Iwona Gębusia: Świąteczny galimatias w mediach publicznych

Zmiany w organach mediów z powołaniem się wyłącznie na regulacje kodeksowe to dla rządzących szansa na zerwanie ze status quo, ale i niezdany egzamin z prawa konstytucyjnego.

Publikacja: 28.12.2023 07:33

Iwona Gębusia: Świąteczny galimatias w mediach publicznych

Foto: AdobeStock

Zgodnie z modelem ustawowym telewizja publiczna realizuje misję publiczną. Dlatego też normatywny cel działania TVP S.A. jest na wskroś naznaczony interesem publicznym.

Na publicyzację regulacji dotyczących mediów publicznych wpływają przede wszystkim normy mające walor konstytucyjny, w tym zawarte w art. 213 ust. 1 konstytucji, w myśl którego Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji.

Z uwagi na usytuowanie konstytucji w systemie szereg norm prywatnoprawnych, w tym zawartych w kodeksie spółek handlowych, powinien być stosowany i interpretowany w myśl kanonów wykładni prokonstytucyjnej.

Zasadność odniesienia się do wykładni systemowej dotyczy m.in. regulacji zawartych w art. 3 k.s.h. (dotyczącym celu spółki handlowej), kodeksowych zasad obsady członków organów spółki akcyjnej oraz rozumienia pojęcia interesu spółki.

Ze względów systemowych interes spółki w przypadku TVP S.A. nie może być utożsamiony z interesem jedynego akcjonariusza, tj. Skarbu Państwa. Postawienie znaku równości jest kontrowersyjne zwłaszcza w tych przypadkach, w których reprezentant Skarbu Państwa wykonuje uprawnienia właścicielskie w sposób arbitralny i sobiepański.

Uzasadnieniem dla dezynwoltury decydentów politycznych (z dowolnej frakcji) nie mogą być takie przesłanki jak: „kontekst”, „okoliczności” czy „standardy prawa w okresie przejściowym”.

Szczególne wątpliwości budzi zwłaszcza ów „okres przejściowy”, który – w razie jego usankcjonowania (np. przez sąd rejestrowy) – może zaowocować trwałym zarzuceniem restrykcji konstytucyjnych na rzecz uznaniowości dowolnego środowiska politycznego.

Obsada organów

Odpowiedzi na pytanie o obsadę organów w mediach publicznych należy poszukiwać w konstytucji, w prawie konwencyjnym i standardach unijnych.

Walor pierwszorzędny ma oczywiście konstytucja i wskazówki wypracowane przez Trybunał Konstytucyjny, dobitnie przedstawione zwłaszcza w wyroku z 13 grudnia 2016 r. (sygn. K 13/16). Wnioski płynące z zacytowanego orzeczenia są jednoznaczne i sprowadzają się do poszanowania rozdziału i niezależności KRRiT i mediów publicznych od rządu, czego gwarantem powinny być odpowiednie mechanizmy ustawowe.

Dodatkowo konieczność poszanowania wolności i pluralizmu mediów, a także prawa do otrzymywania i przekazywania informacji bez ingerencji władzy publicznej, można wywieść z art. 11 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej, art. 10 europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, jak również europejskiego aktu o wolności mediów.

Konsekwencją powyższych unormowań powinno być wprowadzenie rozwiązań ustawowych, które przywracają kompetencje KRRiT w procesie nominacji członków organów mediów publicznych i przewidują gwarancje niezależności odnośnych spółek od każdej władzy rządowej i politycznej.

Czytaj więcej

TVP do likwidacji, ale galimatias prawny zostaje

Argumenty za zmianą

Argumentacja środowisk optujących za zmianami personalnymi w mediach publicznych, przeprowadzonymi na podstawie k.s.h. , była w skrócie następująca.

Regulacje ustawy o radiofonii i telewizji, przyznające kompetencje do kształtowania składu organów mediów publicznych Radzie Mediów Narodowych (RMN), są wtórnie niekonstytucyjne i w sposób nieuprawniony pomijają ustrojową pozycję KRRiT, zakorzenioną w konstytucji. Co za tym idzie – w braku regulacji szczególnej należy zastosować przepisy ogólne k.s.h., które umożliwiają obsadę członków rady nadzorczej przez walne zgromadzenie.

Takie stanowisko wymaga polemiki.

Przepisy konstytucji formułują jednoznaczny nakaz skierowany do ustawodawcy (w praktyce do każdoczesnego obozu rządzącego) dotyczący przyjęcia takiego modelu ustawowego, który w stopniu minimalnym uwzględni rolę KRRiT w procesie organizacji i funkcjonowania mediów publicznych, a także zapewni rozdział tychże od władzy wykonawczej.

Powyższych kanonów nie spełnia ani regulacja ogólna k.s.h., ani przepisy ustawy o radiofonii i telewizji przyznające kompetencje RMN.

Dlatego też obsada członków organów TVP S.A., przeprowadzona z powołaniem się na przepisy k.s.h. czy regulacje kompetencyjne uprzywilejowujące RMN, jest równie wątpliwa, jeśli oceniać ją wyłącznie przez pryzmat rygorów konstytucyjnych.

Czytaj więcej

Dwa scenariusze na radiowo-telewizyjne uzdrowienie

Deklaratoryjne wpisy

Obecnie do rejestru przedsiębiorców KRS zostały złożone konkurencyjne wnioski o wpis zmian członków organów w TVP S.A. Odnośne wpisy mają wyłącznie rangę deklaratoryjną (potwierdzają istniejący stan rzeczy), ale w kontekście trwającego sporu o media publiczne będą miały (przynajmniej tymczasowo) przesądzający charakter.

Co za tym idzie – piłka jest po stronie KRS, choćby z uwagi na domniemanie prawdziwości wpisu przewidziane w art. 17 ust. 1 ustawy o KRS.

Weryfikacja legalności wniosków o wpis powinna uwzględniać także zgodność czynności prawnych ze standardami konstytucyjnymi (w ramach rozproszonej kontroli konstytucyjności). Przeprowadzenie zmian w organach mediów publicznych z powołaniem się wyłącznie na regulacje kodeksowe to dla rządzących szansa na zerwanie ze status quo, ale i niezdany egzamin z prawa konstytucyjnego.

Usprawiedliwieniem dla obozu rządzącego nie jest obietnica przedstawienia projektu ustawy wprowadzającej ład w mediach publicznych, która będzie czynić zadość standardom konstytucyjnym w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Tak długo, jak nie zostanie uchwalona ustawa rekonstytuująca uprawnienia KRRiT zakotwiczone w konstytucji, nie ma możliwości wyłonienia organów TVP S.A. w sposób zgodny z porządkiem prawnym.

W takiej sytuacji w obliczu inercji lub dezynwoltury władzy ustawodawczej i wykonawczej otwiera się pole dla władzy sądowniczej, tj. w tym przypadku sądu rejestrowego.

Niewykluczone, że sąd rejestrowy po weryfikacji wniosków o wpis i przeprowadzeniu testu konstytucyjności uzna, że TVP S.A. nie może być aktualnie reprezentowana przez piastuna wybranego przez któregokolwiek z decydentów i w takiej sytuacji zgodnie z art. 42 kodeksu cywilnego ustanowi dla TVP S.A. kuratora (z urzędu lub na wniosek).

Czas, na który zostanie powołany kurator, powinien być dla wszystkich aktorów politycznych terminem maksymalnym na wypracowanie kompromisu dotyczącego mediów publicznych i uchwalenie ustawy odpowiadającej wymogom konstytucji, cywilizacji i zdrowego rozsądku.

Zgodnie z modelem ustawowym telewizja publiczna realizuje misję publiczną. Dlatego też normatywny cel działania TVP S.A. jest na wskroś naznaczony interesem publicznym.

Na publicyzację regulacji dotyczących mediów publicznych wpływają przede wszystkim normy mające walor konstytucyjny, w tym zawarte w art. 213 ust. 1 konstytucji, w myśl którego Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji.

Pozostało 93% artykułu
Opinie Prawne
Marta Milewska: Czas wzmocnić media lokalne, a nie osłabiać samorządy
Opinie Prawne
Wojciech Labuda: Samo podwyższenie zasiłku pogrzebowego to za mało
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Lekcja praworządności dla Ołeksandra Usyka
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Powódź wzmocni zjawisko patroli obywatelskich? Budzą się demony
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Może prezydentowi ręka zadrży