Sukces na papierze
Zauważyć trzeba, że chociaż zasada kolegialności składów sędziowskich nie jest zapisana w konstytucji, to składa się na prawo każdego obywatela do sprawiedliwego rozpoznania sprawy przez niezależny, bezstronny i niezawisły sąd (art. 45 ust. 1 konstytucji). Orzekanie w takich składach w drugiej instancji zmniejsza ryzyko wadliwego orzeczenia i zwiększa realność kontroli orzecznictwa pierwszoinstancyjnego.
Nie znaczy to jednak, że orzekanie w składach jednoosobowych w postępowaniach odwoławczych jest a priori wykluczone. Kodeks postępowania cywilnego przewiduje np. rozpoznawanie apelacji przez składy jednoosobowe w sprawach prowadzonych w postępowaniu uproszczonym. Tę zasadę wprowadza jednak kodeks, a nie epizodyczna ustawa covidowa. Również w niektórych rodzajach spraw karnych przepisy przewidują rozpoznawanie apelacji przez składy jednoosobowe. Można zatem wyobrazić sobie wprowadzenie zasady składów jednoosobowych w postępowaniu cywilnym we wszystkich sprawach apelacyjnych, pod warunkiem jednak stosownej zmiany w przepisach k.p.c. (art. 367 § 3). Zmiana taka wymagałaby pogłębionej analizy tego zagadnienia procesowego w płaszczyźnie gwarancji konstytucyjnych. Obecny ustawodawca wybrał prostszą, ale niezgodną z prawem drogę do wprowadzenia składów jednoosobowych poprzez uchwalenie przepisów o charakterze temporalnym pod pretekstem ochrony zdrowia.
W maju 2021 r., kiedy uchwalono art. 15 zzs1 ust. 1 pkt 4 ustawy covidovej stanowiący, że w okresie stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu Covid-19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, w sprawach rozpoznawanych według przepisów k.p.c. sądy pierwszej i drugiej instancji orzekają w składach jednoosobowych, nie istniało szczególne zagrożenie dla życia czy zdrowia, które by tłumaczyło odejście od zasady kolegialności składów sędziowskich w postępowaniu apelacyjnym sformułowanej w art. 367 § 3 k.p.c. Tym bardziej nie było takiego zagrożenia obecnie, kiedy w marcu tego roku uchwalono zmiany k.p.c., pozostawiając rozwiązanie epizodyczne w mocy z niewielką jego modyfikacją, nieistotną z punktu widzenia potrzeby przestrzegania zasady kolegialności. Ani w maju 2021 r., ani w marcu 2023 r. spotkanie w celu przeprowadzenia rozprawy trzech sędziów w jednej sali rozpraw nie zagrażało zdrowiu ani życiu. Oczywistym celem tej regulacji było poprawienie ciągle gorszych statystyk rozpoznawania spraw. Politycy z Ministerstwa Sprawiedliwości chcieli w ten sposób, kosztem praw obywateli do rzetelnego rozpoznania spraw, uzyskać sukces na papierze.
Rządzący znów zawiedli
Sprawność w orzekaniu jest ważna, ale w żadnym razie nie może stać się priorytetem wobec prawa do rzetelnego sądu i sprawiedliwego rozstrzygnięcia. Wprowadzenie w ustawie covidowej zasady orzekania przez składy jednoosobowe narusza art. 33 ust. 3 Konstytucji RP, który dopuszcza wprowadzenie ograniczeń w korzystaniu z konstytucyjnych wolności i praw tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej albo wolności i praw innych osób.
Uchwała SN z 26 kwietnia 2023 r., wskazując – w przeprowadzonej rozproszonej kontroli konstytucyjności przepisu art. 15 zzs(1) ust. 1 pkt 4 – na wadliwość tej normy prawa, wyciąga słuszny wniosek o nieważności postępowania (art. 379 pkt 4 k.p.c.) z powodu składu sprzecznego z przepisami prawa. Skład jednoosobowy jest wadliwy, bo wadliwy jest przepis go ustanawiający. Uchwała jako zasada prawna ma konsekwencje formalnie jedynie w obszarze SN, a zatem wiąże jedynie wszystkie składy SN w rozpoznawanych sprawach. Sądy powszechne orzekające na podstawie k.p.c. nie mogą jednak jej nie zauważać. Od prezesów sądów zależeć będzie organizacja pracy w podległych sądach, aby stworzyć warunki kolegialnego orzekania w myśl uchwały SN. Może to wymagać zwiększonego nakładu pracy sędziów, tak aby sprostać wymogom orzekania w składach trzyosobowych. Mogą niestety przy tej okazji wystąpić opóźnienia w rozpoznawaniu spraw, tym bardziej że w tym samym czasie sądy okręgowe wobec zmiany właściwości miejscowej obciążone zostały sprawami kredytów w sprawach frankowych (w miejsce dotychczas wyłącznie właściwego SO w Warszawie), co w niektórych wymagało „przeniesienia” sędziów z wydziałów odwoławczych do wydziałów pierwszoinstancyjnych.