- Urząd prezydenta ma to do siebie, że jest jednoosobowy - tak prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Polsat News odpowiedział na pytanie, dlaczego nie ma kontaktu z Jarosławem Kaczyńskim. Relacje pierwszej osoby w państwie z prezesem partii, której Duda był kandydatem na prezydenta, wyglądają od dawna źle lub bardzo źle. Mimo że głowa państwa wywodzi się z obozu PiS i kluczowe decyzje stara się podejmować zgodnie z interesem partii, to kontakty z liderem największej formacji opozycyjnej ma tylko przez media lub pośredników.
Duda nie rozmawia z Kaczyńskim i chwali Tuska
Panowie od trzech lat z sobą nie rozmawiali. Jarosław Kaczyński publicznie pouczał prezydenta co ma zrobić choćby w sprawie lex Tusk czy ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Prezydent raz się słuchał prezesa, a raz nie. A często sam miał odmienne zdanie, bo np. nie podobała mu się TVP zarządzana przez Jacka Kurskiego ani też nie zgodził się na polityczne wygnanie Marcina Mastalerka, tylko przyjął go, najpierw jako nieoficjalnego doradcę, a później zrobił z niego szefa Kancelarii Prezydenta. Mastalerek po wyborach parlamentarnych mówił publicznie, że Kaczyński powinien odejść na emeryturę. Przez kolejne miesiące uderzał wielokrotnie w prezesa, przy aprobacie Dudy. Teraz prezydent dał prezesowi publicznie pstryczka w nos, deklarując, że urząd sprawuje jednoosobowo, czyli nie da się Kaczyńskiemu ustawiać. Z samodzielnością prezydenta bywało różnie, ale wypowiedź Dudy pokazuje pozycję Kaczyńskiego, polityka osłabionego i nie mającego mocy sprawczej.
Czytaj więcej
Jarosław Kaczyński musiał ogłosić, że – wbrew wcześniejszym swoim zapowiedziom – będzie ubiegał się o kolejną kadencję na fotelu prezesa PiS, by zatrzymać proces dezintegracji partii. Tyle że może mu być trudno ten proces odwrócić. Dlaczego? Oto powody:
Prezydent zaskoczył w rozmowie w Polsat News czymś jeszcze — chwalił Donalda Tuska. - Jest niezwykle kompetentnym politykiem z wielkim doświadczeniem i wielką wiedzą - mówił Duda o premierze, którego Kaczyński nazywa dyktatorem torturującym ludzi, niemieckim agentem gotowym do zbrodni politycznych i zestawiał go z Hitlerem. Andrzej Duda o premierze wypowiada się z życzliwością. Dla wyborców PiS komplementy prezydenta na temat premiera muszą być dysonansem poznawczym.
W PiS przestają się liczyć z prezesem
Pierwszy obywatel Polski nie jest jedynym, ze środowiska PiS, który nie liczy się z prezesem. Monika Pawłowska z PiS, wbrew prezesowi, przyjęła mandat poselski po Mariuszu Kamińskim. Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa i poseł PiS w radiu RMF FM powiedział: „Jarosław Kaczyński nie ma pełnego rozeznania w złożoności polskich spraw. Jest dość skutecznie izolowany przez kierownictwo od faktycznych informacji”. Prof. Andrzej Nowak, historyk i guru prawicy uznał, że „lista błędów i zaniechań” prezesa PiS umożliwiła powrót do władzy Donalda Tuska, a Kaczyńskiego powinni zastąpić młodsi.