Na sejmowej stronie posła Marka Kuchcińskiego – byłego marszałka tej izby – figuruje adnotacja o wykształceniu średnim pomaturalnym. Polityk z Przemyśla w latach 1974- 1978 studiował historię sztuki na KUL, ale studiów nie ukończył. W 1978 został absolwentem Pomaturalnego Studium Ogrodnictwa. W tym czasie zaangażował się już w działania opozycyjne, a po 1990 roku kierował Przemyskim Towarzystwem Kulturalnym oraz był wiceprezesem rzeszowskiego SDP – i wykształcenie w tym nie przeszkadzało, podobnie jak nie było przeszkodą w uzyskaniu mandatu poselskiego.
Nie ma bowiem cenzusu wykształcenia ,gdy chodzi o sprawowanie pochodzącego z wyboru mandatu radnego, posła, senatora czy prezydenta. Teoretycznie nawet osoby z wykształceniem podstawowym mogą je pełnić, jak wszystkie inne funkcje polityczne.
Czytaj więcej
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki w rozmowie z Polsat News potwierdził, że Marek Kuchciński zostanie nowym szefem KPRM. Były marszałek Sejmu przyznał, że przyjął propozycję.
Co innego jednak w pionie urzędniczym. Aby móc pracować w urzędzie, trzeba się wykazać tzw. kompetencjami formalnymi, ukończonymi studiami, aplikacją itp. Ale już na czele kancelarii może stanąć osoba bez tych kompetencji – teoretycznie także w Kancelarii Sejmu czy Senatu lub Kancelarii Prezydenta. Wysokie kwalifikacje to nie wymóg prawa, tylko dobry obyczaj.
Tak jest też w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, na czele której staje Marek Kuchciński. Szczeble kariery wiodą od podreferendarza przez specjalistów aż po sekretarza Rady Ministrów i dyrektora generalnego Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Szef kancelarii jest uważany za najwyższego rangą urzędnika, lecz niestety od lat stanowisko to ma inny charakter i jest obsadzane aktywnymi politykami (pierwszym posłem szefem kancelarii premiera był Jerzy Widzyk w rządzie Jerzego Buzka).