdzona przez osobę prawną, w imieniu której działają prawidłowo ustanowieni reprezentanci.
Obowiązek zwrotu świadczeń powinien być wykonany w myśl przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 KC). Jest to powinność, która spoczywa na wadliwie umocowanym reprezentancie, a nie na spółce medialnej, w imieniu której działa odnośny „fałszywy piastun”.
Niezależnie od powyższego, dochodzenie nienależnego świadczenia od osoby prawnej reprezentowanej przez nieprawidłowo umocowanego decydenta jest dopuszczalne na podstawie ogólnego przepisu art. 410 § 1 KC.
Odpowiedzialność wynikająca z działań podjętych przez wadliwie umocowanych decydentów dotyczy w pierwszej kolejności członków zarządu.
W przypadku „fałszywego piastuna” w rachubę wchodzi także odpowiedzialność deliktowa na podstawie art. 415 KC, w sytuacji gdy rzekomy decydent w sposób zawiniony wyrządza szkodę kontrahentowi w warunkach wadliwej reprezentacji osoby prawnej.
Niemniej jednak, do pomyślenia jest, że restrykcje obejmą także członków rady nadzorczej, co dotyczy zwłaszcza zaangażowania nadzorców w proces decyzyjny „fałszywego piastuna”. Ryzyko odpowiedzialności członków rady nadzorczej (np. z art. 39 KC) aktualizuje się zwłaszcza w przypadku czynności prawnych, na które wyraziła zgodę nieprawidłowo skonstruowana rada nadzorcza.
Nie można także wykluczyć odpowiedzialności członków rady nadzorczej za dopuszczenie się „grzechu pierworodnego” w postaci powołania członka zarządu przez niewłaściwie wyłoniony organ. W tym jednak przypadku w grę wchodziłaby – jeśli już – odpowiedzialność deliktowa (art. 415 KC) względem spółki i osób trzecich, a nie obostrzenia przewidziane w art. 39 KC.
Do rozważenia jest także wariant, w myśl którego odpowiedzialność nieprawidłowo umocowanych członków zarządu i członków rady nadzorczej ma charakter odpowiedzialności nieprawidłowej (in solidum), ponieważ nie wynika wprost z przepisów ustawy lub z czynności prawnej (art. 369 KC), ale dotyczy zwykle zbliżonej podstawy faktycznej.
W kontekście potencjalnego niewłaściwego powołania piastunów w spółkach medialnych z pola widzenia nie może umknąć ryzyko penalizacji, które może dotyczyć działań osób w istocie nadużywających udzielonych im uprawnień.
W myśl art. 296 § 1 kodeksu karnego („KK”) kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Z kolei, jeżeli sprawca, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
W przypadku wspomnianej regulacji walor wyjaśniający, jeśli chodzi o szeroki zakres zastosowania przepisu, ma zwłaszcza wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 20 października 2011 r. (II AKa 145/11), stosownie do którego: „Przez zajmowanie się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą rozumie się wszelkie zachowanie polegające na decydowaniu w tych sprawach, współdziałaniu w decyzjach lub wpływaniu na rozstrzygnięcia bądź udzielaniu rady, jeśli jest się do tego zobowiązanym z jakiegokolwiek tytułu. W pojęciu „zajmowania się” nie mieszczą się czynności ściśle wykonawcze ani wykonanie ściśle oznaczonych i precyzyjnych poleceń lub wykonywanie obowiązków tylko w zakresie dbałości, aby stan mienia nie uległ pogorszeniu.”
Dr hab. Iwona Gębusia, radca prawny