Przegłosowanie przepisów pod wspólnym hasłem Tarczy Antykryzysowej to powinien być pierwszy krok w długiej drodze dochodzenia gospodarki do zdrowia po epidemii koronawirusa. Teraz chorujemy i potrzebne jest szybkie podanie leku, ale okres rekonwalescencji też będzie wymagał specjalnych działań.
Przedsiębiorcom pomoc jest potrzebna bardziej niż pilnie - to być albo nie być wielu małych i średnich firm. Ona musi trafić na konta do 10 kwietnia. Najbliższe 2-3 tygodnie zdecydują o przyszłości miejsc pracy. W najbliższych dniach trzeba wypłacić wynagrodzenia - wsparcie musi obejmować okres od 13 marca, gdy ogłoszono stan zagrożenia epidemicznego, a nie od dnia wejścia w życie ustawy. Aby pomoc była skuteczna ważne jest też maksymalne uproszczenie procedur, mogłaby być dostępna na podstawie oświadczenia, które składa przedsiębiorca, a które weryfikowane jest ex post.
Kiedy uważniej przyglądamy się zapisom, które przyjął rząd, widzimy wyraźnie, że to pomoc na chwilę, na 2-3 miesiące, bez perspektywy co dalej. Nawet jeśli założymy, że epidemia skończy się w maju czy czerwcu, podnoszenie się po niej zajmie kilka kolejnych miesięcy, jeśli nie dłużej. Duże firmy operujące w takich branżach jak transport drogowy, lotnictwo, turystyka, rozrywka czy targi bądą potrzebowały nowych modeli działania, o ile przetrwają. I na razie nie widać pomysłu jak im pomóc, kiedy już uporamy się z wirusem.
Z ankiety Konfederacji Lewiatan, na którą odpowiedziało 800 firm wynika, że 69 procent planuje redukcje, 47 procent wytrzyma jeszcze 3 tygodnie, jeśli nie dostanie pomocy od państwa. Potem zaczną się zwolnienia.
Ta ankieta pokazuje nastroje wśród pracodawców - jeśli faktycznie zwolnienia nie bądą tak drastyczne jak deklarowane - przed nami i tak ogromny wzrost bezrobocia. Według naszych ekspertów sięgnie, a może i przekroczy 10 procent. Dlatego, choć wszyscy jesteśmy zmęczeni i współpraca rząd - przedsiębiorcy rodzi napięcia - trzeba rozmawiać. Innej drogi nie ma. I już teraz trzeba być gotowym na różne scenariusze w drugiej połowie roku i dalej. Już trzeba rozmawiać o budżecie na ten i następny rok.