Mniej przepisów, ale lepszych - Piotr Patkowski o zmianach w procesie legislacyjnym

Ocena Skutków Regulacji powinna stać się jednym z głównych kanałów komunikacji pomiędzy rządem a przedsiębiorcami w trakcie uchwalania nowego prawa.

Publikacja: 08.09.2019 12:00

Mniej przepisów, ale lepszych - Piotr Patkowski o zmianach w procesie legislacyjnym

Foto: 123RF

Słynne powiedzenie Tacyta o tym, że „im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" często jest przypominane przez przedsiębiorców. Przedmiotem skarg nie zawsze jest sama treść przepisów, ale ich nagły wzrost, szybkie tempo ich wprowadzania w życie czy brak koordynacji procedowania zmian pomiędzy interesariuszami rządowymi i społecznymi. Skalę tego zjawiska corocznie bada znana firma konsultingowa w sposób namacalny obrazując jak inflacja prawa utrudnia codzienne funkcjonowanie przedsiębiorców – szczególnie tych najmniejszych, których nie zawsze stać na stałą i profesjonalną obsługę prawną, a jedynie korzystają z doradztwa księgowego.

Czytaj też: Jak lepiej stanowić prawo. RPO pisze do premiera

Bardziej przewidywalnie

Po intensywnych reformach, które powodowały wzrost liczby przyjmowanych aktów prawnych od 2018 r. widać, że proces legislacyjny jest dla partnerów społecznych bardziej przewidywalny.

W związku z tym rząd postawił sobie za cel nie tylko poprawę jakości stanowionych przepisów, ale również ograniczenie inflacji prawa. Wielu ludzi tego nie widzi, bo któż czytałby wszystkie oceny skutków regulacji, ale te dokumenty dołączane do ustaw, są moim zdaniem coraz lepszej jakości. Opracowania, potocznie w mowie urzędniczej zwane OSR-ami, dla przedsiębiorców są równie ważne jak sama treść ustaw. To w nich znajdujemy szacunki i wyliczenia dotyczące wpływu przepisów na obciążenia (lub ich zmniejszenie) dla biznesu, koszty finansowe konieczne do poniesienia przy wdrażaniu regulacji jak również wskazanie przez projektodawcę celu samej nowelizacji. To najlepsze odzwierciedlenie intencji wnioskodawcy, które pozwala odnaleźć się w gąszczu zmian.

Zamiar ten został w dużej mierze zrealizowany - na udoskonalenie techniki tworzenia OSR zwracało baczną uwagę Ministerstwo Rozwoju (zadanie te kontynuuje Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju oraz Przedsiębiorczości i Technologii) oraz zawraca utworzone w 2018 roku w KPRM Centrum Analiz Strategicznych. OSR powinien stać się jednym z głównym kanałów komunikacji pomiędzy rządem i przedsiębiorcami w trakcie procesu legislacyjnego.

Jeszcze ważniejszą rolę w służbie tworzenia dobrego (i możliwie ograniczonego) prawa dla przedsiębiorców przywiązuję do konsultacji publicznych w trakcie rządowego procesu legislacyjnego. To w ich trakcie intencje członków Rady Ministrów mogą być poznane i ocenione przez tzw. II sektor. Częstym zjawiskiem jest udoskonalenie projektu następujące pod wpływem zgłaszanych uwag i rekomendacji. Dzięki temu projekt przestaje być aktem normatywnym resortu a staje się wspólnie wypracowanym rozwiązaniem przez pierwszy, drugi i trzeci sektor. W regulacjach dot. biznesu, a w szczególności MŚP, opcją domyślną jest koncyliacyjny model tworzenia prawa. Są w tym obszarze sukcesy - Konstytucja dla Biznesu, uproszczenie Kodeksu Postępowania Administracyjnego, ustawa o sukcesji przedsiębiorstw czy wreszcie ułatwienia w pozyskiwaniu środków z funduszy unijnych - to dobre praktyki tak prowadzonej polityki legislacyjnej.

Ma być jeszcze lepiej

Kancelaria premiera chce te działania wciąż udoskonalać. Każdy resort w trakcie procesu prawotwórczego ma za zadanie dbać o interesy branż, które swoim zakresem kompetencji reprezentuje. Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju w momencie powstania od początku stawiało duży nacisk na pomoc dla małych i średnich przedsiębiorców. Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii z drugiej strony jest rzecznikiem biznesu i tego by pewnych kwestii w ogóle nie regulować, gdy takie zakusy ma inny resort. Stanowiska ta ścierają się podczas obrad Zespołu Programowania Prac Rządu i Stałego Komitetu Rady Ministrów.

Warto przypomnieć o nieśmiertelnej zasadzie proporcjonalności opierającej się na dwóch filarach - dokonywania zmian w prawie tylko gdy nie można osiągnąć zamierzonych celów mniej „inwazyjnymi" środkami oraz nakładania nowelizacjami nowych obowiązków tylko wtedy, gdy jest to niezbędne dla realizacji prorozwojowych i prospołecznych polityk rządu. Za każdym razem realizacja tej zasady przez wnioskodawcę jest sprawdzana przez wspomniany Zespół, Komitet Stały Rady Ministrów, czyli przed-rząd i sam rząd.

Liczba wydawanych aktów normatywnych uległa znacznemu ograniczeniu w 2018 roku. Według badania Barometr Prawa przeprowadzonego przez Grant Thornton weszło wtedy w życie 14,6 tys. stron nowych aktów prawnych, czyli aż o 46 proc. mniej niż rok wcześniej (należy podkreślić, że jest to drugi spadek z rzędu). Ostatnio tak mało przepisów wprowadzono w 2008 roku. Nie jest to pierwszy tak chlubny rekord rządu - warto zaznaczyć, że w 2006 roku wydano mniej stron niż w jakimkolwiek roku działania Sejmu IV kadencji.

Krytyka oczekiwana

Oczywiście nie udało się w pełni uniknąć błędów. Uwidaczniają one, że sporo pracy jeszcze przed nami. Z pokorą należy przyjmować decyzje prezydenta oraz Trybunału Konstytucyjnego wytykające uchybienia w procesie legislacyjnym. Jako uczestnicy procesu legislacyjnego, nie uciekamy również od krytycznych uwag opinii publicznej i ekspertów. Wszystko to pokazuje jak jeszcze wiele pracy przed nami. Należy znaleźć idealną proporcję pomiędzy szybkim i sprawnym regulowaniem zagadnień o najwyższej klauzuli pilności a długością konsultacji niezbędną do prawidłowego zaopiniowania projektu. Proces legislacyjny jest środkiem do prawidłowej realizacji społecznie oczekiwanych polityk publicznych, ale nie może stać się ich hamulcowym. To trudne zadanie, karzące ze szczególną ostrożnością pochylić się nad dobrą legislacją dla MŚP. Warto zwrócić też uwagę na zjawisko zwane „entropią prawa". Poziom skomplikowania dzisiejszych relacji gospodarczych, pojawianie się coraz to nowych dziedzin związanych z nowoczesnymi technologiami (idealnym przykładem są tu próby uregulowania problemów jakie wynikają z korzystania ze sztucznej inteligencji w tym autonomicznych urządzeń) powoduje, że prawo gospodarcze ulega rozrostowi i staje się trudne do zrozumienia dla osób niezwiązanych na co dzień z tymi zagadnieniami. Musimy pogodzić się z tym, że przepisy dotyczące nowych gałęzi prawa będą się rozrastały.

Dlatego tak ważne jest ciągłe poszerzanie oceny skutków regulacji o inne elementy niż finansowe. Działanie prawa musi być także badane w kontekście jego wpływu na stosunki społeczne, rodziny ale i swobodę prowadzenia biznesu. Rzetelnie wykonana Ocena Skutków Regulacji pozwala stwierdzić czy wprowadzany przepis jest potrzebny, odpowiada na zapotrzebowanie społeczne i jest zgodny z oczekiwaniami Polaków.

Trzy filary

Modernizacja nie może jednak odbywać się kosztem niestabilności systemu prawnego, który w sposób szczególny najbardziej odbija się właśnie na MŚP. Dlatego proces tworzenia dobrego prawa dla biznesu opieramy dzisiaj w Kancelarii Premiera na trzech filarach: zmniejszeniu ilości stanowionych przepisów przy kontynuowaniu dzieła modernizacji Polski, wsłuchiwaniu się w trakcie konsultacji w głos II i III sektora oraz tworzeniu kompleksowych i jasnych Ocen Skutków Regulacji.

Wciąż wiele jeszcze powinniśmy poprawić, ale już podjęte działania i wspólne przekonanie co do zasadności tej polityki, napawają optymizmem, kontrolowanym przez czujne oko organizacji branżowych zrzeszających przedsiębiorców i pracodawców. Prawo ma przede wszystkim służyć obywatelom i rozwojowi gospodarczemu. Parafrazując Tacyta „im lepsze prawo dla MŚP tym zdrowsze państwo". W każdych konsultacjach czekamy na Państwa głos. Więcej uwag to lepszej jakości prawo, a także oceny skutków regulacji. Przy obecnie funkcjonującym Centrum Analiz Strategicznych staramy się by spełniały one standardy państw rozwiniętych, ale chcemy by przede wszystkim spełniały one standardy Polaków.

Autor jest prawnikiem, doradcą Prezesa Rady Ministrów i wiceprzewodniczącym Rady Polskiego Instytutu Ekonomicznego

Słynne powiedzenie Tacyta o tym, że „im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw" często jest przypominane przez przedsiębiorców. Przedmiotem skarg nie zawsze jest sama treść przepisów, ale ich nagły wzrost, szybkie tempo ich wprowadzania w życie czy brak koordynacji procedowania zmian pomiędzy interesariuszami rządowymi i społecznymi. Skalę tego zjawiska corocznie bada znana firma konsultingowa w sposób namacalny obrazując jak inflacja prawa utrudnia codzienne funkcjonowanie przedsiębiorców – szczególnie tych najmniejszych, których nie zawsze stać na stałą i profesjonalną obsługę prawną, a jedynie korzystają z doradztwa księgowego.

Pozostało 92% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?