W Europie i innych regionach świata trwa transformacja energetyczno-klimatyczna oraz cyfrowa. W fazę realizacji wchodzą dwie strategiczne decyzje polityczne Unii Europejskiej. Pierwszą było ogłoszenie w grudniu 2020 r. programu „Green Deal”, wymagającego upowszechnienia bezemisyjnego wytwarzania energii elektrycznej i wprowadzenie alternatywnych napędów w transporcie, a także nośników energii uzyskiwanych bezemisyjnie. Drugą było ogłoszenie w marcu 2021 r. programu cyfryzacji „Digital Compass”, który ma zapewnić wsparcie sektorowi mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw, aby do 2030 r. 90 proc. z nich na co najmniej podstawowym poziomie wykorzystywało technologie cyfrowe.
Kolej to nie alternatywa
Obie decyzje UE korespondują z dążeniem do transformacji branży logistycznej, począwszy od postanowień tzw. pierwszego pakietu transportowego z sierpnia 2020 r. I otwierają transformację drogowego transportu towarów w Europie. Proces ten przebiega w fazie cyklu gospodarczego, który ma znamiona kryzysu, obejmującego zarówno załadowców, jak i usługodawców.
W 2024 r. w Polsce, a także w innych krajach członkowskich UE coraz wyraźniej dostrzegany jest stan głębokiej zapaści w lądowym transporcie towarów. Alternatywą nie może być transport kolejowy, skoro przeżywa kryzys, bo z jego usług korzysta coraz mniej klientów. W zapaści są najwięksi przewoźnicy ładunków, tacy jak PKP Cargo czy DB Cargo. Transport intermodalny po okresie wzrostu w 2023 r. odnotowuje spadek pracy przewozowej.
Cele transformacji zagrożone
W wielu krajach europejskich przewoźnicy drogowi, wśród których dominują firmy mikro i małe, także odczuwają kryzys. Ze względu na zmiany demograficzne wpływające na rynek pracy brakuje kierowców. Brakuje też pomysłu, kompetencji i kapitału, w jaki sposób podołać wyzwaniom obu transformacji: dekarbonizacyjnej i cyfrowej.
Wzmaga się obawa, że do końca dekady nie będzie epokowego przełomu w gałęzi transportu, w której od ponad 100 lat stosowany był wyłącznie wysokotonażowy tabor wyposażony w silniki wysokoprężne spalające olej napędowy. W 2020 r. wytyczono cel wprowadzenia w krajach członkowskich UE 80 tys. bezemisyjnych samochodów ciężarowych. Jednak w 2023 r. przodujący w Europie niemiecki przemysł motoryzacyjny wyprodukował zaledwie 200 ciągników siodłowych i samochodów o dużej ładowności z ogniwami wodorowymi oraz 2 tys. tych pojazdów z silnikami elektrycznymi zasilanymi z baterii. Dlatego mocno wątpliwe jest osiągnięcie celów transformacji do końca dekady.