- Turbina może zostać przekazana Rosji w każdej chwili. Ktoś musi tylko powiedzieć, że ją chce, wtedy będzie tam bardzo szybko – w taki sposób ujął w środę kanclerz Scholz problem z jedną z turbin Siemensa tłoczących rosyjski gaz gazociągiem Nord Stream 1. Odwiedził zakład Siemens Energy w Mülheim an der Ruhr, gdzie gotowa do wysyłki, wyremontowana turbina czeka od połowy lipca.
Gazprom udaje jednak, że nic o tym nie wie. Zdaniem zarządzanego z Kremla koncernu brak przekazanej do serwisu turbiny jest przyczyną zmniejszenia dostaw gazu do poziomu 20 proc. zdolności przesyłowej gazociągu. Nikt w to oczywiście nie wierzy.
Jesteśmy w poważnej sytuacji. Nadszedł też czas, aby wszyscy to zrozumieli
Robert Habeck, minister gospodarki i ochrony klimatu
Tymczasem były kanclerz Gerhard Schröder świeżo po rozmowach w Moskwie z Gazpromem oraz Władimirem Putinem prezentuje rozwiązanie wszelkich problemów. – Najprościej byłoby uruchomić Nord Stream 2. Jest gotów i jego użycie pozwoli uniknąć wszelkich problemów z zaopatrzeniem w gaz – ogłosił w wywiadzie medialnym. Schrödera, który jest nadal szefem rady zarządzającej NS2, nikt już w Niemczech nie bierze na poważnie. SPD uruchomiła procedurę wykluczenia go z partii, a w mediach funkcjonuje jako lobbysta Putina.
Były kanclerz prócz oferty gazowej przywiózł z Rosji, jak sam powiedział, „dobrą wiadomość”, czyli propozycję rozejmu i rozpoczęcia rozmów na temat „ustępstw ze strony Ukrainy”. Czego nie należy traktować jako „narzuconego z góry pokoju” przez Rosję. Jego zdaniem sprawa Donbasu nie powinna być problemem, jak i kwestia „zbrojnej neutralności” Ukrainy jako alternatywy dla członkostwa w NATO.