Marek Kobylański: Teleporady do poprawki

Udzielanie konsultacji medycznych na odległość miało ułatwić kontakt z lekarzem. Stwierdzone zostały jednak nieprawidłowości, które pokazują, że trzeba doprecyzować przepisy regulujące tę formę pomocy pacjentom.

Publikacja: 20.06.2022 19:23

Marek Kobylański: Teleporady do poprawki

Foto: Adobe Stock

Teleporady lekarskie zadomowiły się w naszej rzeczywistości w czasie pandemii. Musieli się do nich przyzwyczaić i medycy, i pacjenci. Niestety, nie wszystko jest w porządku z taką formą diagnozowania i leczenia schorzeń. Zdarzało się, że poważne sprawy były w trakcie teleporad bagatelizowane lub źle oceniane. Bo przecież trudno na odległość ocenić, czy pacjent ma krwiaka. Do takich sytuacji nie powinno w ogóle dochodzić. Strach przed covidem nie powinien był narażać zdrowia ani życia pacjentów. Obowiązujące przepisy mówią, że teleporada nie może się odbyć, jeśli pacjent nie wyrazi na nią zgody.

Z kontroli przeprowadzonej przez Narodowy Fundusz Zdrowia wynika, że nieprawidłowości związanych z medycznymi teleporadami jest sporo. Do najczęstszych należą konsultacje udzielane na odległość właśnie w przypadku, gdy wymagana jest wizyta stacjonarna.

A, niestety, to nie wszystko. Okazuje się, że możliwość udzielania teleporad i wypisywania na ich podstawie zwolnień lekarskich jest wykorzystywana, aby na podstawie wymyślonej choroby pacjent mógł zostać w domu i nie iść do pracy. Istnieją nawet firmy, które specjalizują się w tego rodzaju „usługach”. Oferowały pomoc w uzyskaniu zwolnienia lekarskiego po odbyciu telefonicznej konsultacji lekarskiej.

Jak wynika z informacji z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, zdarzało się też, że jeden lekarz potrafił w jeden dzień wystawić ponad 200 zaświadczeń. 

Oczywiście nie należy generalizować i w udzielaniu porad medycznych na odległość widzieć samo zło. Chodzi jednak o to, żeby teleporady faktycznie służyły dobru pacjenta i ułatwiały lekarzom kontakt z nimi, a nie zamieniły się w jeszcze jedną patologię w naszym systemie ochrony zdrowia.

Teleporady raczej zostaną z nami już na stałe, ale wydaje się, że przepisy, które je regulują, trzeba poprawić. Tak, żeby nie zostawiać przestrzeni do nadużyć. Jeśli tak się nie stanie, to pozostaną tylko kontrole. A te i tak mogą nie wyeliminować wszystkich nieprawidłowości.

Czytaj więcej

L4 w pięć minut - teleporady lekarskie dają pole do nadużyć

Teleporady lekarskie zadomowiły się w naszej rzeczywistości w czasie pandemii. Musieli się do nich przyzwyczaić i medycy, i pacjenci. Niestety, nie wszystko jest w porządku z taką formą diagnozowania i leczenia schorzeń. Zdarzało się, że poważne sprawy były w trakcie teleporad bagatelizowane lub źle oceniane. Bo przecież trudno na odległość ocenić, czy pacjent ma krwiaka. Do takich sytuacji nie powinno w ogóle dochodzić. Strach przed covidem nie powinien był narażać zdrowia ani życia pacjentów. Obowiązujące przepisy mówią, że teleporada nie może się odbyć, jeśli pacjent nie wyrazi na nią zgody.

Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?