Sprawa o dodatek covidowy w sądzie

W piątek został złożony do sądu pierwszy pozew w sprawie wynagrodzenia w czasie pandemii dla lekarza na kontrakcie.

Aktualizacja: 26.07.2021 07:41 Publikacja: 26.07.2021 06:30

Sprawa o dodatek covidowy w sądzie

Foto: AdobeStock

Pozew przeciwko toruńskiemu szpitalowi dotyczy dodatku covidowego przysługującego lekarzowi zatrudnionemu na oddziale chirurgii dziecięcej za listopad 2020 r., czyli pierwszy miesiąc funkcjonowania dodatków wypłacanych na polecenie ministra zdrowia szpitalom przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Chociaż lekarz spełniał kryteria – leczył pacjentów zakażonych koronawirusem, co potwierdza pozytywny wynik testu – dyrekcja szpitala nie zgłosiła go do wojewódzkiego oddziału Funduszu jako osoby uprawnionej do otrzymania dodatku.

„Na skutek ww. zaniechania pozwanego powód poniósł szkodę majątkową w wysokości 15 tys. zł" – napisał w pozwie reprezentujący lekarza mec. Kajetan Komar-Komarowski, radca prawny przy Zespole Kryzysowym Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL).

Czytaj także: Szpital nie wypłaca dodatku covidowego? Dostanie wezwanie do zapłaty

To nie pierwszy pozew o nieprzyznane dodatki covidowe za pracę z zakażonymi, ale pierwszy dotyczący lekarza zatrudnionego na podstawie umowy cywilnoprawnej. Choć nieprawidłowości związane z dodatkami covidowymi zgłosiło do OZZL kilkuset lekarzy, zaledwie kilku, ze Śląska, zdecydowało się wystąpić z pozwem. Choć brak dodatków dotyczy kilku miesięcy, lekarze występują na razie o wypłatę dodatku za miesiąc, by nie narażać się na ewentualne koszty sądowe, jeśli sąd nie podzieli ich argumentacji.

– Pierwszy pozew lekarza kontraktowego wytoczony szpitalowi przy wsparciu Zespołu Kryzysowego OZZL ma udowodnić, że dyrekcja szpitala przez swoje zaniechanie naraziła lekarza na szkodę. Chcemy udowodnić przed sądem, że dyrekcja była zobowiązana zgłosić tego lekarza do NFZ. Nie wpisała lekarza na listę pomimo wezwań z jego strony i spełnienia wszystkich przesłanek, by dostać tzw. dodatek covidowy. Jeżeli w tym procesie zostanie zasądzona kwota przewidziana pozwem, będzie to określenie pewnej zasady prawnej polegającej na tym, że dyrekcje szpitali, które zaniechały swoich obowiązków, będą ponosiły finansowe konsekwencje swojego zaniechania – mówi mec. Kajetan Komar-Komarowski. I zaznacza, że pozew został przygotowany w konsultacji z pozostałymi prawnikami Zespołu Kryzysowego OZZL.

Jego zdaniem do sądów może wpłynąć nawet kilkanaście tysięcy powództw medyków, którzy nie otrzymali należnych dodatków covidowych lub otrzymali tylko część należnej im sumy. Obecnie Zespół Kryzysowy OZZL przygotowuje kolejne kilkadziesiąt pozwów, a ich liczba może dojść nawet do kilkuset.

Dodatkowym utrudnieniem dla lekarzy zatrudnionych na tzw. kontrakcie jest fakt, że wystawiając fakturę, muszą oni odprowadzić od niej podatek, mimo że nie dostali należnych pieniędzy. Niektórzy wciąż jeszcze czekają na dodatek z końca ubiegłego roku, od którego musieli zapłacić podatek.

Pozew przeciwko toruńskiemu szpitalowi dotyczy dodatku covidowego przysługującego lekarzowi zatrudnionemu na oddziale chirurgii dziecięcej za listopad 2020 r., czyli pierwszy miesiąc funkcjonowania dodatków wypłacanych na polecenie ministra zdrowia szpitalom przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Chociaż lekarz spełniał kryteria – leczył pacjentów zakażonych koronawirusem, co potwierdza pozytywny wynik testu – dyrekcja szpitala nie zgłosiła go do wojewódzkiego oddziału Funduszu jako osoby uprawnionej do otrzymania dodatku.

Pozostało 83% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach