Jak przypomina Onet, rozwój telemedycyny w Polsce przyśpieszył za sprawą pandemii COVID-19. Pacjenci i lekarze muszą przyzwyczaić się do nowego sposobu kontaktu. Jak pokazują historie lekarzy, nie jest to łatwe.
"Miałem ostatnio umówioną telewizytę z pacjentem, którego zarejestrowała żona, a on poszedł na ryby. Był bardzo zdziwiony, że dzwonię i nie mógł rozmawiać, bo płoszył ryby kolegom" - piszą lekarze.
W opinii lekarzy pacjenci nie traktują teleporad poważnie. Nie są przygotowani do rozmowy, nie odbierają telefonów, dzwonią i wysyłają smsy późnym wieczorem, nie szanują czasu swojego i lekarzy.
Czytaj także: Koronawirus: przychodnie nie chcą, by pacjenci przychodzili do lekarza. Jest apel rzecznika pacjentów
Inny pacjent miał słaby zasięg, ciągle przerywało rozmowę, jak się okazało rowerem wodnym po jeziorze pływał.