W opinii prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (PUODO), opublikowanej na stronie internetowej urzędu, brak jest podstaw prawnych umożliwiających pracodawcom prowadzenie kontroli trzeźwości pracowników. Czy rzeczywiście ostatnie zmiany prawa prowadzą do tak nieoczekiwanych społecznie wniosków? Uważam, że nie.
Wyłącznie przez policję
Zdaniem PUODO badania trzeźwości przeprowadzać może wyłącznie policja w zakresie, w jakim reguluje to ustawa o wychowaniu w trzeźwości. Wynikać miałoby to z brzmienia jej art. 17, który nakazuje organom policji przeprowadzić kontrolę stanu trzeźwości pracownika na każde żądanie pracodawcy. Tyle że z takiej regulacji nie sposób wywodzić zakazu prowadzenia kontroli trzeźwości pracowników przez samego pracodawcę. Regulacja wyposaża jedynie pracodawcę w prawo żądania udokumentowania stanu trzeźwości pracownika przez policję, niczego mu jednocześnie nie zakazując ani nie nakazując. Również w pozostałych przepisach tej ustawy próżno poszukiwać takiego zakazu.
Przepis art. 17 jest o tyle potrzebny, iż pracodawca nie ma środków prawnych, by zmusić pracownika do poddania się kontroli trzeźwości, co utrudniałoby wyciąganie konsekwencji wobec pijanego pracownika. Ale co ciekawe, nawet ustawa o wychowaniu w trzeźwości nie daje podstaw do przeprowadzenia przymusowego badania przez policję.
Podstawę taką znajdziemy dopiero w przepisach regulujących prowadzenie postępowań w sprawach karnych i wykroczeniowych. Podejmowanie czynności zawodowych lub służbowych w stanie po spożyciu alkoholu jest bowiem wykroczeniem, a czasem – np. gdy wiąże się z kierowaniem pojazdem mechanicznym – nawet przestępstwem. Jako że kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia odwołuje się wprost do art. 73 § 3, § 3a i art. 308 kodeksu postępowania karnego, policja uzyskała prawo przeprowadzenia badań krwi bez zgody pracownika, nawet z użyciem środków przymusu bezpośredniego. Decyzja w tym zakresie należy jednak wyłącznie do organu policji, która po przybyciu musi podjąć podejrzenie popełnienia wykroczenia lub przestępstwa. W razie odmowy poddania się badaniu działania podejmowane są już z urzędu, a nie na żądanie pracodawcy. Ale nawet wtedy możliwe jest ujawnienie pracodawcy wyniku badania.
Z praktyki wynika, iż nawet w braku zakazu prowadzenia kontroli trzeźwości przez pracodawcę każde uzasadnione podejrzenie na tym tle powinno skutkować pojawieniem się policji. Protokół policji ma wszak wyjątkowy walor dowodowy w przypadku powstania sporu na tle zasadności odsunięcia pracownika od pracy, wymierzenia kary porządkowej czy w końcu zwolnienia z pracy z uwagi na stwierdzoną nietrzeźwość.