W piątek przypada 250. rocznica pierwszego rozbioru Rzeczypospolitej. Państwa, którego obecność na mapie Europy znacząco organiczało możliwości ówczesnych czołowych graczy, powiązanych więzami rodzinnymi z carską Rosją. Cesarzowa rosyjska Katarzyna II, z pochodzenia Niemka (urodzona jako Zofia Fryderyka Augusta) wraz z władcą Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego cesarzem Józefem II Habsburgiem i królem Prus Fryderykiem II uznali wówczas, że w Polsce „panuje anarchia” i że doszło tu do „całkowitego rozkładu państwa”. Postanowili więc Rzeczpospolitą podzielić na kawałki, największy (92 tys. km kw.) przypadł Rosji. Przy okazji sąsiednie mocarstwa kosztem naszego państwa uregulowały swoje wzajemne stosunki.
Traktaty rozbiorowe podpisano w Petersburgu 5 sierpnia 1772 roku. Od tamtej pory Europa przeżyła wiele wojen, przesuwały się granice państw, jedne kraje znikały, inne się pojawiały. Imperializm i monarchie upadły, ale myślenie imperialne przetrwało. W Rosji.
Kremla wizja świata
Europa długo nie dopuszczała do siebie takiej myśli. Nawet w środowiskach ludzi wykształconych często można było usłyszeć, że imperializm w Rosji obalono razem z carem Mikołajem II, a ostatecznie pogrzebano wraz ze Związkiem Radzieckim. By uświadomić sobie, że jest inaczej, wolna Europa musiała poczekać na wybuch nowej wielkiej wojny, tuż u bram Unii Europejskiej. Przymykano oczy na rosyjskie zapędy imperialne w wielu częściach świata. Naddniestrze, Czeczenię, Abchazję, Osetię Północną, Krym, Donbas traktowano jako lokalne konflikty na postradzieckiej przestrzeni.
„Kołacz królewski” – rysunkowa satyra Jeana-Michela Moreau, odnosząca się do I rozbioru Polski. Powstała w 1773 roku i została zakazana w wielu państwach Europy, m.in. w carskiej Rosj
Dzisiaj władze na Kremlu nie owijają już w bawełnę, mówią wprost, co myślą. Putin mówi o zajęciu „historycznych ziem”, a rozbiór Ukrainy uzasadnia tym, że kraj nad Dnieprem „stworzył Lenin”. W ten sposób podważa też państwowość kilkunastu innych krajów, które powstały na gruzach ZSRR.